|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Dark (2012-10-17) | Ostatnio komentował | michu77 (2012-10-31) | Aktywnosc | Komentowano 157 razy, czytano 334 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-10-17, 11:22
2012-10-17, 11:02 - benek napisał/-a:
Gratulacje!
Ale trzeba zrozumieć, że inaczej robi się bieg przełajowy, inaczej uliczny. Inaczej w małej miejscowości a inaczej w dużym mieście.
Mam pomysł:
Komu się nie podoba wysokie wpisowe bo jest nieadekwatne niech go bojkotuje.
Tak samo jak "krzykacze" zbojkotowali Biegnij Warszawo i wystartowało tylko 9800 osób!!!! Bo wpisowe za drogie :] |
Szału nie ma 9800 osób w stosunku do 1,7mln mieszkańców -wskaźnik 0,6%. Taka Skawina ma 4,5% ;-)
Co do "krzykaczy", to warto się zastanowić nad ich merytorycznymi argumentami, a nie ... "krzyczeć" w imię..., no właśnie, czego? Bo na pewno nie w imię racjonalizmu i rachunku ekonomicznego.
|
| | | | | |
| 2012-10-17, 11:45
2012-10-17, 09:39 - Dark napisał/-a:
Ok. to płaćcie nawet 100 zł za bieg 10 km, udowadniając sens tych kosztów. I może temat jest poruszany po raz 1500, ale dlatego, że tacy jak Wy godzą się na ten dyktat. Ja się nie godzę i bedę "biegał w lesie".
Startowałem juz w triathlonie (a organizacyjnie to dopiero wyzwanie, a nie jakieś tam biegi) za 50 zł i było wszystko świetnie dopięte, także nie udawadniajcie mi kwadratury koła. |
Nikt się nie godzi... nie podoba mi się impreza X czy Y, bo uważam że jest za droga. Nie jadę tam... Wybieram inną imprezę biegową, powiedzmy Z... za mniejszą opłatę startową. Jest kilka imprez, w przypadku których wysokości opłat startowych nie rozumiem, jednak uważam że organzator ma prawo ustalić dowolną cenę. Jak będzie za drogo - ludzie nie przyjdą, i poniesie koszty których mu nikt nie zwróci.
Czasami gdy bieg organizuje samorząd, czy jakieś stowarzyszenie - organizatorom nie zależy na frekwencji. Dostaja taki przykaz z góry.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-17, 12:08
Przykład (dobry :-) z organizacji w najbliższych dwóch tygodniach Maratonów:
1. Kraków-Maraton-Korona Ziemi - 15zł, woda
2. Radom-Maraton Trzeźwości-30 zł(i to można wpłacać, aż do końca października, a bieg jest 4.11) tutaj, jest medal, ciepłe i zimne napoje, posiłek, nawet bezpłatny nocleg oferuje organizator na sali gimnastycznej. Da się? Da.
Takie biegi popieram, a zdziercom mówię stanowcze - NIE! |
| | | | | |
| 2012-10-17, 12:12
2012-10-17, 12:08 - Dark napisał/-a:
Przykład (dobry :-) z organizacji w najbliższych dwóch tygodniach Maratonów:
1. Kraków-Maraton-Korona Ziemi - 15zł, woda
2. Radom-Maraton Trzeźwości-30 zł(i to można wpłacać, aż do końca października, a bieg jest 4.11) tutaj, jest medal, ciepłe i zimne napoje, posiłek, nawet bezpłatny nocleg oferuje organizator na sali gimnastycznej. Da się? Da.
Takie biegi popieram, a zdziercom mówię stanowcze - NIE! |
Przyznaję,w tej cenie w Radomiu była jeszcze fajna sportowa torba na ramię,ciepłe skarpety i szklanka okolicznościowa,oprócz tego jeszcze porządny posiłek i parę innych dodatków.Także za tą cenę to była faktycznia miła niespodzianka....pomijając już to,bieg i atmosfera fantastycza. |
| | | | | |
| 2012-10-17, 12:47
2012-10-17, 11:02 - benek napisał/-a:
Gratulacje!
Ale trzeba zrozumieć, że inaczej robi się bieg przełajowy, inaczej uliczny. Inaczej w małej miejscowości a inaczej w dużym mieście.
Mam pomysł:
Komu się nie podoba wysokie wpisowe bo jest nieadekwatne niech go bojkotuje.
Tak samo jak "krzykacze" zbojkotowali Biegnij Warszawo i wystartowało tylko 9800 osób!!!! Bo wpisowe za drogie :] |
Inaczej robi się biegi przełajowe,inaczej uliczne,a GP nad Rusałką i tak podrożało. |
| | | | | |
| 2012-10-17, 12:52
Witam,
Jak to zwykle bywa, każdy ma trochę racji, a prawda leży gdzieś po środku.
Trochę tylko nie rozumiem tego zapisu o popularyzacji aktywnego spędzania wolnego czasu, który pojawia się przy okazji większości biegów. Konkretnie kto popularyzuje i wśród kogo? Kluby sportowe? Wśród biegaczy? Trochę to bez sensu - przecież i tak będę biegał bez względu na to czy zawody ktoś zorganizuje czy nie. Jeżeli ktoś powininen popularyzować aktywne spędzanie czasu to chyba raczej szeroko pojęte władze, a jak się coś popularyzuje to trochę głupio brać jeszcze za to kasę.
Przykład. W maju brałem udział w półmaratonie w Turcji. Miejscowość średniej wielkości. W biegu wzięło udział kilkaset osób. Pakiet startowy: materiały reklamowe biegu, czapeczka, koszulka techniczna, numer, czip do elektronicznego pomiaru czasu. Do tego woda i gąbki na punktach odżywczych. Bieg towarzyszący na 10 km. Opłata startowa: O (słownie: zero). TO JEST POPULARYZACJA AKTYWNEGO SPĘDZANIA CZASU.
Jak już mówiłem - rozumiem obie strony "konfliktu", ale chyba czasami warto zadać sobie pytania: po co ORGANIZUJĘ TEN KONKRETNY bieg/po co STARTUJĘ w TYM KONKRETNYM biegu.
Pozdrawiam
Paweł |
| | | | | |
| 2012-10-17, 13:35
Żeby była jasność też kalkuluje gdzie biegać bo czasami wysokość wpisowego mi nie pasuje.
Gdy uważam, że jest za wysokie nie jadę na bieg i się nie muszę stresować.
Właśnie zapłaciłem wpisowe za bieg Niepodległości w Warszawie gdzie w ciągu 24 h zapisało się 6103 osoby!!!
Wpisowe 50 zł czyli o 50% niższe niż w biegnij Warszawo a o 15 zł wyższe niż we wspomnianym biegu koło Gorlic. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-17, 14:16
2012-10-17, 13:35 - benek napisał/-a:
Żeby była jasność też kalkuluje gdzie biegać bo czasami wysokość wpisowego mi nie pasuje.
Gdy uważam, że jest za wysokie nie jadę na bieg i się nie muszę stresować.
Właśnie zapłaciłem wpisowe za bieg Niepodległości w Warszawie gdzie w ciągu 24 h zapisało się 6103 osoby!!!
Wpisowe 50 zł czyli o 50% niższe niż w biegnij Warszawo a o 15 zł wyższe niż we wspomnianym biegu koło Gorlic. |
Zapomniałeś dodać, że Gorliczanie zarabiają ok 4 razy mniej, niż Warszawiacy i dla nich 35 zł, to realnie ok. 120-140 zł "warszawskich". To dopiero popularyzacja sportu masowego, czyż nie? ;-) |
| | | | | |
| 2012-10-17, 14:42
2012-10-17, 14:16 - Dark napisał/-a:
Zapomniałeś dodać, że Gorliczanie zarabiają ok 4 razy mniej, niż Warszawiacy i dla nich 35 zł, to realnie ok. 120-140 zł "warszawskich". To dopiero popularyzacja sportu masowego, czyż nie? ;-) |
trochę pojechałeś jednak po bandzie Sherlocku Holmes"ie...
ogólnie zaraz napiszesz, że niech żyje Anarchia i Socjalizm, wszystko za darmo, albo za zetkę, zabrać bogatym i rozdać biednym, itd.
gratuluję poczucia humoru :)
moja rada to wyluzować łydkę, bo nie dożyjesz do emerytury. Bieganie to nie przymus, tym bardziej zawody. Jak razi Ciebie jakieś wpisowe, wyjście jest jedno, nie jedź.
Każdy jest kowalem własnego losu. Jeśli uważasz, że jakąś imprezę można zorganizować lepiej/taniej/i w ogóle, to do dzieła. |
| | | | | |
| 2012-10-17, 14:49
Niech żyje kapitalizm i drożyzna, zabrać biednym i napchać kieszenie bogatym, wszystko drogie, a biegi za 100zł. Jaki jest sens w taki sposób dyskutować? |
| | | | | |
| 2012-10-17, 14:54
2012-10-17, 14:42 - snipster napisał/-a:
trochę pojechałeś jednak po bandzie Sherlocku Holmes"ie...
ogólnie zaraz napiszesz, że niech żyje Anarchia i Socjalizm, wszystko za darmo, albo za zetkę, zabrać bogatym i rozdać biednym, itd.
gratuluję poczucia humoru :)
moja rada to wyluzować łydkę, bo nie dożyjesz do emerytury. Bieganie to nie przymus, tym bardziej zawody. Jak razi Ciebie jakieś wpisowe, wyjście jest jedno, nie jedź.
Każdy jest kowalem własnego losu. Jeśli uważasz, że jakąś imprezę można zorganizować lepiej/taniej/i w ogóle, to do dzieła. |
A coś sensownego jesteś w stanie napisac o wpisowych w Polsce, czy tylko będziesz rzucał demagogiczne hasła z wikipedii? |
| | | | | |
| 2012-10-17, 15:05
Z wpisowym na zawodach jest jak z aukcjami koni.
Na jednej aukcji nikt nie chce dać za konia 100.000 PLN,a miesiąc później znajdzie się jeleń,który zapłaci 200.000 PLN,choć ten zwierz nie był tyle wart. :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-17, 15:09
2012-10-17, 14:54 - Dark napisał/-a:
A coś sensownego jesteś w stanie napisac o wpisowych w Polsce, czy tylko będziesz rzucał demagogiczne hasła z wikipedii? |
Nie wiem czy demagogicznie to zrobiłem, ale nie zaglądałem do Wikipedii.
Cóż mogę napisać o biegach w Polsce? na pewno wiem coś odnośnie organizacji biegów w Zielonej Górze. Wiem też, jakie są koszta imprezy po lesie, oraz jakie są koszta imprezy po mieście. Wiem też, jaka to jest biurokracja od każdej z możliwych służb.
Myślisz, że pomiar czasu, agrafki, numer startowy, taśma zabezpieczająca, woda, kubki, izo, transport, wynajem stołów, miejsca, Biuro Org., Policja, Straż, Ochrona, Ubezpieczenie od NN, reklama/ulotki, koszulka (bawełna to nie powietrze), koszulka techniczna + ew. napisy na niej, MEDAL, elektryka dla Biura i Zawodów, ludzie do obsługi, za słona/za zimna zupka po biegu, owoce, sto innych drobnostek... jest za darmo?
Część pokrywają/udostępniają/dają sponsorzy, ale to tylko kropla w morzu.
Za darmo możesz skrzyknąć znajomych do lasu. Jak będziesz chciał zrobić z tego oficjalną imprezę, już musisz iść po zgodę do Nadleśnictwa, itd. kółko się rozkręca.
W ogóle sorry, ale szkoda czasu na dywagacje.
Uważasz, że 35/50/100zł to za drogo? nie startuj!
Uważam, że loty do Tokyo są za drogie, start w Maratonie w Tokyo również. Czy mam z tego powodu krzyczeć na prawo i lewo? Nie, po prostu nie pojadę tam (na razie). Proste? skoro nie, to nie mamy o czym rozmawiać.
EOT
Pozdrawiam i luźna łydka raz jeszcze |
| | | | | |
| 2012-10-17, 15:35
2012-10-17, 15:09 - snipster napisał/-a:
Nie wiem czy demagogicznie to zrobiłem, ale nie zaglądałem do Wikipedii.
Cóż mogę napisać o biegach w Polsce? na pewno wiem coś odnośnie organizacji biegów w Zielonej Górze. Wiem też, jakie są koszta imprezy po lesie, oraz jakie są koszta imprezy po mieście. Wiem też, jaka to jest biurokracja od każdej z możliwych służb.
Myślisz, że pomiar czasu, agrafki, numer startowy, taśma zabezpieczająca, woda, kubki, izo, transport, wynajem stołów, miejsca, Biuro Org., Policja, Straż, Ochrona, Ubezpieczenie od NN, reklama/ulotki, koszulka (bawełna to nie powietrze), koszulka techniczna + ew. napisy na niej, MEDAL, elektryka dla Biura i Zawodów, ludzie do obsługi, za słona/za zimna zupka po biegu, owoce, sto innych drobnostek... jest za darmo?
Część pokrywają/udostępniają/dają sponsorzy, ale to tylko kropla w morzu.
Za darmo możesz skrzyknąć znajomych do lasu. Jak będziesz chciał zrobić z tego oficjalną imprezę, już musisz iść po zgodę do Nadleśnictwa, itd. kółko się rozkręca.
W ogóle sorry, ale szkoda czasu na dywagacje.
Uważasz, że 35/50/100zł to za drogo? nie startuj!
Uważam, że loty do Tokyo są za drogie, start w Maratonie w Tokyo również. Czy mam z tego powodu krzyczeć na prawo i lewo? Nie, po prostu nie pojadę tam (na razie). Proste? skoro nie, to nie mamy o czym rozmawiać.
EOT
Pozdrawiam i luźna łydka raz jeszcze |
Wszystkie rozumy pozjadał, bo trzos pełen. Porównanie uczestnictwa w zawodach biegowych z wyjazdem do Tokio rzeczywiście jest mądre i proste? Powiedziałbym raczej, że prostackie. |
| | | | | |
| 2012-10-17, 15:39
I jak zwykle dyskusja się rozmywa :P
Wydaje mi się, że problem jest w ogóle trochę źle opisany. Rzecz nie w tym ile bieg kosztuje, tylko kto za to płaci.
Jeżeli impreza jest organizowana przez osobę prywatną/klub sportowy itp. w przez siebie określonym celu, to niech organizują jak i za ile chcą. Jak ktoś będzie chciał przyjechać i zapłacić to ok, a jak komuś nie odpowiada to przymusu nie ma.
Co innego kiedy np. maraton reklamowany jest nazwą miasta i ma swoich sponsorów. W jakim celu organizowany jest taki bieg?
Od razu mówię, że nie jestem przeciwny organizowaniu takich imprez i sam w nich biorę udział, a jak mi nie pasuje cena czy miejsce to po prostu nie jadę, ale niech organizatorzy nie robią też z siebie ofiar opluwanych przez niewdzięcznych biegaczy.
Pozdrawiam
Paweł |
| | | | | |
| 2012-10-17, 16:03
2012-10-17, 15:39 - HeavyPaul napisał/-a:
I jak zwykle dyskusja się rozmywa :P
Wydaje mi się, że problem jest w ogóle trochę źle opisany. Rzecz nie w tym ile bieg kosztuje, tylko kto za to płaci.
Jeżeli impreza jest organizowana przez osobę prywatną/klub sportowy itp. w przez siebie określonym celu, to niech organizują jak i za ile chcą. Jak ktoś będzie chciał przyjechać i zapłacić to ok, a jak komuś nie odpowiada to przymusu nie ma.
Co innego kiedy np. maraton reklamowany jest nazwą miasta i ma swoich sponsorów. W jakim celu organizowany jest taki bieg?
Od razu mówię, że nie jestem przeciwny organizowaniu takich imprez i sam w nich biorę udział, a jak mi nie pasuje cena czy miejsce to po prostu nie jadę, ale niech organizatorzy nie robią też z siebie ofiar opluwanych przez niewdzięcznych biegaczy.
Pozdrawiam
Paweł |
Zbliżają się długie, zimowe wieczory i chyba podejmę się badawczego sprawdzenia dwóch tez:
1.Wysokość wpisowego zależy od celu (charakteru propagandowego) biegu i rodzaju organizatorów.
2.Liczba uczestników (wskaźnikowa masowość) nie zależy od ceny imprezy biegowej, ale od innych zmiennych.
W konsekwencji, powstanie odniesienie, i będzie można mówić wówczas, że ten a ten bieg to cenowa "lipa".
Sprawa nie jest prosta i wymaga nakładu czasu.
No, chyba, że już ktoś przede mną tego dokonał ;-) |
| | | | | |
| 2012-10-17, 16:09
2012-10-17, 16:03 - Dark napisał/-a:
Zbliżają się długie, zimowe wieczory i chyba podejmę się badawczego sprawdzenia dwóch tez:
1.Wysokość wpisowego zależy od celu (charakteru propagandowego) biegu i rodzaju organizatorów.
2.Liczba uczestników (wskaźnikowa masowość) nie zależy od ceny imprezy biegowej, ale od innych zmiennych.
W konsekwencji, powstanie odniesienie, i będzie można mówić wówczas, że ten a ten bieg to cenowa "lipa".
Sprawa nie jest prosta i wymaga nakładu czasu.
No, chyba, że już ktoś przede mną tego dokonał ;-) |
Ja dokonałem i..... jeśli bieg wydaje mi się za drogi to go po prostu omijam, proste nie ?? |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-17, 18:06
2012-10-17, 15:35 - Oczko napisał/-a:
Wszystkie rozumy pozjadał, bo trzos pełen. Porównanie uczestnictwa w zawodach biegowych z wyjazdem do Tokio rzeczywiście jest mądre i proste? Powiedziałbym raczej, że prostackie. |
Nie pozjadał rozumów, tylko obowiązkiem organizatorów nie jest to, by mogli wystartować Ci, którzy nie mają pieniędzy. Tak jak właścicieli kin nie jest obowiązkiem zadbać o to, by każdy mógł obejrzeć seans filmowy na który chce iść - nawet gdy jest golasem i go nie stać. |
| | | | | |
| 2012-10-17, 18:13
2012-10-17, 14:54 - Dark napisał/-a:
A coś sensownego jesteś w stanie napisac o wpisowych w Polsce, czy tylko będziesz rzucał demagogiczne hasła z wikipedii? |
Coś sensownego? Opłaty startowe w Polsce są bardzo tanie. Jak kogoś nie stać wydać co weekend 35 pln za startowe to biega w lesie. Można też startować raz w miesiącu zamiast 4-5 razy. |
| | | | | |
| 2012-10-17, 18:14
35pln, to są grosze, w porównaniu jakie koszta ponieśli kibice udając się na poniedziałkowy mecz Polska-Anglia...:) |
|
|
|
| |