| | | |
|
| 2011-01-13, 12:36
2011-01-12, 14:35 - Gulunek napisał/-a:
Nie wiem czy mi się podoba bo jeszcze nie byłem.... p.s. podpisuję się pod prośbą Dziesiątki w wątku o limitach. Dydkusja z Tobą nie ma sensu.... |
Niepotrzebnie się unosisz. Każdy moze pisac jakie ma poglądy. Ja Berlińskiego Maratonu nie krytykuję, też mam o nim dobre zdanie ale nie wszystko w nim jest wspaniałe i nigdzie nie jest napisane że nie można go porównywac z innymi maratonami,zwłaszcza tymi w Niemczech. Skoro nie byłeś gdzie indziej to nie masz skali porównawczej więc daj komuś możliwośc napisania o różnicach, to też na temat, inaczej jest to żle odbierane i kojarzy sie z fanatyzmem Maratonu Berlińskiego. Tu nie ma nic złego w tym co napisałem i nie róbmy kolego sporów!
PS. Odnośnie limitów to "Dziesiątka" niech nauczy się czytac tekst ze zrozumieniem a nie krytykuje innych. Póżniej mu napisałem prostym językiem o co mi chodziło!
Uszanowanko! |
|
| | | |
|
| 2011-01-13, 15:05
2011-01-13, 12:36 - Martix napisał/-a:
Niepotrzebnie się unosisz. Każdy moze pisac jakie ma poglądy. Ja Berlińskiego Maratonu nie krytykuję, też mam o nim dobre zdanie ale nie wszystko w nim jest wspaniałe i nigdzie nie jest napisane że nie można go porównywac z innymi maratonami,zwłaszcza tymi w Niemczech. Skoro nie byłeś gdzie indziej to nie masz skali porównawczej więc daj komuś możliwośc napisania o różnicach, to też na temat, inaczej jest to żle odbierane i kojarzy sie z fanatyzmem Maratonu Berlińskiego. Tu nie ma nic złego w tym co napisałem i nie róbmy kolego sporów!
PS. Odnośnie limitów to "Dziesiątka" niech nauczy się czytac tekst ze zrozumieniem a nie krytykuje innych. Póżniej mu napisałem prostym językiem o co mi chodziło!
Uszanowanko! |
Nie wiem czy zauważyłeś ale pisząc nie odpowiedziałeś na żadne zadane Ci pytanie, lub prośbę o wyjaśnienie .... Piszesz że nigdzie nie startowałem... hehehe i nie mam co porównywać.... dobre..... Bo nie widzę aby to był wątek o porównanich. Czytanie ze zrozumieniem to sztuka jak napisał ,Kudłaty, ale pisanie widać jeszcze większa... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-01-13, 17:51 Berlin Maraton
2011-01-13, 08:40 - agawa71 napisał/-a:
Zgadzam się z tą wypowiedzią.
Maraton w Berlinie jest suuuuper!!!
W tym roku zamierzam zostać na After Party bo to też może być fajne uwieńczenie imprezy :)))). |
Gorąco polecam Party. Trafiłem dopiero po 20 latach no i już nie odpuszczę ,szkoda że tak póżno |
|
| | | |
|
| 2011-01-13, 18:05 medale, to też ...
2011-01-12, 13:29 - Martix napisał/-a:
Obłęd! |
|
| | | |
|
| 2011-01-13, 19:44
2011-01-12, 15:34 - Gulunek napisał/-a:
Przede Wszystkim jest to wątek o Berlinie to piszmy o TYM Maratonie :)
Subiektywne odczucia mogą dać obraz tej imprezy potencjalnym biegaczom i na tym powinniśmy się skupić.
Cała reszta jest w regulaminie, zdjęciach z lat ubiegłych itp.
Pisanie o finansach jest po części zaglądaniem do cudzej kieszeni a to nieładnie..... to czy kogoś stać czy nie to sprawa zainteresowanej danymi zawodami osoby. O finansach powinni dyskutować tylko organizatorzy danej imprezy.
Poza tym brnięcie w polemikę co dostanę, co będzie w pakiecie a czego nie będzie to nonsens.... nie da się Kupić lub Wycenić czegoś co niektórym niestety umyka.... MAGII MARATONU.
|
Jak czytam twoje wpisy o Maratonie berlińskimi polemikę z Martixem to jak rozmowa chłopca po podstawówce z profesorem. Profesor Martix był w Berlinie kilka razy ja byłem trzy razy i Martix ma rację i wcale nie umniejsza tej imprezie.
Myślę, ze w twoim przypadku już samo zalogowanie sie na stronie Maratonu berlińskiego to bedzie szczyt mozliwosci i piękne zwięczenie dwuletniej kariery biegowej więc do dzieła nie trać czasu na polemiki na tematy o ktorych nie masz pojęcia. Popatrz na doświadczenie Martixa to sie zgarbisz.
Szczerze mówiac wolę czytać wpisy Martixa. |
|
| | | |
|
| 2011-01-13, 19:46
2011-01-13, 12:36 - Martix napisał/-a:
Niepotrzebnie się unosisz. Każdy moze pisac jakie ma poglądy. Ja Berlińskiego Maratonu nie krytykuję, też mam o nim dobre zdanie ale nie wszystko w nim jest wspaniałe i nigdzie nie jest napisane że nie można go porównywac z innymi maratonami,zwłaszcza tymi w Niemczech. Skoro nie byłeś gdzie indziej to nie masz skali porównawczej więc daj komuś możliwośc napisania o różnicach, to też na temat, inaczej jest to żle odbierane i kojarzy sie z fanatyzmem Maratonu Berlińskiego. Tu nie ma nic złego w tym co napisałem i nie róbmy kolego sporów!
PS. Odnośnie limitów to "Dziesiątka" niech nauczy się czytac tekst ze zrozumieniem a nie krytykuje innych. Póżniej mu napisałem prostym językiem o co mi chodziło!
Uszanowanko! |
Marcinie masz śiętą rację ale cóż ludzie, którzy nie widzieli Berlina na oczy wiedzą wiecej. |
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 00:32
2011-01-13, 19:44 - przemekpiwko napisał/-a:
Jak czytam twoje wpisy o Maratonie berlińskimi polemikę z Martixem to jak rozmowa chłopca po podstawówce z profesorem. Profesor Martix był w Berlinie kilka razy ja byłem trzy razy i Martix ma rację i wcale nie umniejsza tej imprezie.
Myślę, ze w twoim przypadku już samo zalogowanie sie na stronie Maratonu berlińskiego to bedzie szczyt mozliwosci i piękne zwięczenie dwuletniej kariery biegowej więc do dzieła nie trać czasu na polemiki na tematy o ktorych nie masz pojęcia. Popatrz na doświadczenie Martixa to sie zgarbisz.
Szczerze mówiac wolę czytać wpisy Martixa. |
Przemysława Piwko nie ma na wynikach.... widać reprezentujecie podobny poziom pojęcia.... Co do możliwości to skup się na swoich umiejętnościach garbienia.... po przykładzie twojego wpisu w głosowaniu nie wygląda to ciekawie.... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 00:47
2011-01-13, 17:51 - 13 napisał/-a:
Gorąco polecam Party. Trafiłem dopiero po 20 latach no i już nie odpuszczę ,szkoda że tak póżno |
Piękna kolekcja. Obecnie szukamy paczką noclegu, poleca Kolega coś sprawdzonego ? Pozdrawiam. Marek |
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 08:06
U kolegi to niezły kącik pamięci się zebrał :))).
Pozazdrościć! |
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 16:01
2011-01-14, 00:32 - Gulunek napisał/-a:
Przemysława Piwko nie ma na wynikach.... widać reprezentujecie podobny poziom pojęcia.... Co do możliwości to skup się na swoich umiejętnościach garbienia.... po przykładzie twojego wpisu w głosowaniu nie wygląda to ciekawie.... |
Oj Marek,Marek! Z twoich wypowiedzi można wyciągnąc wnioski że masz tendencję do wdawania się w kłótnie.
Gdybym wiedział że kogoś zacznie drażnic pisanie o różnicach to bym nie porównywał go z innymi bo nie chcę by została zachwiana dobra atmosfera na tym forum. Ja oceniam dobrze wszystkie niemieckie maratony łącznie z Berlińskim choc prawdą jest że Berliński maraton pod względem pewnych szczegółów nie jest już taki jak dawniej i cena już nie ta .Ale oczywiście nie stracił na prestiżu i wspaniałej atmosferze!
Co do mojego stylu pisania to czasem piszę szybko i coś pokręcę ale przecież idzie to zrozumiec.
Mam nadzieję że sie nie gniewasz i kiedyś spotkamy się na jakimś biegu podając sobie rękę, na jakimś maratonie może i Berlińskim. Wypijemy wspólnie piwko! |
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 16:41
2011-01-14, 16:01 - Martix napisał/-a:
Oj Marek,Marek! Z twoich wypowiedzi można wyciągnąc wnioski że masz tendencję do wdawania się w kłótnie.
Gdybym wiedział że kogoś zacznie drażnic pisanie o różnicach to bym nie porównywał go z innymi bo nie chcę by została zachwiana dobra atmosfera na tym forum. Ja oceniam dobrze wszystkie niemieckie maratony łącznie z Berlińskim choc prawdą jest że Berliński maraton pod względem pewnych szczegółów nie jest już taki jak dawniej i cena już nie ta .Ale oczywiście nie stracił na prestiżu i wspaniałej atmosferze!
Co do mojego stylu pisania to czasem piszę szybko i coś pokręcę ale przecież idzie to zrozumiec.
Mam nadzieję że sie nie gniewasz i kiedyś spotkamy się na jakimś biegu podając sobie rękę, na jakimś maratonie może i Berlińskim. Wypijemy wspólnie piwko! |
Lubię Dyskusję Marcinie, ale konstruktywną i na temat.
Jednak Twoja Tendencja porównywania i liczenia jest nieprawdopodobna, co post jest coś :)
Napisz coś o Tym Maratonie, coś niezwiązanego z pakietem startowym i kasą :)
Chętnie przeczytam :P
Pozdrawiam. Marek
|
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 18:36 38 Maraton Berliński
2011-01-14, 00:47 - Gulunek napisał/-a:
Piękna kolekcja. Obecnie szukamy paczką noclegu, poleca Kolega coś sprawdzonego ? Pozdrawiam. Marek |
za kilka dni postaram się coś napisać na temat noclegów. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-01-14, 19:08
2011-01-14, 18:36 - 13 napisał/-a:
za kilka dni postaram się coś napisać na temat noclegów. |
Dzięki. Czekam no info. Szukamy i dzwonimy ale na sprawdzone miejsce warto poczekać. Pozdrawiam. Marek |
|
| | | |
|
| 2011-01-15, 13:46
2011-01-14, 16:41 - Gulunek napisał/-a:
Lubię Dyskusję Marcinie, ale konstruktywną i na temat.
Jednak Twoja Tendencja porównywania i liczenia jest nieprawdopodobna, co post jest coś :)
Napisz coś o Tym Maratonie, coś niezwiązanego z pakietem startowym i kasą :)
Chętnie przeczytam :P
Pozdrawiam. Marek
|
Ok! Każdy kto nawet nie był w Berlinie zna fenomen tego maratonu,jego niemal że magię przyciągania zawodników i kibiców. Z wieloma osobami które startowały w nim choc jeden raz a z którymi rozmwawiałem tylko tak naprawdę mieli jeden powód do narzekania-tłum. Są biegacze którzy się dobrze w nim nie czują ale prawdą jest że ci co biegną obok ciebie stale wyznaczają tempo,nie tylko kibice ale również oni.Gdy nie daj Boże przychodzi kryzys człowiek zmuszony jest biec z boku bo inaczej można byc zdeptanym.Ale jak forma jest biegnie się naprawdę świetnie!
Ten maraton ma najciekawszą historię ze wszystkich niemieckich i na pewno również i w świecie. Bo związana jest z dawnym ustrojem jaki panował w tej części Niemiec,związana z przemianami.Przemiany te były i nieprzerwały tego maratonu. Mnie zainteresowały fotografie z lat 70-tych z rozgrzewającymi się biegaczami w szortach,trampkach i typowych na te lata długich włosach na tle muru Berlińskiego i pilnujących go żółnierzy z bronią.Mogła panowac wyobrażnia,że wśród biegaczy są ci co chcą się dostac za drugą stronę muru oczywiście gdy maraton organizowany był po wschodniej stronie {tego dokładnie nie wiem}.
Zauważcie, że w tych latach co startował ten maraton startował i nasz Warszawski, ile miał wtedy tamten a nasz maraton a ile ma obecnie.Proporcje się odwróciły ale wynikają one ze swiadomości społeczeństwa i podejścia co do ruchu i sportu.
Gdy porównywałem statystykę ilości startujących w Berlinie to nie zawsze był wzrost startującychi tych co go ukończyli,ale były i tendencje spadkowe zwłaszcza gdy była niesprzyjająca pogoda.Choc ta raczej w Berlinie zdarza się we wrześniu rzadko.
Ja po raz pierwszy byłem na nim z Paskalem,potem jeżdziłem indywidualnie ale przyznam że z grupą jednak choc drożej to jest lepiej bo o nic się nie troszczysz i za dużo nie nachodzisz.Po prostu wygodniej,ale jak nie ma innej możliwości...
Podoba mi się że przed startem zanim dojdzie się na metę,a to kawałek drogi biegacz dostaje foliowy płaszczyk i nie marznie, podoba mi się możliwośc szybkiego wydruku wyniku-rezultats. I przede wszystkim sprawnosc w każdym calu przy tak ogromnej rzeszy zawodników! |
|
| | | |
|
| 2011-01-15, 18:15
2011-01-15, 13:46 - Martix napisał/-a:
Ok! Każdy kto nawet nie był w Berlinie zna fenomen tego maratonu,jego niemal że magię przyciągania zawodników i kibiców. Z wieloma osobami które startowały w nim choc jeden raz a z którymi rozmwawiałem tylko tak naprawdę mieli jeden powód do narzekania-tłum. Są biegacze którzy się dobrze w nim nie czują ale prawdą jest że ci co biegną obok ciebie stale wyznaczają tempo,nie tylko kibice ale również oni.Gdy nie daj Boże przychodzi kryzys człowiek zmuszony jest biec z boku bo inaczej można byc zdeptanym.Ale jak forma jest biegnie się naprawdę świetnie!
Ten maraton ma najciekawszą historię ze wszystkich niemieckich i na pewno również i w świecie. Bo związana jest z dawnym ustrojem jaki panował w tej części Niemiec,związana z przemianami.Przemiany te były i nieprzerwały tego maratonu. Mnie zainteresowały fotografie z lat 70-tych z rozgrzewającymi się biegaczami w szortach,trampkach i typowych na te lata długich włosach na tle muru Berlińskiego i pilnujących go żółnierzy z bronią.Mogła panowac wyobrażnia,że wśród biegaczy są ci co chcą się dostac za drugą stronę muru oczywiście gdy maraton organizowany był po wschodniej stronie {tego dokładnie nie wiem}.
Zauważcie, że w tych latach co startował ten maraton startował i nasz Warszawski, ile miał wtedy tamten a nasz maraton a ile ma obecnie.Proporcje się odwróciły ale wynikają one ze swiadomości społeczeństwa i podejścia co do ruchu i sportu.
Gdy porównywałem statystykę ilości startujących w Berlinie to nie zawsze był wzrost startującychi tych co go ukończyli,ale były i tendencje spadkowe zwłaszcza gdy była niesprzyjająca pogoda.Choc ta raczej w Berlinie zdarza się we wrześniu rzadko.
Ja po raz pierwszy byłem na nim z Paskalem,potem jeżdziłem indywidualnie ale przyznam że z grupą jednak choc drożej to jest lepiej bo o nic się nie troszczysz i za dużo nie nachodzisz.Po prostu wygodniej,ale jak nie ma innej możliwości...
Podoba mi się że przed startem zanim dojdzie się na metę,a to kawałek drogi biegacz dostaje foliowy płaszczyk i nie marznie, podoba mi się możliwośc szybkiego wydruku wyniku-rezultats. I przede wszystkim sprawnosc w każdym calu przy tak ogromnej rzeszy zawodników! |
|
| | | |
|
| 2011-01-16, 23:14 Marcin
2011-01-15, 13:46 - Martix napisał/-a:
Ok! Każdy kto nawet nie był w Berlinie zna fenomen tego maratonu,jego niemal że magię przyciągania zawodników i kibiców. Z wieloma osobami które startowały w nim choc jeden raz a z którymi rozmwawiałem tylko tak naprawdę mieli jeden powód do narzekania-tłum. Są biegacze którzy się dobrze w nim nie czują ale prawdą jest że ci co biegną obok ciebie stale wyznaczają tempo,nie tylko kibice ale również oni.Gdy nie daj Boże przychodzi kryzys człowiek zmuszony jest biec z boku bo inaczej można byc zdeptanym.Ale jak forma jest biegnie się naprawdę świetnie!
Ten maraton ma najciekawszą historię ze wszystkich niemieckich i na pewno również i w świecie. Bo związana jest z dawnym ustrojem jaki panował w tej części Niemiec,związana z przemianami.Przemiany te były i nieprzerwały tego maratonu. Mnie zainteresowały fotografie z lat 70-tych z rozgrzewającymi się biegaczami w szortach,trampkach i typowych na te lata długich włosach na tle muru Berlińskiego i pilnujących go żółnierzy z bronią.Mogła panowac wyobrażnia,że wśród biegaczy są ci co chcą się dostac za drugą stronę muru oczywiście gdy maraton organizowany był po wschodniej stronie {tego dokładnie nie wiem}.
Zauważcie, że w tych latach co startował ten maraton startował i nasz Warszawski, ile miał wtedy tamten a nasz maraton a ile ma obecnie.Proporcje się odwróciły ale wynikają one ze swiadomości społeczeństwa i podejścia co do ruchu i sportu.
Gdy porównywałem statystykę ilości startujących w Berlinie to nie zawsze był wzrost startującychi tych co go ukończyli,ale były i tendencje spadkowe zwłaszcza gdy była niesprzyjająca pogoda.Choc ta raczej w Berlinie zdarza się we wrześniu rzadko.
Ja po raz pierwszy byłem na nim z Paskalem,potem jeżdziłem indywidualnie ale przyznam że z grupą jednak choc drożej to jest lepiej bo o nic się nie troszczysz i za dużo nie nachodzisz.Po prostu wygodniej,ale jak nie ma innej możliwości...
Podoba mi się że przed startem zanim dojdzie się na metę,a to kawałek drogi biegacz dostaje foliowy płaszczyk i nie marznie, podoba mi się możliwośc szybkiego wydruku wyniku-rezultats. I przede wszystkim sprawnosc w każdym calu przy tak ogromnej rzeszy zawodników! |
|
| | | |
|
| 2011-01-16, 23:15 Berlin Maraton
2011-01-14, 08:06 - agawa71 napisał/-a:
U kolegi to niezły kącik pamięci się zebrał :))).
Pozazdrościć! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-01-16, 23:24 Kącik...
2011-01-14, 08:06 - agawa71 napisał/-a:
U kolegi to niezły kącik pamięci się zebrał :))).
Pozazdrościć! |
to prawda ,ale Jurek Bednarz z Poznania ma...24....to naprawdę jest dużo mam duże uznanie dla Pana Jurka, Bednarz trzymaj się
już niedługo biegamy odezwij się na stronie.. |
|
| | | |
|
| 2011-01-16, 23:32 2008
2011-01-16, 23:24 - 13 napisał/-a:
to prawda ,ale Jurek Bednarz z Poznania ma...24....to naprawdę jest dużo mam duże uznanie dla Pana Jurka, Bednarz trzymaj się
już niedługo biegamy odezwij się na stronie.. |
|
| | | |
|
| 2011-01-18, 13:31 C.D.
2011-01-16, 23:24 - 13 napisał/-a:
to prawda ,ale Jurek Bednarz z Poznania ma...24....to naprawdę jest dużo mam duże uznanie dla Pana Jurka, Bednarz trzymaj się
już niedługo biegamy odezwij się na stronie.. |
Jurek Bednarz należy zapewne do czołówki pod względem ilości startów w tym maratonie. Należy do tzw. JUBILEE-CLUB. Jezdzi do Berlina co roku, raz przypadkowo nawet go w tym tłumie spotkałem.Spotkałem i Wojtka Gruszczyńskiego który też tu często startuje.
Gdy byłem pierwszy raz z zorganizowanym wyjazdem przez Paskal-Piła wtedy miałem najlepszy czas końcowy. Szczególnie zpamiętałem wtedy spotkanie naszego rodaka który od ponad 20 lat nie był w Polsce. Przez długi czas biegliśmy razem rozmawiając jak obecnie jest w kraju, potem on gdzieś ustał. Spotkałem go potem na zielonej trawie przed Reichstagiem gdzie uskarżał się na skurcze łydek. Skutecznie mu je wymasowałem za co był wdziezny. Poprosiłem by zapisał mój adres i do mnie zadzwonił gdyz mieszka w Berlinie i może załatwi mi nocleg. I kontakt się urwał.
Interesujące jest to że na punktach zywnościowych gdzie trzeba sie za wczasu dobrze ustawic by nie zostac zdeptanym przez innych biegaczy jest i punkt dla cukrzyków. Tu jak na żadnym maratonie trzeba uważac też na stos kubków które leżą przy tych punktach. Można się na nich poślizgnąc i wywinąc orła. Fajne są też kurtyny wodne i to nie zależnie czy jest upał czy też nie!
Berlin ma dobrze rozbudowną komunikację oraz układ drogowy i maraton nie jest zbyt uciążliwy dla miasta ale nie jest też tak że nie komplikuje całkiem poruszania się pop mieście,mogłem się o tym przekonac gdy wdzień przed maratonem jechaliśmy z punktu odbioru numerów i Expo i w tym dniu jeżdzili po mieście rolkarze. Fakt że jest trochę lepiej bo kolejki miejskie jeżdżą nad jezdniami, a jest nawet miejsce że biegniemy i pod spodem jest autostrada gdzie bez problemu odbywa się ruch. Choc na skrzyżowaniach nie ma takiego zjawiska jak u nas w postaci poprzecznego puszczania ruchu.U nas między biegnącymi puszcza się samochody i tramwaje a mimo tego wielu jeszcze narzeka. Tam jest inna swiadomosc i ludzie są przyzwyczajeni do tego maratonu i nawet gdy ktoś nie chce brac udziału w nim czy kibicowac to bez złości organizuje sobie dzień tak by maraton mu nie przeszkadzał, u nas wiecie jak z tym jest! W tych miejscach przy skrzyżowaniach ruch jest wyłączony i stoii rój kibiców.Podobnie jest i w innych miastach Niemiec ale w Berlinie mówi się że jest ich aż co najmniej 1 milion. Przyznam że w wielu miejscach było mi za głośno choc do chałasu jestem przyzwyczajony!
Mieliśmy zawsze to szczęście że nocleg mieliśmy niedaleko i bezproblemowo dostawaliśmy się na strefę startu. Strefa jest ogromna i sporo ulic jest wyłączonych z ruchu ale Policja nas się nie czepiała gdy szukaliśmy parkingu! |
|