redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Przeczytano: 240 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


I Makowska Piętnastka
Autor: Tadeusz Andrzejewski
Data : 06-13

Do Makowa Mazowieckiego pojechałem z Ryszardem Szymczakiem. Zabraliśmy się jako pasażerowie samochodu Sławka Redy. Wszyscy pojechaliśmy tam świadomie znając wcześniej właściwie nic nie mówiący regulamin. Chęć pobiegania 15 km przed maratonem w Lęborku (17.06.2001) sprawiła, że znaleźliśmy się w Makowie.

Do zawodów na starcie stanęło 24 biegaczy, w tym tylko 2 kobiety - nie było już tej trzeciej do odebrania pucharu. Start i meta na stadionie "Makowianki". Jeszcze przed startem załatwiliśmy z organizatorami, by na półmetku podano nam po szklaneczce wody (nie był przewidziany punkt z napojami). O ile po starcie i na trasie biegu w kierunku Szelkowa nie można się było zgubić, to niestety w drodze powrotnej po zakrętasach przed stadionem nie było już żadnej informacji ani strzałki na jezdni. Efekt był taki, że pobiegłem w ślepą uliczkę, w której nie znalazłem żywej duszy. Kiedy się obejrzałem wiedząc już na pewno, że zabłądziłem, zobaczyłem kolegę biegnącego we właściwym kierunku. Pognałem za nim tracąc około jednej minuty i nie dogoniłem go. Niewiele brakowało bym zajął ostatnie miejsce, chociaż mój wiek wskazywał, że i tak to miejsce jest zarezerwowane dla mnie. Byłem wściekły a mój trud poszedł na marne, gdyż jedna lokata wyżej definitywnie mi uciekła. Jedynie uzyskany czas w pewnym sensie może być dla mnie satysfakcjonujący.

To był bieg dwóch biegaczy: Piotra Sękowskiego z Płońska (I miejsce) oraz Krzysztofa Siepioły z KB Reebok (II miejsce, 7 sekund za Sękowskim). Pozostali biegacze byli daleko za nimi. Pierwsi trzej zawodnicy i dwie zawodniczki (brak trzeciej) otrzymali puchary bez załączników w kopercie lub reklamówce, choć regulamin zawodów sprzecznie informował w dwóch punktach o nagrodach. Wszyscy natomiast otrzymali medale z Makowskiej Piętnastki (bez roku jej odbycia na awersie).

Wpisowe do biegu 10 zł bez poczęstunku na mecie. Żadnych nagród ani upominków. Bardzo, bardzo ubogo. Szkoda, że organizatorzy nie skontaktowali się z kimś, kto mógłby im podpowiedzieć, jak zorganizować taki bieg. Co będzie w przyszłym roku? Czy tegoroczni uczestnicy nie zniechęcą się?

Organizatorów trzeba jednak pochwalić za to, że w ogóle zainicjowali taki bieg. Dużo już usłyszeli uwag od biegaczy. Jeżeli już teraz wyciągną odpowiednie wnioski, na pewno w przyszłym roku będzie lepiej. A jest trochę do zrobienia. Już od zaraz trzeba zabiegać o sponsorów. Życzę organizatorom, by poszli tą drogą. Warto!

Uczestnik biegu
Tadeusz Andrzejewski



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768