redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Wojtek G (2007-03-27)
  Ostatnio komentował  KRIS (2007-03-28)
  Aktywnosc  Komentowano 10 razy, czytano 313 razy
  Lokalizacja
 Warszawa
  Sponsor watku  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2007-03-27, 13:49
 Zmagania biednego szeregowca.
Mała grupka z małą tabliczką na czas 1:50:00 w komplecie była tylko na starcie. Więcej mieliśmy chęci niż zapału. Przed sygnałem startowym mały remanent w grupce. Okazuje się, że stan osobowy to dwóch obcych (Wojtek G. z Bełchatowa i Andrzej Ch. z Włocławka /Aragorno1.) i kilku miejscowych z Warszawy w tym /mmieszek/. Jako nie mający doświadczenia w prowadzeniu grupy na dany czas obowiązek ten można powiedzieć wymusiliśmy na koledze Andrzeju z Włocławka. Na starcie dosyć ciasno. Sygnał startera. Żona z córką przeleciały po nas kamerą i ruszyliśmy do boju raczej ostrożnie jednak po 2 km grupka schudła gdzieś do 4,5 osób. Na 5 km było nas już chyba tylko trzech. Andrzej cały czas pilnował oznaczeń kilometrów w czym mu pomagałem i zachowywał około 50 sek. rezerwę czasową. Do 9 km opowiadaliśmy sobie o naszych kłopotach (Andrzej przebyta kontuzja) i sukcesach (tu się pochwaliłem koledze, gdzie to ja nie byłem i czego to ja nie widziałem?) taki Wojtek chwalipięta, ale muszę przyznać nie przekraczałem normy dobrego wychowania. Cały czas kątem oka rejestrowałem kto nas wyprzedza, a kogo my wyprzedzamy. W rachunkach wychodziło, że dwa razy tyle biegaczy to jednak nas wyprzedza. Czułem się dość dobrze i zamarzyło mi się gdzieś od 11 km podkręcić tempo i odzyskać choć połowę tych co mnie wyprzedzili. Jednak kapitanem już wtedy dwuosobowej grupki był dalej kolega Andrzej i do niego trzeba było się zwrócić o zgodę złamania wcześniej założonego planu, co też uczyniłem. Andrzej wspaniałomyślnie dał mi błogosławieństwo na drogę i powiedział „jak czujesz się dobrze to zawalcz”. Akurat w tym czasie wyprzedzało nas kilku młodzieńców z klubu Arturówek Łódź. Siadłem im na ogon, ale po kilkuset metrach zacząłem formalnie przesuwać się dość szybko do przodu Przeskakiwałem z grupki do grupki, wyprzedzałem też pojedyncze osoby. Szybko odzyskałem Janga z flagami Polski i Unii Europejskiej. Janek chrząknął tylko lekko zdziwiony „coś za dużo mnie wyprzedzają dzisiaj”. Dalej trzymałem się blisko krawężnika i parłem do przodu, a że wielu mnie zna to byli trochę zaskoczeni tym co robię, ale mieli dla mnie dobre słowo, czy koleżeńskie pozdrowienie. Wyprzedzałem też ładne kobitki między innymi Elę Chiszler? i czarnulkę z Galerii Warszawa nr 871, nie spotkałem, albo nie zauważyłem jednak Basi Muzyki/a. Kilometry szybko upływały, a ja w dalszym ciągu połykałem znajome osoby. Gdy naliczyłem gdzieś około 600 (tak, tak) osób wyprzedzonych w tym czasie na trasie, to w oddali zobaczyłem wiadukt tunel i zauważyłem przed sobą w oddali dwie postacie, które darzę szacunkiem, ale z którymi za wszelką cenę postanowiłem nie przegrać. Honor szeregowego żołnierza Wojska Polskiego mi na to nie pozwalał. Otóż przede mną biegną generał ze swoim adiutantem. Generał to Roman Polko, adiutant to prezes „METY” Lubliniec stopnia nie znam, ale umówmy, że to sierżant Rosiński. Odezwał się we mnie wojskowy zew walki. Ja szeregowiec muszę użyć chyba fortelu by nie przegrać. Rozegrać taktycznie bój o palmę pierwszeństwa na mecie i schronie. W duchu obmyślam taktykę. Sierżant Rosiński jak przystało na przybocznego biegnie z boku generała tak gdzieś krok z tyłu. Nagle olśnienie. Trzeba się zamaskować przy wyprzedzaniu by sierżant Rosiński widząc mnie jak wyprzedzam nie uczepił się mnie za plecami podciągając przy tym generała. Trzeba się okopać. Tunel to zbawienie. Tam ciemno. Może nie zauważą? i się jakoś niezauważony przemknę?. Do tunelu wbiegam lekko z tyłu. W półmroku przypuszczam atak jednak zostałem zdemaskowany. Wóz albo przewóz, oczywiście w tym przypadku wóz bojowy na sygnale. Przez cały tunel gnam co sił, a może mi się tylko tak wydaje? Ale to było chyba naprawdę bo cichną głosy wojskowych. Jest dobrze zgubili mój trop. Wybiegając z tunelu jeszcze z rozpędu szybko wdrapuję się na górkę, oślepiony jednak słońcem. Dalej wyprzedzam tych słabnących. Na szczycie górki oglądam się do tyłu. Z tunelu wyławia się tyraliera żołnierzy - biegaczy, ale bez dowódców. Do mety z półtora kilometra. Jeszcze niedawno gdzieś 4 km przed meta czułem się tyle dobrze, że w duchu marzyła mi się trasa o 2 km dłuższa. Teraz już nie oby jak najszybciej do bramy mety. Ucieczka w tunelu nadszarpnęła siły. W końcówce kilku młodych tych co niedawno jeszcze w tunelu wyprzedzałem zdążyło mi pokazać plecy. Ale od pożegnania z Andrzejem ani raz nie spojrzałem na zegarek który wyjątkowo zabrałem na ten bieg. Przeważnie biegam bez. Wypatruję zegara. Jest. Cyferki lecą na łeb na szyję. Czytnik zatrzymuje go na 1:42:15, a jeszcze niedawno jak finiszowałem było 1:41:07. Przede mną pani ze służb porządkowych toczy bitwę z tymi co biorą po dwa napoje energetyczne. Tłumaczy, że jak będziemy brać po dwie to braknie dla ostatnich. Ale niektórzy mają to gdzieś. Odbieram depozyt i odszukuję córkE z żoną. Magda kręciła kamerą filmik. Ciekawe czy złapała w kadrze zwycięskiego dzielnego szeregowca, znaczy mnie. Jak się nie ma szans powalczyć z czołówką to przeciwnika trzeba sobie samemu znaleźć. Uff....Przeciwnik pokonany. Za jednym zamachem Prezes i Generał. Eureka.

Ps. z Romanem Polko biegliśmy razem dość długi odcinek na maratonie w Łodzie, chyba było to ze dwa lata temu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2007-03-27, 14:10
 2 Pólmaraton Warszawski.
W ferworze walki zapomniałem dodać,że chodzi o 2 Półmaraton Warszawski

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)

 



Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-04
14:25

 2007-03-27, 15:30
 Co klasa to klasa.
A nie mówiłem, że będzie dobrze, było nawet lepiej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


paloma
Dorota Kuryło

Ostatnio zalogowany
2019-05-14
09:23

 2007-03-27, 16:43
 
I to się nazywa mieć dzień. Gratulacje!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (23 sztuk)


KRIS
Krzysztof Szwed

Ostatnio zalogowany
---


 2007-03-27, 21:53
 
Toś z Prezesa zrobił sierżanta ;)Nie dość, że ostatnio kontuzjowany to jeszcze teraz zdegradowany. Oni tam na szczeblu wyższym załatwiali ważne sprawy, a jakby chcieli się ścigać to by nie pogadali wiele.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (404 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (190 sztuk)


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2007-03-28, 09:00
 Kapitan, major, pułkownik ?
2007-03-27, 21:53 - KRIS napisał/-a:

Toś z Prezesa zrobił sierżanta ;)Nie dość, że ostatnio kontuzjowany to jeszcze teraz zdegradowany. Oni tam na szczeblu wyższym załatwiali ważne sprawy, a jakby chcieli się ścigać to by nie pogadali wiele.
Kris - w komentarzu było,że to stopień tylko umowny.Ale to tej pory nie wiem ile gwiazdek nosi na pagonach Prezes? Nie mogłeś sprostować? Podczas czynnej służby właśnie najwięcej dukuczyli mi wojskowi w stopniu sierżantów,może dlatego by odreagować te doznane kiedyś krzywdy, złość (tym razem sportową) przerzuciłem na kol. Rosińskiego,którego przecież lubię i doceniam nie tylko za to co robi dla nas biegaczy,ale i za jego kulturę osobistą.

Baczność !!!
szeregowiec rezerwy - Wojciech G.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


KRIS
Krzysztof Szwed

Ostatnio zalogowany
---


 2007-03-28, 10:18
 
Wojtku to nie była uwaga tylko żart. Usmiałem się z tego co napisałeś, a że sam "sierżant" nie zareagował to albo nie czytał albo się nie obraził. Prezes to 4-ro gwiazdkowy kapitan w ogródku ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (404 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (190 sztuk)

 



Harcerz
Andrzej Li¶niewski

Ostatnio zalogowany
2016-03-07
03:23

 2007-03-28, 11:00
 
2007-03-28, 10:18 - KRIS napisał/-a:

Wojtku to nie była uwaga tylko żart. Usmiałem się z tego co napisałeś, a że sam "sierżant" nie zareagował to albo nie czytał albo się nie obraził. Prezes to 4-ro gwiazdkowy kapitan w ogródku ;)
...opis walki "tunelowej" szeregowego z biegaczami o wyższych stopniach całkiem całkiem...ogólnie to obserwowałem zmagania na trasie Twoje Wojtku (z wysokości siodełka rowerowego)i byłem pełen podziwu jak parłeś konsekwentnie przed siebie!
Dokładnie o stopniach i bieganiu ....

http://www.bbn.gov.pl/index.php?lin=2&gal=1&idtext=911

pzdr.
...bieganie to zabawa...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (55 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (31 sztuk)


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2007-03-28, 11:37
 META się wzmacnia, kupują wszysko.
2007-03-28, 11:00 - Harcerz napisał/-a:

...opis walki "tunelowej" szeregowego z biegaczami o wyższych stopniach całkiem całkiem...ogólnie to obserwowałem zmagania na trasie Twoje Wojtku (z wysokości siodełka rowerowego)i byłem pełen podziwu jak parłeś konsekwentnie przed siebie!
Dokładnie o stopniach i bieganiu ....

http://www.bbn.gov.pl/index.php?lin=2&gal=1&idtext=911

pzdr.
...bieganie to zabawa...
Harcerz - zajrzałem na stronę BBN-u.No to klubowi Meta już nikt nie podskoczy.Kupili prawie cały /GROM/ i Generała Brygady.Na stronie BBN stopień wojskowy nie zgadza się z tym co podał Kris.Chyba na trasie Ciebie widziałem.Nawet raz przytrzymaliśmy pytające spojrzenia na sobie.Czy miałeś zielonkawą koszulę?.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


KRIS
Krzysztof Szwed

Ostatnio zalogowany
---


 2007-03-28, 13:42
 
st. chor. szt. Zbigniew Rosiński, prezes Wojskowego Klubu Biegacza Meta
czyli 4 gwiazdki jak kapitan tyle tylko, że w zagrodzie aby nie pouciekały ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (404 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (190 sztuk)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768