Cóż, pewnie byłoby dużo prościej z podkładem. A tak... Chwali się, że ktoś docenia wyczyny kogoś innego i chce mu oddać hołd. Jednak pod kątem literackim (może takie drugie zboczenie) wymagałoby duuuuuuuuuużo pracy. (Częstochowa, brak rytmu itd.) Ale tu była chyba najważniejsza dobrawola.