redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył   (2006-04-12)
  Ostatnio komentował  BIEDRONKA (2006-05-03)
  Aktywnosc  Komentowano 10 razy, czytano 223 razy
  Lokalizacja
 Dębno

Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Jacek Karczmitowicz, data publikacji: 2006-04-12

Maratonski Walc z gwozdziem w bucie - Dębno 06


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

()

 2006-04-12, 14:14
 MARATOŃSKI WALC Z GWOZDZIEM W BUCIE - DĘBNO
I jeszcze jedno Morito. Gdyby ten pręt wszedł w inną nogę, było by tu wiele goryczy, złożeczeń i przekleństw, a tak mamy sporą dawkę humoru - może trochę przez łzy ale jednak.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2006-04-12, 14:35
 Trzymaj się !
Trzymaj się... i szybkiego powrotu do zdrowia ! 3 lata temu także zdarzyło mi się nieukończyć maratonu w Dębnie - z nieco innej przyczyny. Po latach zapomnisz o tym niepowodzeniu, a Kazik już teraz powinien być pełen obaw przed Twoją sportową złością i chęcią rewanżu !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(KKFM)

 2006-04-12, 15:46
 MARATOŃSKI WALC Z GWOZDZIEM W BUCIE - DĘBNO
I ta pweność siebie cię zgubiła.Wiecej szacunku dla starszych Morito,więcej szacunku.Wracaj do zdrowia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bigfut)

 2006-04-12, 17:48
 MARATOŃSKI WALC Z GWOZDZIEM W BUCIE - DĘBNO
Przeglądając w niedziele wyniki z Dębna byłem zaskoczony tym ze nie ukończyłeś maratonu. Dopiero teraz dowiedziałem się dlaczego tak się stało. Na samą myśl o takim zdarzeniu, po mnie przebiegają ciarki. Wracaj do zdrowia i przejmój się - jeszcze nie raz bedziesz "robił" swoją życiówkę w maratonie. Zresztą nie tylko w maratonie. Najważniesze jest w tym aby nie było zadnych komplikacji zdrowotnych ( odpukałem w nie malowane drewno ) po tym zdarzeniu. Jeszcze raz - wracaj szybko do zdrowia.
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2006-04-12, 19:19
 Moj ukochany rywalu - Kaziu.
2006-04-12, 15:46 - KKFM napisał/-a:

I ta pweność siebie cię zgubiła.Wiecej szacunku dla starszych Morito,więcej szacunku.Wracaj do zdrowia.
Przypuszczejac, ze cie nie szanuje obrazasz mnie. Kaziu, nikt cie tak nie szanuje jak ja. Pamietaj o tym od ponad roku moje wyniki dziela sie na te przed taba i te za toba. Inne nie maja tego SMACZKU. I pamietaj ze juz w czerwce bedziemy musieli ze soba spedzic noc. Namietna & Biegowa /NOC WSZYSTKICH NOCY/ w Biel.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(kkfm)

 2006-04-13, 09:15
 MARATOŃSKI WALC Z GWOZDZIEM W BUCIE - DĘBNO
Morito coś ty taki obrażaliski.Ja wiem że szanujesz moją łysą głowę /nigdy nie osiwieje/.Mocno muszę trenować żebyś teraz ty nie był moim SSmanen tej pięknej czerwcowej nocy

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2006-04-13, 10:49
 hihi
2006-04-13, 09:15 - kkfm napisał/-a:

Morito coś ty taki obrażaliski.Ja wiem że szanujesz moją łysą głowę /nigdy nie osiwieje/.Mocno muszę trenować żebyś teraz ty nie był moim SSmanen tej pięknej czerwcowej nocy
No to sie dobralismy Lysy i Siwy;-))) Nara lece po kolejny zastrzyk surowicy;-D

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(jang)

 2006-04-14, 15:30
 Maratonski Walc z gwoździem w bucie - Dębno
Hej Morito. Biegłem za Tobą kilkadziesiąt metrów dalej. Widziałem jak przed Cychrami łyknąłeś Kazika. Też minął mnie Kenijczyk i zwolnił, więc się trochę zdziwiłem, że biegnie w moim tempie. Zapatrzyłem się w niego, aż tu słyszę, że ktoś wrzeszczy w niebogłosy. Patrzę, a to Ty zwijasz się z bólu na trawie przy drodze, a dziewczyny z czerwonym krzyżem na ubraniu biegną do Ciebie. Wyglądało to na skurcz, ale pręt w bucie wyjaśnił sprawę. Ktoś chciał go z buta wyszarpać, ale się wyrywałeś i się nie udało (teraz widzę, że chciałeś zapobiec wyszarpaniu). Dobiegłem i ja. W pierwszym odruchu mówię, żeby zostawili drut w bucie i dzwonili po lekarza. Ale wyglądało na to, że bardzo cię boli. I to ja Ci tak delikatnie go wyłuskałem, choć pewnie nie powinienem. Dziewczyna z czerwonym krzyżem chciała drut wyrzucić, ale powiedziałem jej, żeby zostawiła i pokazała go lekarzowi. Żeby zobaczył, że jest zarzewiały i trzeba zrobić zastrzyk przeciwtężcowy. Nie było na nim śladu krwi i widać było, że nic z niego się nie ułamało i nie zostało w środku. Jak wyjąłem go z buta, to okazało się że był wbity na dwa centymetry, z czego co najmniej jeden w żywym ciele. Mam nadzieję, że nie będzie to się paprało i nic poważniejszego się nie uszodziło. Drut zatrzymałeś na pamiątkę, jak potem widziałem. Trzym się, Wesołych Świąt. Do zobaczenia zapewne na maratonie w Warszawie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2006-04-14, 19:31
 Dzieki Janek
2006-04-14, 15:30 - jang napisał/-a:

Hej Morito. Biegłem za Tobą kilkadziesiąt metrów dalej. Widziałem jak przed Cychrami łyknąłeś Kazika. Też minął mnie Kenijczyk i zwolnił, więc się trochę zdziwiłem, że biegnie w moim tempie. Zapatrzyłem się w niego, aż tu słyszę, że ktoś wrzeszczy w niebogłosy. Patrzę, a to Ty zwijasz się z bólu na trawie przy drodze, a dziewczyny z czerwonym krzyżem na ubraniu biegną do Ciebie. Wyglądało to na skurcz, ale pręt w bucie wyjaśnił sprawę. Ktoś chciał go z buta wyszarpać, ale się wyrywałeś i się nie udało (teraz widzę, że chciałeś zapobiec wyszarpaniu). Dobiegłem i ja. W pierwszym odruchu mówię, żeby zostawili drut w bucie i dzwonili po lekarza. Ale wyglądało na to, że bardzo cię boli. I to ja Ci tak delikatnie go wyłuskałem, choć pewnie nie powinienem. Dziewczyna z czerwonym krzyżem chciała drut wyrzucić, ale powiedziałem jej, żeby zostawiła i pokazała go lekarzowi. Żeby zobaczył, że jest zarzewiały i trzeba zrobić zastrzyk przeciwtężcowy. Nie było na nim śladu krwi i widać było, że nic z niego się nie ułamało i nie zostało w środku. Jak wyjąłem go z buta, to okazało się że był wbity na dwa centymetry, z czego co najmniej jeden w żywym ciele. Mam nadzieję, że nie będzie to się paprało i nic poważniejszego się nie uszodziło. Drut zatrzymałeś na pamiątkę, jak potem widziałem. Trzym się, Wesołych Świąt. Do zobaczenia zapewne na maratonie w Warszawie.
Tego z to ty mi wluskales druta nie zarjestrowalem. Jednak mimo wszystko dziekuje

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(BIEDRONKA)

 2006-05-03, 00:06
 DRUT W TRAMPKU
2006-04-14, 19:31 - morito napisał/-a:

Tego z to ty mi wluskales druta nie zarjestrowalem. Jednak mimo wszystko dziekuje
LINK: http://NIE
MOJ KOMENTARZ CHYBA BYLES FEST NAPITY ZEBY BIEGAC PO DRUTACH BO KTO TO WIDZIAL DRUTY NA TRASIE NA POLACH TO TAK A ZWLASZCZA W DARGOMYSLU GDZIE CZESTUJA MARATONCZYKOW PROCENTAMI POZDRAWIAM

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768