|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-05-05, 07:57 2013 - IV Charytatywny Bieg Skrzydło Anioła
To jest oficjalny wątek dyskusyjny tegorocznej edycji biegu. |
| | | | | |
| 2013-05-05, 13:30 MIROSŁAW BIERKUS Patronem Honorowym
Mirosław Bierkus - tego wybitnego sportowca nie trzeba nikomu przedstawiać. Jesteśmy zaszczyceni, że Mistrz Świata w Nording Walking zechciał objąć Patronat Honorowy nad III Charytatywnym Marszem "Skrzydło Anioła".
Mam nadzieję, że wszystkich Nording Walker"ów zachęci fakt, że Pan Mirosław ufunduje nagrody dla 3 najlepszych kobiet i mężczyzn oraz wyróżnienia dla kobiety i mężczyzny odznaczających się najlepszą techniką.
Czekamy na WAS na starcie!
Pozdrawiam i do zobaczenia! |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-14, 06:57
Niestety, z powodu pobytu w Warszawie nie możemy przybyć na tą zacną imprezę. |
| | | | | |
| 2013-06-16, 19:25 wyniki
Dziękuję wszystkim za dzisiejszą obecność. W dzisiejszych zawodach wzięło udział 139 zawodniczek i zawodników, którzy uzbierali 1771,50 zł, 1 dolar, 50 koron norweskich i 20 funtów angielskich na obóz rehabilitacyjny dzieci ze Świetlicy Integracyjnej "Skrzydło Anioła"
DZIĘKUJEMY |
| | | | | |
| 2013-06-16, 21:04
a ja dziękuję organizatorom za wspaniałą imprezę, wszystko było na medal:) Nie ma to jak takie fajne kameralne imprezy:) Dziękuję:) |
| | | | | |
| 2013-06-16, 21:11
Organizacja rewelacja. Do zobaczenia za rok :) |
| | | | | |
| 2013-06-16, 21:45
Moniko, ogromne podziękowania zwłaszcza dla Ciebie!! ta impreza ma swój klimat i niestety nie mogę przeżyć, że udział bierze tak mało osób...
4 aniołek zawędrował do kolekcji :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-16, 22:50
Wspaniała impreza po raz kolejny,napewno wrócę tu za rok.Gratulacje dla organizatorów!!! |
| | | | | |
| 2013-06-17, 01:10
2013-06-16, 19:25 - monika007 napisał/-a:
Dziękuję wszystkim za dzisiejszą obecność. W dzisiejszych zawodach wzięło udział 139 zawodniczek i zawodników, którzy uzbierali 1771,50 zł, 1 dolar, 50 koron norweskich i 20 funtów angielskich na obóz rehabilitacyjny dzieci ze Świetlicy Integracyjnej "Skrzydło Anioła"
DZIĘKUJEMY |
A ja powiem tak: TYLKO TYLE??? 139 osób i raptem około 1900zł? Szczerze liczę jednak na to, że to kwota tylko samego wpisowego, wtedy to jeszcze nie jest tak źle, bo opłata była dobrowolna. Ale jeśli okaże się, że w tej kwocie zamyka się: wpisowe, namiot z fantami, kawa, herbata, ciasto, itd., to już nie jest takie fajne. No ale ok, ważne że chociaż jakieś pieniądze są.
Zasmuciła mnie jednak jedna rzecz. Żal mi było słuchać niektórych ludzi, którzy komentowali: a gdzie medal, a czemu nie mam okolicznościowej koszulki (takie mieli tylko organizatorzy i uczestnicy paraolimpiady), a czemu muszę tak długo czekać w kolejce na herbatę i ciasto (sic!), itp... No żesz… Widać, dla niektórych liczą się tylko sprawy materialne (stąd też chyba taka niska frekwencja, bo po co się męczyć, jak nic szczególnie specjalnego z tego nie będę miał...). Niektórzy nie wiedzą, że są zawody, gdzie nieważne są dodatki, ważny jest sam udział, gdzie liczy się atmosfera, zaangażowanie, cel zorganizowania imprezy. A wszystko, co piękne mieliśmy dziś w Luzinie. Był przecież namiot z przeróżnymi fantami, gdzie każdy mógł za jedyne 2zł znaleźć coś dla siebie, były pyszne ciasta, kanapki ze smalcem, herbata, kawa - to wszystko za symbolicznego zeta, były puchary dla najlepszych, były naprawdę fantastyczne nagrody do wylosowania (gdzie losuje się m.in. tablety??? Co prawda przeznaczone były tylko dla uczestników paraolimpiady, ale chyba to tym bardziej fajna rzecz). Ale najważniejsza była atmosfera: cudowna i niepowtarzalna, nie do podrobienia i powtórzenia gdzie indziej. A te wszystkie przeszczęśliwe dzieciaki - coś niesamowitego! Chociażby dla takiego widoku warto było być dziś w Luzinie! Też mógłbym się czepić, narzekać i mieć pretensję do organizatorów, bo okazało się, że dekorowane były też osoby niepełnosprawne startujące w głównym biegu. Ja takową jestem, a pucharu nie dostałem. Jednak nie żałuję, bo widok szczerze uśmiechniętych od ucha do ucha Mariusza, Oli i Rafała cieszył bardziej niż jakiekolwiek nagrody. Zresztą ten niepowtarzalny Aniołek - nagroda dla wszystkich uczestników biegu - jest dla mnie cenniejszy niż wszystkie moje medale, puchary i nagrody razem wzięte.
I jeszcze coś - oby tylko nie okazało się, że organizatorzy mimo wszystko dołożyli do imprezy, bo to już byłoby prawdziwe przegięcie... Może za rok lepiej byłoby nie męczyć się z organizacją, tylko od razu pieniądze od sponsorów przeznaczoną na tę organizację przeznaczyć w całości na ten obóz. Monika i jej cała zaangażowana w ten projekt świta oszczędziłaby sobie przy okazji nerwów, energii i byłoby znacznie łatwiej - a efekt końcowy byłby lepszy.
Już typowo od siebie - jak zwykle w Luzinie było świetnie. Aż żal, że takie wspaniałe imprezy są tak rzadko... Sam bieg to był tylko mały dodatek, bo najważniejsze były te wszystkie świetlicowe dzieciaki - szczęśliwe i przejęte. Fantastyczna sprawa. Wielkie dzięki dla organizatorów!!! Jesteście wspaniali!!! Nie poddawajcie się - wierzę, że przyjdą takie czasy, że frekwencją będziecie konkurować z Gdynią :). |
| | | | | |
| 2013-06-17, 08:21
2013-06-17, 01:10 - BULEE napisał/-a:
A ja powiem tak: TYLKO TYLE??? 139 osób i raptem około 1900zł? Szczerze liczę jednak na to, że to kwota tylko samego wpisowego, wtedy to jeszcze nie jest tak źle, bo opłata była dobrowolna. Ale jeśli okaże się, że w tej kwocie zamyka się: wpisowe, namiot z fantami, kawa, herbata, ciasto, itd., to już nie jest takie fajne. No ale ok, ważne że chociaż jakieś pieniądze są.
Zasmuciła mnie jednak jedna rzecz. Żal mi było słuchać niektórych ludzi, którzy komentowali: a gdzie medal, a czemu nie mam okolicznościowej koszulki (takie mieli tylko organizatorzy i uczestnicy paraolimpiady), a czemu muszę tak długo czekać w kolejce na herbatę i ciasto (sic!), itp... No żesz… Widać, dla niektórych liczą się tylko sprawy materialne (stąd też chyba taka niska frekwencja, bo po co się męczyć, jak nic szczególnie specjalnego z tego nie będę miał...). Niektórzy nie wiedzą, że są zawody, gdzie nieważne są dodatki, ważny jest sam udział, gdzie liczy się atmosfera, zaangażowanie, cel zorganizowania imprezy. A wszystko, co piękne mieliśmy dziś w Luzinie. Był przecież namiot z przeróżnymi fantami, gdzie każdy mógł za jedyne 2zł znaleźć coś dla siebie, były pyszne ciasta, kanapki ze smalcem, herbata, kawa - to wszystko za symbolicznego zeta, były puchary dla najlepszych, były naprawdę fantastyczne nagrody do wylosowania (gdzie losuje się m.in. tablety??? Co prawda przeznaczone były tylko dla uczestników paraolimpiady, ale chyba to tym bardziej fajna rzecz). Ale najważniejsza była atmosfera: cudowna i niepowtarzalna, nie do podrobienia i powtórzenia gdzie indziej. A te wszystkie przeszczęśliwe dzieciaki - coś niesamowitego! Chociażby dla takiego widoku warto było być dziś w Luzinie! Też mógłbym się czepić, narzekać i mieć pretensję do organizatorów, bo okazało się, że dekorowane były też osoby niepełnosprawne startujące w głównym biegu. Ja takową jestem, a pucharu nie dostałem. Jednak nie żałuję, bo widok szczerze uśmiechniętych od ucha do ucha Mariusza, Oli i Rafała cieszył bardziej niż jakiekolwiek nagrody. Zresztą ten niepowtarzalny Aniołek - nagroda dla wszystkich uczestników biegu - jest dla mnie cenniejszy niż wszystkie moje medale, puchary i nagrody razem wzięte.
I jeszcze coś - oby tylko nie okazało się, że organizatorzy mimo wszystko dołożyli do imprezy, bo to już byłoby prawdziwe przegięcie... Może za rok lepiej byłoby nie męczyć się z organizacją, tylko od razu pieniądze od sponsorów przeznaczoną na tę organizację przeznaczyć w całości na ten obóz. Monika i jej cała zaangażowana w ten projekt świta oszczędziłaby sobie przy okazji nerwów, energii i byłoby znacznie łatwiej - a efekt końcowy byłby lepszy.
Już typowo od siebie - jak zwykle w Luzinie było świetnie. Aż żal, że takie wspaniałe imprezy są tak rzadko... Sam bieg to był tylko mały dodatek, bo najważniejsze były te wszystkie świetlicowe dzieciaki - szczęśliwe i przejęte. Fantastyczna sprawa. Wielkie dzięki dla organizatorów!!! Jesteście wspaniali!!! Nie poddawajcie się - wierzę, że przyjdą takie czasy, że frekwencją będziecie konkurować z Gdynią :). |
Tak tak świetna impreza i szkoda że tak mało biegaczy z rejonu się pojawiło . Wielkie Dzięki dla orgów za tak miłą atmosferę " Dawajcie a będzie wam dane " i to było najważniejsze szczęście paraolimpijczyków , wspaniałych dzieciaków .
Jeszcze raz dzięki do zobaczenia za rok . |
| | | | | |
| 2013-06-17, 16:23 dyplomy
Odwołując się do komentarzy: suma, którą podałam była sumą wyłącznie za wpisowe. Każda złotówka się liczy i najważniejsze jest to, że tak wspaniali ludzie jak WY znaleźli się wczoraj na linii startu.
Paraolimpiada ma wymiar społeczny, pozwala nam skonfrontować siebie z własnymi słabościami i jednocześnie docenić to, co sami dostaliśmy od Boga.
Wysłałam już dyplomy wszystkim, których adresy mail"owe miałam na liście. Jeżeli jest ktoś, kto go nie dostał proszę o wiadomość na monika007@autograf.pl
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ WAM za przybycie w imieniu Organizatorów i już dziś zapraszam za rok!!
|
|
|
|
| |