|
| 2012-01-08, 14:37
Miałem jechać i poczyniłem ku temu pewne kroki... opłaciłem przelot z Wrocławia do Eindhoven oraz zapisałem się (na szczęście jeszcze nie opłaciłem). Miał to być mój debiut, ale półpasiec na przełomie listopada i grudnia zaprzepaścił wszystko (prawie miesięczny rozbrat z bieganiem)... formę i przygotowania diabli wzięli, a w miesiąc czasu już tego nie nadrobię, a z drugiej strony bieg wyłącznie po to by "jakoś" zaliczyć wcale mnie interesuje, bo miałem jakiś cel. Odpuszczam i na debiut jeszcze poczekam. Pozdrawiam i życzę powodzenia... jak nie tam to gdzie indziej... ;) |
|