Poza dodatkowym dystansem "gratis" impreza była dobrze zorganizowana.Dużo wolontariuszy, szatnie oraz depozyt.Myślę, że przy takim zaangażowaniu orgów impreza może znacznie się rozwinąć.

Z tego co wiem, to pierwsza tego typu (10k) impreza w Luboniu, więc jak na debiut bardzo dobrze. To, czego się czepiam (poza samochodami na trasie), to naprawdę drobiazgi. Impreza pewnie nie miała wielkiego budżetu, więc tym bardziej trzeba docenić to co było.

Plusy:
- pomiar czasu
- fajna, urozmaicona trasa
- woda na półmetku
- sybmoliczna opłata startowa
- izotonik w pakiecie
- dobra zupa na mecie
- loteria fantowa
- pamiątkowe medale
- oprawa artystyczna
- możliwość zapisania się w dniu biegu, na starcie

Minusy (plusy ujemne):
- niedostatecznie zabezpieczenie trasy
- brudne chipy na kostkę (a estetą nie jestem, więc jak się czepiam to znaczy, że jest naprawdę źle)
- medale o dyskusyjnej estetyce

- brak -

Plusy:
- fajna loteria fantowa, prawie każdy wylosował jakąś niespodziankę;
- punkt odżywczy na półmetku, co nie jest standardem w biegach na 10km;
- smaczna zupka na mecie;
- miła, kameralna atmosfera, uśmiechnięte wolontariuszki.
Minusy:
- grupa biegaczy poprowadzona złą, dłuższą trasą (chyba lepiej byłoby gdyby po zauważeniu pomyłki, resztę biegaczy także puścić tak samo i z 10km zrobić ćwierć maraton :-))
- brudne, obskurne, obłocone chipy (chyba do Lubonia trafiły prosto, bez czyszczenia z katorżnika). Proponuję w przyszłym roku zmienić firmę, lub dopilnować, aby te paski trafiły wcześniej do pralki.
- medale mogłyby być odrobinę ładniejsze.
Generalnie oceniam na 7/10 i liczę, że w przyszłym roku będzie 10 :-).

- brak -

- brak -

- brak -

A zapowiadało się tak dobrze...
Zacznę od wad, bo były dość deprymujące.
- dziwna nadróbka trasy przez wielu biegaczy (złe obstawienie trasy), przez co dystans i wyniki były wypaczone,
- organizatorzy nawet nie zająknęli się o popełnionym błędzie przy ceremonii rozdania nagród i zachowali się jakby nic się nie stało (minimum jakieś przeprosiny się należały),
- pasywne zachowanie niektórych wolontariuszy na skrzyżowaniach (jak człowiek nie ryknął, gdzie ma biec, to nawet ręki nie chciało się wystawić),
- kiepski doping nielicznych kibiców na trasie (na mecie był OK),
- przydałoby się więcej posterunków z wodą,
- dyplom i medale mogłyby być dawane bliżej mety.
Zalety:
+ dobra, szybka trasa,
+ zaplecze szatniowo-toaletowo-depozytowe,
+ smaczna zupka,
+ loteria fantowa (choć nagrody raczej pasowały miejscowym),
+ medal też mi się podoba.