redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
  WIZYTÓWKA  GALERIA [16]  PRZYJAC. [32]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ineczka16
Pamiętnik internetowy
Raz - nie wciąż, dwa razy - nie zawsze...

Paulina
Urodzony: ----
Miejsce zamieszkania: Poznań
172 / 175


2014-05-29

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bieg Lwiątek - Tarnowo Podgórne 18.05.2014 (czytano: 1724 razy)

 

Mój drogi Pamiętniczku. Baaaardzo dawno mnie tu nie było... Nie będę się zagłębiać dlaczego - tak wyszło i już...

Trudno jest pisać po takiej przerwie. Tym razem kwestia biegów dotyczyła łobuziaków mojej siostry, a nie mnie. W Tarnowie Podgórnym organizowano III Bieg Lwa (ja biegłam półmaraton 2 lata temu w I edycji biegu). Moja siostrunia zgłosiła się do biegu na 7 km, gdyż mieli jakąś inicjatywę z pracy. Zgłosiła też swoje pociechy do Biegu Lwiątek.

Maluchy bardzo to przeżywały i do końca nie było wiadomo, czy pobiegną - deszczowa pogoda, a Pawciu nie miał na 100% zagwarantowanego numeru startowego - miał biec gdy jakieś inne dziecko zrezygnuje lub nie dojedzie. Dostali z siostry firmy "tobołek" z gadżetami do kibicowania - pluszaki, gwizdki, trąbki, czapki, chorągiewki, łapki itp. Chodzili z tym po domu i wszystkim członkom rodziny pokazywali po kolei co dostali. Było to nawet zabawne.

Uważam, że dystanse jakie dzieci miały do pokonania były zbyt duże, powinni biec połowę. Paweł (8lat) miał przebiec 2 kółka po 400m na bieżni. A Emi (5lat) miała przebiec 1 kółko. Jednakże dali radę. Dobiegli do mety i dostali piękne medale. Zawsze po moich biegach zabierali moje i się kłócili kto przez 5 minut ma nosić. Teraz każde z nich ma swój i chodzą w nich po domu.

Emila z przejęciem w domu opowiadała, że cały czas biegła i się nie zatrzymywała i wyprzedzała inne dzieciaki. Oczywiście w poniedziałek musiała zabrać medal do przedszkola i pochwalić się Pani oraz koleżankom i kolegom. Najważniejsze, że nie płakali na mecie, że nie byli pierwsi i że dobrze się bawili. Może będą z nich kiedyś maratończycy...

Na zdjęciu siostra z łobuziakami i medalami.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


paulo (2014-05-30,08:13): bardzo pasują do Ciebie te maludy :) Pozdrawiam
dario_7 (2014-05-30,09:19): Świetnie Paula! Pozytywna energia to jest właśnie to, czym powinniśmy "zarażać" młodzież! Brawo!!! :))) Pozdrowienia! ;)
ineczka16 (2014-06-02,20:25): Paweł - ale to nie ja jestem na tym zdjęciu, tylko moja siostra...
ineczka16 (2014-06-02,20:26): Darek - swego czasu jak intensywnie trenowałam i często wychodziłam na bieganko, to oni chcieli iść ze mną, lub gonili mnie rowerami (albo ja ich)... Pozdrawiam!








Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768