redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [39]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Kaja1210
Pamiętnik internetowy
:

Kasia Januszewska
Urodzony: 1966-10-
Miejsce zamieszkania: Jastrzębie-Zdrój
20 / 27


2013-06-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Piknik biegowy (czytano: 1214 razy)



Według Wikipedii Piknik to „popularna głównie w Stanach Zjednoczonych forma wypoczynku w postaci posiłku spożywanego w na świeżym powietrzu, na wcześniej rozłożonym kocu”. Według mnie piknik, to świetna zabawa dla całej rodziny, a że przy okazji można zjeść coś smacznego, to dobrze przecież po biegu trzeba się posilić. W ubiegłą sobotę wybraliśmy się na IV Piknik Biegowy im Jana Dery w Tychach. Pogoda postanowiła nas troszkę porozpieszczać i po tygodniach deszczu zafundowała nam prawdziwie letnie temperatury. Ucieszyłam się więc, że część trasy została poprowadzona w lesie i nad jeziorem, zawsze to lepiej niż na rozgrzanym asfalcie zwłaszcza, że start przewidziano na pół godziny przed południem. Atmosfera na pikniku była rzeczywiście rodzinna, przed biegiem głównym swoich sił na różnych dystansach mogły spróbować dzieciaki, placyk przy starcie zamienił się w dobrze wyposażony klub fitness z sympatycznymi instruktorkami, a czas oczekiwania i rozgrzewki umilała rytmiczna muzyka. Taka oprawa to świetny pomysł na promowanie aktywnego wypoczynku wśród całych rodzin. Ale wracając do meritum - trasa biegu była w tym roku zmieniona, Organizator zadbał żeby biegacze mogli ominąć najbardziej błotniste odcinki, po 5 kilometrach robiło się więc ostry nawrót i można było wzajemnie „zagrzewać się do boju”. Trasa nie należała do najłatwiejszych, bo oprócz asfaltowych alejek prowadziła też leśnymi dróżkami, ale za to jak pięknie śpiewały nam ptaki. Po zawodach każdy uczestnik mógł skorzystać z masażu. Masaż po 10 kilometrach? Przecież to prawdziwa rozpusta! Do tego posiłek, który był nie tylko bogaty i smaczny, ale jeszcze nielimitowany. Na koniec po sprawnej dekoracji rozlosowane zostały nagrody i piknik biegowy dobiegł końca. Dodam jeszcze, że medale były okazałe, jedynie zamieszczone na nich logo biegu jak dla mnie trudne do zdefiniowania. Uciekający kosz piknikowy? Biegnące spodenki z szelkami? A może banan w wielkim garze? Bieg polecam zwłaszcza, jeśli chcecie zarazić bieganiem swoje dzieciaki albo miło spędzić czas całą rodziną.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2013-06-11,19:37): To jeszcze dodam za Ciebie Skromnisio, że znów pierwsza w kat. i druga w generalce byłaś. Choć może to takie oczywiste, że nie trzeba pisać ? ,-) W każdym razie gratuluję.
Kaja1210 (2013-06-11,19:42): Dziękuję :) troszkę mnie to pociesza przed Stożkiem. Tam nie spodziewam się sukcesu. A jeszcze ma być upał! Jeśli uda nam się spotkać przed startem to liczę na wskazówki :)
snipster (2013-06-11,20:41): Gratki udanego... pikniku :)
DamianSz (2013-06-13,07:56): Kasiu zapytałem o ten medal i jak mi właśnie wyjaśniono, na medalu jest koszyk piknikowy ;-)
Kaja1210 (2013-06-13,13:01): Damian dziękuję za rozwianie wątpliwości :)Najlepiej zasięgnąć informacji u źródła w końcu to Twoje miasto, oj piękne masz tereny biegowe.








Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768