2011-01-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| PIERWSZY KROK DO POWROTU (czytano: 1328 razy)
No cóż maraton za mną jestem zadowolony że wytrwałem nie zszedłem z trasy tak jak kilku innych kolegów bo dla mnie nie liczył się wynik lecz udział.Nie było łatwo,tylko ja mogłem wpaść na pomysł żeby wystartować w maratonie bez treningu,4h walki z kilometrami ale przede wszystkim z samym sobą.Ten maraton potraktowałem inaczej bardziej rekreacyjnie po ukończeniu większość się dziwiła czemu ja się nie spociłem.Ale przecież to była rekreacja.Korona Himalajów jest moim celem więc zostało mi jeszcze 13 maratonów w tym roku.Ale na następny maraton czyli 26-lutego będę lepiej przygotowany,każdy następny będzie dla mnie wyzwaniem.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |