2011-01-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Najgłupsze miejsce do biegania. (czytano: 612 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
No i stało się. Chciałem sobie pobiegać po miękkim a tu d.pa.
Okazało się że w weekend się nie pracuje i firma jest zamknięta a wraz z nią ja :) Ale bowiem w piątek przybyliśmy załadować się złomem dla jakiejś huty w Holandii no i będą nas ładować, w poniedziałek :) Oczywiście państwo kapitaństwo pojechało do domciu na weekend a ja siedzę jak ta...
No ale długo nie usiedziałem, stoimy przy samym brzegu, dosyć równym, w końcu dźwigi po nim jeżdżą, jest tylko jedno miejsce (jakieś 70 metrów długie) wyłożone płytami stalowymi. No to co? Przebrać się kostka czekolady do dziuba i w drogę.
Niestety po odłamkach stalowych trudno się biega. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Do tego już trochę ciemno jest. Ale co tam. Dyszka pękła. Jutro trzeba się poprawić i zrobić trochę więcej. Tyle że jutro zrzucę motorówkę na wodę i sobie dopłynę do jakiejś lepszej drogi :) Taki będę pomysłowy Dobromir. Zdjęcie ukazuje piękno mojej bieżni :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |