 Na zdjęciu: podium kobiet
Rekordem frekwencji zakończył się jubileuszowy – X Poznań Maraton. Na mecie biegu zameldowało się 4007 biegaczy - co jest nowym rekordem Polski.
Wyniki są nieoficjalne bo do firmy, która zajmuje się pomiarem czasu jeszcze przez kilka dni będą zgłaszane poprawki i reklamację i ta liczba może się nieco zmienić. Mimo wszystko wzrost frekwencji o blisko 1700 biegaczy jest niesamowity. Ulice Poznania zalane były morzem biegaczy.
Niemal wszystko w Poznaniu zostało zmienione. Nowa szybka trasa, większa hala Expo, nowe trybuny przy mecie, inaczej ustawiona meta, inne miejsce startu, a w dodatku świetnie zorganizowane biuro dla zawodników i prasy oraz świetne jedzenie zadowoliły nawet najbardziej wybrednych biegaczy. W dodatku dopisała pogoda.
Punkt 10:00 na poznańskie ulice wyruszyło prawie 4200 biegaczek i biegaczy. Wśród mężczyzn tempo do półmetka na wynik w okolicach 2:12, miało dyktować dwóch pacemakerów: Paweł Ochal oraz Michał Kaczmarek. Jednak zameldowali się oni w okolicach 21 km z przewagą ok. 3 minut na grupką pościgową.
Wielkie było zdziwienie kibiców zgromadzonych na ulicach, że to właśnie Polacy prowadzą tak mocno bieg. Jak wspomniał po zejściu z trasy Paweł Ochal, zawodnicy z Afryki nie próbowali zwiększać tempa i od samego początku pacemakerzy biegli sami zwiększając przewagę.
| Ilustracje: Piotr Bętkowski (2009) |  |  |  |  |  |  |  |  |  |  |  |  |
Na półmetku zaatakował z grupy Samson Chemii. Tempo wzrosło bardzo mocno i już po kilku kilometrach został sam. Wiedząc, że nie ma już szans na złamanie 2:12 minut, które gwarantowały by mu nagrodę w postaci samochodu, postanowił zwolnić i spokojnie dobiegł po zwycięstwo z czasem 2:19:15.
Za jego plecami walkę o czołowe lokaty toczyli również zawodnicy z Czarnego Lądu. Drugi dobiegł Yilma Abraham z czasem 2:21:57 oraz jego koledzy Frimin Kiplagat (2:22:56) oraz Kiprotich Sawe (2:22:56). Z kilku minutową stratą dobiegł pierwszy Polak - 44 letni Piotr Pobłocki, który po kilku letniej przerwie znowu wystartował w Poznani. Uzyskał czas 2:27:15 i wyprzedził 15 lat młodszego Damiana Zawieruchę z Jastrzębia Zdroju (2:28:05).
Wśród pań walka była bardziej zacięta. Od samego początku ton rywalizacji nadawała Arleta Meloch z Grudziądza, która już w Poznaniu wygrywała. Na półmetku zameldowała się z ok. 50 sekundową przewagą nad mieszkającą w Poznaniu Agnieszką Janasiak oraz mistrzynią Polski w półmaratonie z 2008 i 2009 Agnieszką Gortel.
Mimo tej przewagi to właśnie podopieczna Jerzego Skarżyńskiego, Agnieszka Gortal wygrała w Poznaniu z czasem 2:37:08 czym o ponad 1 minutę pobiła swój rekord życiowy. Druga wbiegła z prawie 30 sekundową stratą Agnieszka Janasiak (2:37:33), a tuż za nimi Arleta Meloch (2:38:12).
Po biegu Agnieszka Gortel wspomniała, że jej planem na ten bieg było złamanie 2:36 minut lecz na kilka dni przed biegiem złapała jakąś infekcję i udało jej się wykonać plan B jakim było złamanie 2:38 minut oraz zwycięstwo.
Poznań Maraton utrzymał rangę największego Polskiego Maratonu i udowodnił, że potrafi sobie poradzić z organizacją imprezy na największym poziomie. Czy za rok złamana zostanie bariera 5000 biegaczy na mecie?
Wyniki 10. Poznań Maraton:
mężczyźni
1. Samson Kimeli Chebii (Kenia) 2:19.14
2. Abraham Yilma Belete (Kenia) 2:21.57
3. Frimin Kiplagat Kiphoge (Kenia) 2:22.56
4. Elisha Kiprotich Sawe (Kenia) 2:22.56
5. Piotr Pobłocki (UKS Maratończyk Lębork) 2:27.15
6. Damian Zawierucha (MOSiR Jastrzębie Zdrój) 2:28.05
kobiety
1. Agnieszka Gortel (TS AKS Chorzów) 2:37.08
2. Agnieszka Janasiak (Olimpia Poznań) 2:37.33
3. Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) 2:38.12
4. Wioletta Uryga (Kluczbork) 2:46.32
5. Katarzyna Czyż (Pogoń Ruda Śl.) 2:53.39
6. Magdalena Bartoszewicz (Sulechów) 3:11.49
|
