Autor: Zulus, 2008-06-14, 17:14 napisał/-a:
A ile taka równowartość wynosi,pytam,bo u nas na wsi takich cudeniek nie ma.Kiedyś były,ale to Wilków,sami rozumiecie...

Autor: maniak1984, 2008-06-14, 18:32 napisał/-a:
Krowa dojna = 2000zł.

Autor: Martix, 2008-06-14, 20:22 napisał/-a:
Inaczej transport kosztował by ich pewnie więcej niż jest warta sama krowa.

Autor: Admin, 2008-06-15, 21:38 napisał/-a:
Wyniki są już w serwisie. Przesłała Jadwiga Łabaniowska

Autor: maniak1984, 2008-06-15, 22:38 napisał/-a:
Niestety nie wygrałem krowy. Ale sam bieg był cudowny i warto było pokonać te 230km z raniutka. Super biegacze i super atmosfera. Organizatorzy fantastyczni. Fantastyczne wspomnienia.

Autor: karolbiegacz, 2008-06-16, 07:35 napisał/-a:
Krowa na traktorku startuje przed zawodnikami i pokonuje calutką trasę półmaratonu.
Gdy krówka wraca z Janowa do Korycina wszyscy biegacze ją pozdrawiają oraz eleganckiego pana traktorzystę pod krawatem:)
Na mecie jest Jej zapewne smutno, bo nikt Jej nie chce.
Ma powodzenie tylko u fotografów - zawodnicy fotografuja się z Nią bardzo chętnie.
---Inna dekoracja!!!
Nagrodzone były WSZYSTKIE panie, które ukończyły bieg.
Wszyscy zawodnicy, którzy ukończyli bieg są wyczytywani i zgłaszają się na scenę po Medal, Dyplom, Różę.
A po dekoracji przyjęcie w starej stodole i pieczony baranek.
&^%$ Zachęcam do odwiedzenia Korycina - warto TU przyjechać.
/;/ Dzięki dla organizatorów.

Autor: Mariusz N, 2008-06-16, 08:05 napisał/-a:
XVII Półmaraton Mleczny 2008 – Korycin – Janów – Korycin
Jest rok 1991 Zdzisław Dziewiątkowski przekonuje władze gminy Korycin do zorganizowania pierwszego Półmaratonu Mlecznego – wójt gminy Mirosław Lech do dziś chlubnie kontynuuje ściganie się po żywą „krasule”.
To najstarszy półmaraton we wschodnim regionie – czy najlepszy?
Tą ocenę pozostawiam uczestnikom – a wam mogę jedynie zaświadczyć, że warto przyjechać do Korycina. Atmosfera jest tutaj rodzinna, – bo jakże inaczej, gdy na samym początku imprezy wita ciebie prawdziwa łaciata krasula i tak sympatycznie się uśmiecha, podczas całego biegu towarzysząc nam na trasie.
Wiadomo „mleczny półmaraton” biuro zawodów wzorowe, opłata, koszulka z nadrukiem krasuli i wszystko gotowe do zawodów -już można celebrować start na rynku w Korycinie.
Godzina 11 start ostry – pierwsze 10km to bieg do Janowa, obiegnięcie rynku – na trasie cały czas doping i pomoc - w upalny dzień każda szklanka zimnej wody to naprawdę miły gest miejscowej społeczności. Trasa raczej ciężka, pagórkowata – nikt nie mówił, że będzie łatwo! W Janowie – tutaj czuwa wójt Zbigniew Dziedzicki, odbywają się biegi szkolne i dekoracja zwycięzców – my biegniemy z powrotem, do Korycina – to już z górki, więc jakoś się biegnie do mety. A po biegu – strażacki basen i pierwszy posiłek.
Rynek – Korycin- zakończenie imprezy i dla każdego medal i róża! Tak, Tak – prawdziwa, bardzo miły gest.
Warto też wspomnieć o naszym koledze Andrzeju Zieniewiczu, który jako jedyny ma zaliczone wszystkie mleczne Półmaratony. Tu jednak impreza się nie kończy, – choć medale rozdane, jak co roku mamy zaproszenie na piknik w plenerze z baranem na rożnie.
Na imprezie byłem miód i wszelkie dobra spożyłem, za co gorąco dziękuje wspaniałym organizatorom „mlecznej” imprezy.
POZDRAWIAM
Mariusz N.

Autor: Admin, 2008-06-20, 09:17 napisał/-a:
Kilkanaście zdjęć znajdziecie w galerii przesłanej przez maniaka1984. W tym także słynną krowę :-)

Autor: Admin, 2008-06-23, 08:31 napisał/-a:
W serwisie pojawiła się nowa galeria 123 zdjęć z Półmaratonu Mlecznego. przesłali do publikacji organizatorzy. Zapraszam do oglądania.

Autor: Arek maraton, 2008-06-23, 15:49 napisał/-a:
przecież to nie krowa tylko byk