|
Na zdjęciu: Piotr Kuryło (z prawej) i mł. chor. rez. Wojciech Pismenko (redakcjawojskowa.pl)
Trzech Polaków: Wojciech Pismenko (Świdwin) oraz Paweł i Piotr Kuryło wystartowali w biegu dobowym w Monaco.
Pochodzący z Podlasia Piotr Kuryło przed dwoma miesiącami zajął drugie miejsce w Sparthatlonie z Aten do Sparty długości 246km z czasem 24:29:41.
To już kolejna wyprawa Piotra Kuryły. Maratończyk w tym roku przebiegł Polskę od morza do Tatr i z zachodu na wschód.
Wydawać by się mogło, iż w biegu dobowym jest w stanie przebiec w granicach 250km, jednak w Monako zaliczył raptem 147km zajmując jedenastą lokate. Na szesnastej pozycji był Wojciech Pismenko, który ma za sobą samotny bieg do Bruxeli, oraz Paweł Kuryło na 29 miejscu.
W klasyfikacji generalnej triumfowali Włosi: Enrico Bartolini i tuż za nim kobieta Monica Casiraghi
Wyniki:
1. Enrico BARTOLINI 228km 460m.
2. Monica CASIRAGHI 221.940
3. Emmanuel CONRAUX 199.260
..11. Piotr KURYŁO 147.420
..16. Wojciech PISMENKO 140.940
..29. Paweł KURYŁO 123.120
Ponadto rozegrano jako imprezę towarzyszącą ośmiodniowy bieg charytatywny, w którym liczyła się łączna suma przebiegniętych kilometrów w osiem dni. W cyklu tym wygrał Roger WARENGHEN, który przebiegł 813 km i 440 metrów. |
| | Autor: Katan, 2007-12-04, 09:15 napisał/-a: Tylko podziwiać takich zapaleńców i iść w ich ślady. za mną dopiero 100 km zimą na jurze w dwa dni ale na poważnie biegam dopiero od kwietnia tego roku a w sumie od 2005 roku kiedy pierwszy raz porwałem sie na półmaraton mam przebiegnięte na zawodach i treningach ok 2000 km wiec jeszcze długa droga przedwmną. dlatego cieszę się że mam kogo podziwiać. | | | Autor: Admin, 2007-12-04, 10:42 napisał/-a: To ciekawe jak niemal u wszystkich następuje fascynacja dystansem - 10 km, półmaraton, maraton, potem zaczyna się marzyć o 100km... a gdy i to się uda, w głowie zaczynają się ekstrema... ale to już tylko dla nielicznych... Ja po zrobieniu 100 km w Kaliszu zwróciłem się ponownie ku krótszym dystansom, bo to i mniej boli, i częściej można :-) | | | Autor: henry, 2007-12-04, 15:16 napisał/-a: Szkoda, że na forum nigdy nie wypowiadają się bracia Kuryło. Mogli by coś więcej naswietlić o swym bieganiu. Widziałem obu w Kaliszu a teraz czytam wyniki z Monako. Wyniki niestety bardzo słabe , myślę że był to jakiś zabawowy bieg. Ja startowałem dwa razy w biegu 12 godzinnym a więc czas opołowe krótszy a mialem ponad 140 km i byłem już weteranem. W biegu 24 godz ,też startowałem w pierwszym w Polsce. Bieg na fatalnej trasie podczas mrozu , biegłem dokładnie 20 i pół godz, reszta to badania i testy prowadzone przez dr. Smorawińskiego oraz posiłki w restauracji i pod namiotami nabiegałem 3 wynik w Polsce ponad 203 km. | | | Autor: Kaziu, 2007-12-05, 07:34 napisał/-a: Zgadza się , wyniki może nie powalają , niemniej z tego co wiem to Piotr startował z jakąś kontuzją mięśni , a Wojtek Pisemko biegł po ekstrakcji zęba na środkach przeciwbólowych | |
|
| |