|
03 sierpnia 2006, 21:29 | Andrzej Fesnak | | Luźne spostrzeżenie natury dyskusyjnej...
|
|
Często organizatorzy biegów nie proponują medali za uczestnictwo tylko jakieś barachło, durnostojki, bezimienne dyplomy czy koszulki, które po jednym praniu nie nadają się na szmatę do podłogi bo wstyd. Uzasadniają to kosztami biegu i niską ceną. Nie życzę sobie być traktowany a priori jako element, którego nie stać na opłatę startowa. Zamiast barachła za 15 - 20 zł wolałbym zapłacić 30 zł i mieć medal za uczestnictwo a nie dla pierwszych 50 czy 100. Czy możemy rozpocząć jakąś akcje uświadamiania organizatorów ? Np. Bieg Niepodległości w Warszawie. Dyplom wygląda jak dodatek telewizyjny z Pani Domu lub innej babskiej prasy i jest bezimienny. A medal byłby fajny. Myślę, że każdego normalnego człowieka stać na start za 5 zł więcej skoro na buty trzeba wydać kilkaset.
|
| |