|
Widziałem kilkanaście razy kasety z Ironman’a i zawsze start w wodzie robił na mnie niesamowite wrażenie. Jednak to, co działo się gdy byłem już w wodzie, przerosło moje wyobrażenie. Ktoś po mnie przepłynął, zatapiając mnie na krótką chwilę. Ktoś kopnął mnie w głowę, jeszcze inny uderzał łokciem wszystko, co było wokół niego. Ale już płynąłem, już minęło zdenerwowanie, już wypiłem kilka łyków słonej wody. Dowcipny pan pilot z helikoptera, żeby operator kamery miał lepsze ujęcie, zszedł swoją maszyną tak nisko, że prawie nas potopił, wytwarzając sporą falę. Dowcipny, kurcze... |
|
| |