|
"Po przebiegnięciu przez część pętli o bardzo trudnym podłożu i znacznym, długim podbiegu do Piekła, a także za Piekłem, i wbiegnięciu na prawie równiutki, gładki asfalt w Niebie, czuło się w pełni pomysł Jubilata na ukryte znaczenie drugiej części nazwy maratonu. Czuło się to piekło i niebo..."
|
| |