"Wciąż jestem jeszcze w euforii po sukcesie Justyny Kowalczyk. To największy sukces naszych biegaczy chyba od czasów Bronka Malinowskiego i to w dodatku osiągnięty w jego bezkompromisowym stylu. Piszę to pełen emocji, ale z całym szacunkiem dla sukcesów Wandy Panfil, Renaty Kokowskiej i Gosi Sobańskiej oraz innych pań w największych światowych maratonach..."