Dzisiaj troszkę nietypowo - zapraszam Was do przeczytania relacji z podróży mojego kolegi z pracy po Rumuńskiej części Karpat - Transylwanii. Łezka się w oku kręci gdy czytam te opisy... kiedyś tez tam byłem, i wyniosłem wstrząsające wspomnienia... Gorąco zapraszam do czytania - przemieszczać się można nie tylko biegiem, ale także za pomocą wspomagania silnikowego :-)