redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Niemcy, 30 wrzesnia 2012, 12:02, 1732/245212Mateusz Goleniewski
Berlin Maraton: zwycięstwo Mutai i Kebede

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATONU
LINK 2: GALERIA ZDJĘĆ Z MARATONU
LINK 3: WIĘCEJ INFORMACJI W KALENDARZU
LINK 4: MAPA UCZESTNIKÓW BIEGU
LINK 5: ARCHIWUM: ZAGRANICA - NIEMCY



      

Nie udało się powtórzyć rekordowego biegu z ubiegłego roku i poprawić rekordu świata Kenijczyka Patricka Makau. Zwycięzca 39 Berlin Maraton - Kenijczyk Geoffrey Mutai - pokonał dystans 42,195km w czasie 2:04:15, a więc o trzydzieści siedem sekund gorzej od rekordu świata. Wśród Pań po pewne zwycięstwo sięgnęła faworytka biegu – Etiopka Aberu Kebede (2:20:30)

W maratonie wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób, a bieg ukończyło łącznie 34 250 biegaczy, w tym aż 7899 kobiet!

Transmitowana na żywo przez Eurosport berlińska impreza, przyciągnęła tysiące kibiców na trasę, przed telewizory, a co najważniejsze - prawie czterdzieści tysięcy amatorów stanęło tego dnia na linii startu. Ale to nie oni byli bohaterami tego dnia. Najważniejszą osobą tej imprezy był faworyt biegu Geoffrey Mutai. To on miał powtórzyć wielkie osiągnięcie Patricka Makau z ubiegłego roku i poprawić w stolicy Niemiec maratoński rekord świata.

Od samego początku wspierany przez kilku Zająców Mutai walczył w zasadzie tylko z czasem. Pierwsze pięć kilometrów pokonali w spokojnym tempie - 14:57. Była to jednak najwolniejsza piątka w całym maratonie, gdyż Mutai i spółka z każdym kilometrem biegli coraz szybciej. Rekord świata wisiał gdzieś wysoko w powietrzu, choć połowa dystansu została pokonana kilkanaście sekund wolniej niż w tamtym roku (01:02:12)

Na ponad dziesięć kilometrów przed metę zszedł z trasy ostatni peacemaker i prowadzenie w biegu musiał wziąć na siebie Mutai, obok którego utrzymał się tylko jeden zawodnik – debiutujący w maratonie Kenijczyk Dennis Kimetto. Właśnie taka sytuacja rodziła szanse na emocje w końcówce i doskonały wynik na mecie. Mimo braku peacemakerów tempo nie malało, a kolejne kilometry były pokonywane w imponującym tempie - międzyczas 5km na 35km – 14:19!

Gdy każdy z obserwatorów szykował się na niesamowitą końcówkę i walkę o zwycięstwo dwóch znakomitych Kenijczyków… doszło do kuriozalnej sytuacji. Mimo coraz mniejszej odległości do Bramy Brandenburskiej przy której usytuowana była linia mety, żaden z biegaczy nie kwapił się do ataku i walki o zwycięstwo. Cała sytuacja wyglądała wręcz na zaplanowaną. O to debiutant Kimetto – zadowolony z drugiego miejsca i znakomitego czasu oddaje na ostatnich metrach zwycięstwo i szacunek swemu niezwykle utytułowanemu rywalowi...

Różnica pomiędzy nimi na mecie wyniosła zaledwie jedną sekundę, co w maratonie jest sytuacją niezwykle rzadką. Czas zwycięzcy – 2:04:15 jest najlepszym wynikiem uzyskanym w tym roku i czwartym w historii tego dystansu. Dennis Kimetto również ustanowił nowy rekord – uzyskał najlepszy rezultat w maratońskim debiucie – 2:04:16. Podium uzupełnił ich rodak Geoffrey Kipsang, przybiegając na metę ponad dwie minuty za zwycięzcą, z czasem 02:06:12

Na kolejnych siedmiu miejscach znaleźli się sami Kenijczycy, potwierdzając dominację swoją dominację w maratonie.

Międzyczasy zwycięzcy:

5km - 00:14:57
10km - 00:29:41
15km - 00:44:22
20km - 00:59:02
Półmaraton - 01:02:12
25km - 01:13:38
30km - 01:28:11
35km - 01:42:30

Najlepsza "10" mężczyzn:

1. Mutai, Geoffrey (KEN) 02:04:15
2. Kimetto, Dennis (KEN) 02:04:16
3. Kipsang, Geoffrey (KEN)02:06:12
4. Kamakya, Nicholas (KEN) 02:08:28
5. Keiyo, Josphat (KEN) 02:08:41
6. Jepkopol, Josphat (KEN) 02:08:44
7. Maiyo, Jonathan (KEN) 02:09:19
8. Kiptanui, Eliud (KEN) 02:09:59
9. Keny, Felix (KEN) 02:10:22
10. Fujiwara, Masakazu (JPN) 02:11:31

Rywalizację kobiet wygrała w pewnym stylu i z dużą przewagą Etiopka Aberu Kedebe (02:20:30), przed rodaczką Tirfi Tsegaye (02:21:19) i Ukrainką Oleną Shurhno (02:23:32).

Najlepsza "10" kobiet:

1. Kebede, Aberu (ETH) 02:20:30
2. Tsegaye, Tirfi (ETH) 02:21:19
3. Shurhno, Olena (UKR) 02:23:32
4. Chepchirchir, Flomena (KEN) 02:24:56
5. Tola, Fate (ETH) 02:25:14
6. Biktimirova, Alevtina (RUS) 02:28:45
7. Chepkwony, Caroline (KEN) Kenia 02:30:34
8. Hahner, Anna (GER) 02:30:37
9. Samuels, Sonia (GBR) 02:30:56
10.Biruktayit, Degefa (ETH)02:33:27

W Berlinie wystartowało bardzo wielu reprezentantów Polski. Najszybszym z nich był Robert Latała, który uplasował się na wysokim trzydziestym siódmym miejscu z czasem 2:28:17. Najlepszą z Polek była Aleksandra Dzikowska, która była na 367 miejscu uzyskując czas 03:31:01 (netto: 03:27:39)

Komentarze czytelników - 229podyskutuj o tym 
 

Ridgeback

Autor: Ridgeback, 2012-10-05, 10:03 napisał/-a:
Zapewniam Cię, że istnieje. Zgadzam się również z jej uwagami. Samouwielbienie i pycha niektórych starych wyjadaczy jest już męcząca. Te forum czytają także osoby których nie interesuje jakie czasy mieli pan Lenc i Henry 20 lat temu (powtarzane po kilkanaście razy przy każdej nadarzającej sie okazji) ..Panowie nie skupiajcie się tylko na sobie.

 

Kocjur

Autor: Kocjur, 2012-10-05, 10:23 napisał/-a:
Pierwszy raz miałem okazję biec w Berlinie i bez dwóch zdań impreza w 100% perfekcyjna. Wszystko dopięte na ostatni guzik.

Podziękowania dla Maniaców za wspólne spotkanie w Vapiano przy makaronie :-)

Jeśli kolega Łukasz(nr 20862) którego spotkaliśmy na mecie zagląda na forum to proszę o kontakt mam kilka fotek i chętnie prześlę.

 

wlutek

Autor: wlutek, 2012-10-05, 12:22 napisał/-a:
Wielki maraton, b. dobrze zorganizowany... bardzo niemiecko dokładny. Zupełnie inna bajka. 40 tys. osób i zero tłoku, infrastruktura naturalna (park, alejki doprowadzające na poszczególne sektory, itp) godne szacunku. Każdy wolontariusz wiedział co ma robić i za co odpowiada. Wszędzie mapki, punkty informacyjne, punkty medyczne, masaże, d
epozyty. Trasa na rekord świata :) Dużo kibiców, do tego trasa wiedzie głównymi ulicami Berlina także coś dla tych, którzy wolą zwiedzać biegnąc -:) A narastający, wraz z dystansem, doping - chwilami ogłuszający. Do tego, super ekipa z Bydgoszczy i wogóle z Polski. Na trasie dużo Polaków. I jeszcze jeden NAPRAWDĘ wielki szacun dla organizatorów - after marathon party, czyli impreza dla wszystkich biegaczy i nie tylko. Podczas niej uroczysta gala z udziałem elity biegaczy. Wszystko robiło wrażenie. Oczywiście z taką ekipą każda impreza udana, więc tym bardziej !!!

 

13

Autor: 13, 2012-10-05, 15:22 napisał/-a:
młody człowieku zainteresowało mnie to, że ukończyłeś wszystkie swoje biegi. Ś.P Bronisław Malinowski zdobył złoty medal olimpijski, mamy o tym nie mówić? ..a Kozakiewicz, Wszoła,Szewińska. Krzyszkowiak i inni wymazać ich z pamięci? pozdrawiam

 

13

Autor: 13, 2012-10-06, 08:05 napisał/-a:
słownik wyrazów obcych i co tam pisze pod tym hasłem otóż cytuję "Miejsce publicznych wystąpień, przemówień" koniec kropka.

 

Ridgeback

Autor: Ridgeback, 2012-10-06, 19:10 napisał/-a:
Niech kolega biegacz wyszuka sobie znaczenie słowa "SAMOUWIELBIENIE" i kilka razy przeczyta jego definicję. Może jakiś wniosek z tego kolega wyciągnie ale raczej mało prawdopodobne.

 

13

Autor: 13, 2012-10-07, 08:10 napisał/-a:
nie znalazłem

 

manieka3

Autor: manieka3, 2012-10-07, 20:02 napisał/-a:
I tu kolega ma rację. Ja śledzę forum berlińskiego maratonu już od 5 lat i wiele razy pomocne mi były rady kolegi Janusza. Wszystkich krytykantów proszę o wiecej szacunku dla czyichś osiągnieć i chęci podzielenia się nimi ze światem.

 

Martix

Autor: Martix, 2012-10-07, 20:11 napisał/-a:
Trala-lala a ja tym razem do Frankfurtu jadę więc się pochwalę. To też taka namiastka Berlina.
Ogladałem na EUROSPORCIE kawałek transmisji z Berlina. Widziałem że mieliście taką samą pogodę jak w roku ubiegłym i fajnie jest patrzec z perspektywy telewizora na maraton w którym kilka razy się biegło.
Chciałbym się załapac na przyszłoroczną edycję, choc Warszawa w roku przyszłym też ma edycję jubieleuszową i będzie to trochę trudne z wyborem.

 

fiołek

Autor: fiołek, 2012-10-08, 21:05 napisał/-a:
witam wszystkich biegaczy którzy biegli ten fajny maraton i ślę gratki za jego ukończenie, mój garminek wskazał równe 43 km ale każdy wie ich wskazania nie zawsze sa dobre, i to tyle a maraton naprawdę super, cały czas ciarki z wielkich emocji a najważniejsze w tym biegu było dla mnie jego ukończenie i przebiegniecie z flagą przez bramę i tak do samej mety, to było coś!!!!!!

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768