2011-12-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| kategoria: żenujący amator (czytano: 719 razy)
Się narobiło...trzydziestka stuknęła...a opona taka że niedługo będę żywą reklamą michelin :D Trzeba biegać- dla zdrowia, dla sylwetki, dla endorfin których na codzień brakuje...trzeba biegać. Zeszły rok był dla mnie biegowym raczkowaniem. Udało się dobiec połówkę w Poznaniu ale tylko dlatego, że holował mnie kolega (Sylak dzięki). Sukcesem jest samo ukonczenie oraz fakt, że przez cały dystans nie przechodziłem do marszu. Ale w przyszłym roku holu nie będzie więc trzeba się przygotować...
Trzydziestka stuknęła dobry czas na zmiany. Co prawda, chciałem kupić motocykl, ale żona wynegocjowała ze mną, że kryzys wieku średniego to może dopiero na 40-te urodziny i wtedy pomyślimy...negocjator ze mnie taki jak biegacz: żenujący amator :D
Właściwie to nigdy nie nazwałem siebie biegaczem, raczej tuptaczem. Tuptam sobie od punktu A do punktu B i dobrze mi z tym. Nie ścigam się z nikim..co najwyżej ze swoimi słabościami.
Kupiłem sobie pulsometr aby dokładniej wczuć się w mój organizm ale o tym kiedy indziej...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |