2011-11-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ostrów Wielkopolski (czytano: 1067 razy)
Wspólnie z żoną Anetką postanowiliśmy wystartować w biegu ulicznym w Ostrowie. Przyznam szczerzę, że bardzo spokojnie teraz trenuję, a moja objętość tygodniowa wynosi zaledwie 80km. Mam tylko jeden akcent w tygodniu, a reszta to same wolne rozbiegania.
Przed tym biegiem trener dał mi w środę tempo 10 x 400m w tempie 68-70s na przerwie 200m w truchcie. Wykonałem to bez żadnego problemu, a Mirek po raz kolejny miał nosa, ponieważ bieg był rozgrywany w wolnym tempie. Międzyczasy wskazywały na wynik w okolicach 30"30. Po przebiegnięciu 5km zdecydowałem, że będę czekał do ostatniego kilometra i bardzo mocno zaatakuję. Tak zrobiłem, a dziesiąty kilometr przebiegłem w granicach 2.45 co dało mi pewne zwycięstwo nad zawodnikiem z Białorusi. Mój czas to 30"06.
Bardzo się cieszę z dyspozycji i samopoczucia w trakcie biegu. Dziękuję za doping kibiców na trasie to niezwykle pomaga, biorąc po uwagę fakt, że za plecami biegną chłopaki zza wschodniej granicy. Nie ukrywam, że są osobiście dla mnie silną motywacją, aby wygrać z nimi.
Teraz czeka mnie kilka dni spokojnych rozbiegań i start w Turku na dystansie 5km. Następnie wylatuję do Japonii na sztafetę maratońską Ekiden, gdzie pobiegnę na swojej zmianie 10km. Od 26.11 do 7.12 mam obóz regenracyjny w Zakopanym. Czas na odpoczynek - trzeba silnik ostudzić - zima czeka.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |