|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | Wątek założył | hubertp29 (2013-04-10) | Ostatnio komentował | Admin (2013-04-12) | Aktywnosc | Komentowano 42 razy, czytano 231 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-04-10, 00:11 I Ogólnopolski Bieg Sympatyków Platformy Obywatelskiej.
LINK: http://biegplatformy.pl/ | Ale się porobiło! W tym roku zostałem współorganizatorem I Ogólnopolskiego Biegu Sympatyków i Członków Platformy Obywatelskiej RP.
Mamy do wyboru dwie trasy 2,5 km i 10 km. Wpisowe jest niewielkie tj. 20 zł. Trasa malownicza. Także jakby ktoś chciałby przebiec się z premierem czy ministrem to serdecznie zapraszam. Szczegóły biegu na stronie biegu.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 07:33
To teraz bieganie będzie dzielić a nie łączyć ?
Tylko czekać jak ktoś zrobi bieg sympatyków PiS albo SLD
|
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-10, 09:21
Biegi polityczne... Poczekajmy trochę aż ktoś zorganizuje Bieg Strajkujących Stoczniowców albo Pracowników Oświaty. Dla mniej wytrzymałych Nordic Walking z rzucaniem kijkami w policję.
Bardziej poważnie, to lepiej żeby politycy jak normalni obywatele startowali w zwykłych biegach i tyle. Albo aż tyle. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 09:31
2013-04-10, 00:11 - hubertp29 napisał/-a:
Ale się porobiło! W tym roku zostałem współorganizatorem I Ogólnopolskiego Biegu Sympatyków i Członków Platformy Obywatelskiej RP.
Mamy do wyboru dwie trasy 2,5 km i 10 km. Wpisowe jest niewielkie tj. 20 zł. Trasa malownicza. Także jakby ktoś chciałby przebiec się z premierem czy ministrem to serdecznie zapraszam. Szczegóły biegu na stronie biegu.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie. |
To taki żarcik, prawda? Czy haratać w gałę też będziecie? Biegi polityczne? Sport ma łączyć a nie dzielić. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 10:13
2013-04-10, 07:33 - Damek napisał/-a:
To teraz bieganie będzie dzielić a nie łączyć ?
Tylko czekać jak ktoś zrobi bieg sympatyków PiS albo SLD
|
To chore. Po to biegam, żeby być z dala od podziałów politycznych. Taki bieg to prawie manifestacja. Ludzie opanujcie się, bo za chwilę będziemy biegać z transparentami i chorągiewkami. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 10:21
2013-04-10, 10:13 - eol napisał/-a:
To chore. Po to biegam, żeby być z dala od podziałów politycznych. Taki bieg to prawie manifestacja. Ludzie opanujcie się, bo za chwilę będziemy biegać z transparentami i chorągiewkami. |
Dla równowagi dodać nalezy bieg z krzyżami i pochodniami. Na tej samej trasie, w tym samym czasie, jeno w przeciwnym kierunku. Trybuny dla kibiców... gdzieś w połowie... ;) |
| | | | | |
| 2013-04-10, 11:26
To macie jeszcze jakiś sympatyków? |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-10, 11:29 Wszystkim partiom powodzenia !
Biegłem kiedyś w ostatnim maratonie Trybuny Ludu:
OSTATNI MARATON W PRL-U
Autor: Oskar Berezowski
Ta historia zaczyna się od końca. Od ostatnich sekund zmierzchu jednej z najważniejszych imprez w bieganiu czasów PRL: Międzynarodowego Biegu Maratońskiego o Puchar "Trybuny Ludu". Ostatnim biegaczem, za którym zamknęła się brama stadionu OKS Otwock, był Kazimierz Musiałowski. - Gdy wpadłem na bieżnię miałem jeszcze przed sobą niecałe 400 metrów i trybuny wiwatowały - przywołuje ciepłe wspomnienia maratończyk. Wszyscy wstali z ławeczek, pani Wanda odeszła z kolejki po wsuwki męskie luzem, pan Henryk oderwał na moment wzrok od stoiska z NRD-owskimi kolejkami elektrycznymi PIKO. Co za emocje! Bo Musiałowski miał kilkanaście sekund, by zmieścić się w limicie czasu. "10, 9, 8, 7 - jeeest!". Na stoperze sędziowskim pokazał się wynik: dokładnie 3 godz. 29 min. 53 sek. Nie był to jednak ostateczny kres zawodów. Choć służbista w mundurze porządkowego zatrzasnął bramę przed nosem tych, co na trasie nieco przyklapli, duch w nich nie gasł. Najpierw energia bojowa, choć nadwyrężona 42 kilometrami mordęgi w słońcu, kurzu i rozterkach, czy aby nie rzucić tego w cholerę i usiąść na trawce poopalać zbolałe nogi, emanowała potężną dawką epitetów w kierunku stróża czerwieniejącego na twarzy częściowo ukrytej za dorodnym wąsem. Władza w 1989 roku oficjalnie słabła, ale ta centralna, a zawzięty cieć miał lokalne prerogatywy do zarządzania bramą i klucz. Bramy nie otworzył. Maratończyków nie powstrzymał.
- Wybierali się na niego ci, którzy mieli w nogach już tysiące przebiegniętych kilometrów - dorzuca swoje zdanie Musiałowski. Sam przyznaje, że w owym 1989 roku nie był najlepiej przygotowany. Mało biegał. Niedawno zszedł na ląd ze statku. Dla wielu był już jednak legendą.( maraton na Atlantyku). Trzeba go było zobaczyć na własne oczy, żeby uwierzyć, iż ktoś taki naprawdę istnieje. A maraton “Trybuny Ludu" mógł być do tego dobrą okazją.Dziś Musiałowski ma za sobą 125 maratonów, biegi 24-godzinne i na 100 kilometrów. No i ostatnie miejsce w limicie czasu maratonu "Trybuny Ludu”.
- Jak ta brama się za mną zamykała, to trudno było przewidzieć, że oznacza to aż tak wielkie zmiany. Później runął komunizm, zmieniło się wszystko. Także biegi - kończy Musiałowski.
Przytaczam fragment większej całości.
Pozdrawiam
P.S.
Moim zadnia to jest zły pomysł. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 12:04
2013-04-10, 07:33 - Damek napisał/-a:
To teraz bieganie będzie dzielić a nie łączyć ?
Tylko czekać jak ktoś zrobi bieg sympatyków PiS albo SLD
|
Damek, przecież PiS i sympatycy tej partii mają już swój bieg. 10 kwietnia. Właśnie dzisiaj. Start:Warszawa, Krakowskie Przedmieście. godz. 20:00 obowiązkowo pochodnie,nie pobiera się wpisowego. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 12:06
biegi do tej pory udawało się, że nie miały nic wspólnego z polityką i niech tak zostanie , chciałoby się powiedzieć... każdy biegać może , jeden lepiej drugi gorzej, miejsce jest dla wszystkich z pasją biegania ale dla polityki NIE widzę tu miejsca !! |
| | | | | |
| 2013-04-10, 12:28
Zgadzam się z moim przedmówcą, wyjątkowo niefortunny pomysł z tym biegiem, a wcześniejsza wypowiedź kol. Kazimierza świadczy o tym, że Admin powinien jak najszybciej zamknąć ten wątek. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 12:28
2013-04-10, 12:04 - KKFM napisał/-a:
Damek, przecież PiS i sympatycy tej partii mają już swój bieg. 10 kwietnia. Właśnie dzisiaj. Start:Warszawa, Krakowskie Przedmieście. godz. 20:00 obowiązkowo pochodnie,nie pobiera się wpisowego. |
Podejrzewam, że zaraz tak się "rozpolitykujemy" , że admin będzie musiał zablokować ten temat.
Nim to nastąpi dodam, że niedawny "Bieg do pustego grobu" też mnie praktykującego katolika jakoś zniesmaczył nazwą.
To tyle z mojej strony. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-10, 12:29
A mi się wydaje, że już od dawna biegamy w biegach z politycznym podtekstem. To czy na taki bieg się decydujemy zależy tylko od nas. Kwestia tylko taka, że tutaj nazwane jest to wprost :)
Bo czy np. decydując się na start w Biegu Solidarności (a takich jest w ciągu roku organizowanych wiele w całej Polsce) nie możemy dojść do konkluzji, że to też bieg o politycznym podtekście? Przypuszczam, że nie tylko w moim mieście jest tak, że przy okazji takiego biegu promują się na nim politycy konkretnej opcji politycznej. Partie polityczne nie są generalnie podmiotami lubianymi przez większość społeczeństwa, stąd myślę ten raban przy temacie biegu sympatyków PO, ale jak dla mnie po to mamy demokrację, żeby można było biegać i pod takim celem. Przecież na siłę nikt nie będzie zmuszał nie-członków PO do uczestnictwa.
Podsumowując, osobiście chyba nie wziąłbym udziału w biegu który ma w nazwie "Bieg Sympatyków (nazwa partii - dowolna)" ale to nie byłoby związane z tym, że protestuję przeciwko upolitycznianiu biegania, a po prostu z tym, że niestety żadna z partii nie wysyła mi sygnałów, dzięki którym mógłbym z nimi tak na 100% sympatyzować :) ... no chyba że Polska Partia Przyjaciół Piwa
jeszcze na sam koniec ... wszyscy ciągle narzekamy, że paliwo jest drogie i że to wina Orlenu, a nikt nie bojkotuje (przynajmniej o tym nie słyszałem) najbliższego Maratonu Warszawskiego ze względu na ceny benzyny :)
|
| | | | | |
| 2013-04-10, 12:46 Biegałem połówkę
2013-04-10, 11:29 - Kamus napisał/-a:
Biegłem kiedyś w ostatnim maratonie Trybuny Ludu:
OSTATNI MARATON W PRL-U
Autor: Oskar Berezowski
Ta historia zaczyna się od końca. Od ostatnich sekund zmierzchu jednej z najważniejszych imprez w bieganiu czasów PRL: Międzynarodowego Biegu Maratońskiego o Puchar "Trybuny Ludu". Ostatnim biegaczem, za którym zamknęła się brama stadionu OKS Otwock, był Kazimierz Musiałowski. - Gdy wpadłem na bieżnię miałem jeszcze przed sobą niecałe 400 metrów i trybuny wiwatowały - przywołuje ciepłe wspomnienia maratończyk. Wszyscy wstali z ławeczek, pani Wanda odeszła z kolejki po wsuwki męskie luzem, pan Henryk oderwał na moment wzrok od stoiska z NRD-owskimi kolejkami elektrycznymi PIKO. Co za emocje! Bo Musiałowski miał kilkanaście sekund, by zmieścić się w limicie czasu. "10, 9, 8, 7 - jeeest!". Na stoperze sędziowskim pokazał się wynik: dokładnie 3 godz. 29 min. 53 sek. Nie był to jednak ostateczny kres zawodów. Choć służbista w mundurze porządkowego zatrzasnął bramę przed nosem tych, co na trasie nieco przyklapli, duch w nich nie gasł. Najpierw energia bojowa, choć nadwyrężona 42 kilometrami mordęgi w słońcu, kurzu i rozterkach, czy aby nie rzucić tego w cholerę i usiąść na trawce poopalać zbolałe nogi, emanowała potężną dawką epitetów w kierunku stróża czerwieniejącego na twarzy częściowo ukrytej za dorodnym wąsem. Władza w 1989 roku oficjalnie słabła, ale ta centralna, a zawzięty cieć miał lokalne prerogatywy do zarządzania bramą i klucz. Bramy nie otworzył. Maratończyków nie powstrzymał.
- Wybierali się na niego ci, którzy mieli w nogach już tysiące przebiegniętych kilometrów - dorzuca swoje zdanie Musiałowski. Sam przyznaje, że w owym 1989 roku nie był najlepiej przygotowany. Mało biegał. Niedawno zszedł na ląd ze statku. Dla wielu był już jednak legendą.( maraton na Atlantyku). Trzeba go było zobaczyć na własne oczy, żeby uwierzyć, iż ktoś taki naprawdę istnieje. A maraton “Trybuny Ludu" mógł być do tego dobrą okazją.Dziś Musiałowski ma za sobą 125 maratonów, biegi 24-godzinne i na 100 kilometrów. No i ostatnie miejsce w limicie czasu maratonu "Trybuny Ludu”.
- Jak ta brama się za mną zamykała, to trudno było przewidzieć, że oznacza to aż tak wielkie zmiany. Później runął komunizm, zmieniło się wszystko. Także biegi - kończy Musiałowski.
Przytaczam fragment większej całości.
Pozdrawiam
P.S.
Moim zadnia to jest zły pomysł. |
Maratonu w Otwocku nigdy nie przebiegłem, biegałem połówkę. Co zapamiętałem to w Otwocku były w tzw. pakiecie jedne z pierwszych koszulek. Niestety mam koszulki inne późniejsze ale z Otwocka nie mam , nie mam ponieważ po pierwszym praniu biegacz na piersi wykonany metodą stemplowania tuszem zafarbował całą koszulkę. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 14:11 Sprostowanie
2013-04-10, 12:04 - KKFM napisał/-a:
Damek, przecież PiS i sympatycy tej partii mają już swój bieg. 10 kwietnia. Właśnie dzisiaj. Start:Warszawa, Krakowskie Przedmieście. godz. 20:00 obowiązkowo pochodnie,nie pobiera się wpisowego. |
Coś Kazimierz ci się pomyliło to ma być marsz pamięci nie bieg. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 19:25 Bieg
Przypuszczałem, że informacja o tym może się spotkać z wybuchową reakcją.
Jest tak, że politycy i partie polityczne mają generalnie kiepską opinię. Niestety w większości przypadków całkiem słusznie. Ale żeby od razu odbierać im prawo do tego, żeby zrobić bieg? Pozbawiać możliwości informowania o tym na społecznościowym portalu?
Pomagam w organizacji tej imprezy dlatego, że akurat mi wydaje się, że jest to niezły pomysł. Być może się mylę. W końcu jeśli życie partyjne w naszym kraju będzie się wyłącznie ograniczać, do obrzucania się błotem, spisków i intryg. To jako społeczeństwo daleko nie zajedziemy.
PS. Przyjmuję z wielką pokorą waszą krytykę. Przyjmuję do wiadomości, że to jednak wy możecie mieć rację. :) |
| | | | | |
| 2013-04-10, 19:46 Fantastyczny timing
Świetne wyczucie czasu na podanie takiego newsa. W punktach odżywczych pewnie będzie szczaw, bo zdrowy? Ech. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-04-10, 19:51
2013-04-10, 19:25 - hubertp29 napisał/-a:
Przypuszczałem, że informacja o tym może się spotkać z wybuchową reakcją.
Jest tak, że politycy i partie polityczne mają generalnie kiepską opinię. Niestety w większości przypadków całkiem słusznie. Ale żeby od razu odbierać im prawo do tego, żeby zrobić bieg? Pozbawiać możliwości informowania o tym na społecznościowym portalu?
Pomagam w organizacji tej imprezy dlatego, że akurat mi wydaje się, że jest to niezły pomysł. Być może się mylę. W końcu jeśli życie partyjne w naszym kraju będzie się wyłącznie ograniczać, do obrzucania się błotem, spisków i intryg. To jako społeczeństwo daleko nie zajedziemy.
PS. Przyjmuję z wielką pokorą waszą krytykę. Przyjmuję do wiadomości, że to jednak wy możecie mieć rację. :) |
Problem w nazwie biegu, bo startując w nim deklaruję się jako sympatyk PO (zgodnie z nazwą imprezy). Jeśli jednak nie jestem sympatykiem tej partii, to nie mogę w nim wystartować czy mam ten fakt zataić? A co z moimi znajomymi, którzy widząc mnie w tej imprezie mogą stwierdzić, że jestem obłudny, bo jako opozycjonista tego ugrupowania biorę udział w jego zawodach? Czy nie lepiej, by nazwa była np. "I Ogólnopolski Bieg PO", bez słowa "sympatyków"? Nawet Bieg Do Grobu nie miał w nazwie tego przymiotnika. Bieg, to bieg. Ale określanie się jako sympatyk kogoś lub czegoś, to trochę przekręt, chyba, że rzeczywiście tylko zweryfikowani sympatycy wystartują. Bo jeśli nie, to później media podadzą, że w I Ogólnopolski Biegu Sympatyków PO wystartowało iluśtam zawodników-sympatyków a to będzie nieprawda. |
| | | | | |
| 2013-04-10, 19:56
2013-04-10, 19:46 - dudzon napisał/-a:
Świetne wyczucie czasu na podanie takiego newsa. W punktach odżywczych pewnie będzie szczaw, bo zdrowy? Ech. |
Tym razem będzie to zupa szczawiowa, podawana przez głównego dietetyka tej peowskiej propagandy a na mecie deser- mirabelki... |
| | | | | |
| 2013-04-10, 21:41
2013-04-10, 12:28 - Damek napisał/-a:
Podejrzewam, że zaraz tak się "rozpolitykujemy" , że admin będzie musiał zablokować ten temat.
Nim to nastąpi dodam, że niedawny "Bieg do pustego grobu" też mnie praktykującego katolika jakoś zniesmaczył nazwą.
To tyle z mojej strony. |
Zanim wątek zostanie zamknięty, a taką mam nadzieję, to dorzucę tylko, że pomysł na bieg jest fatalny i całkowicie zgadzam się z przedmówcą, zarówno w temacie "biegu sympatyków" i "biegu do pustego.....". |
|
|
|
| |