| | | |
|
| 2011-02-02, 08:12
2011-02-02, 07:09 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 33 stycznia (w kalendarzu gregoriańskim 2 lutego).
Dzień Świstaka
Urodzili się:
Bona Sforza - królowa Polski, żona Zygmunta I Starego. Postać bez dwóch zdań ciekawa. I nielubiana.
Maria Rodziewiczówna - polska pisarka. Helena Mniszkówna (ta od "Trędowatej"), to przy Rodziewiczównie było małe piwko. Pikuś zwyczajnie;)
Stan Getz - amerykański saksofonista jazzowy. Aach.... Zresztą saksofoniści jazzowi na ogół działają na moja wrażliwość dosyć potężnie:)
Wanda Rutkiewicz - polska alpinistka, himalaistka.
Eva Cassidy - amerykańska piosenkarka. Kobieta o cudownym głosie. Jej covery są....(no czasem nie mogę się zdecydować, którego słowa użyć).
Zmarli:
Dmitrij Mendelejew - rosyjski chemik, twórca układu okresowego pierwiastków.
Kazimierz Rudzki - polski aktor. O swoim uwielbieniu dla Rudzkiego pisałam niedawno. Żył tylko 65 lat.
I to by było na tyle:)
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
A w linku Stan Getz:) |
Rozważania o łączeniu spiritusu z wodą- to tytuł pracy doktorskiej Mendelejewa. |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 08:37 Johnny Walker
A Johnny Walker ma dziś 41 urodziny, wprawdzie nie znam człowieka ale ma fajny nick, Johnny wszelkiej pomyslności zyczę:). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 09:14
mi krew pobierali dziś...jeszcze ekg mnie czeka ;/ ehh i ręka boli buu :( |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 09:45
2011-02-02, 09:14 - Dalija napisał/-a:
mi krew pobierali dziś...jeszcze ekg mnie czeka ;/ ehh i ręka boli buu :( |
Ręka Cię boli po pobieraniu krwi?
To kto Ci ją pobierał?
Rzeźnik?
Ręka po oddaniu pół litra krwi (no dobra, 450 ml) nie boli, a co dopiero po zwykłym pobieraniu do badania... |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 09:47
2011-02-01, 21:35 - Kowal napisał/-a:
W ramach treningu rowerowego nie w samotności postanowiłem się dzisiaj wybrać na zajęcia spinnigowe. To taki rower stacjonarny, tyle że pozycja na nim jest "szosowa".
W planie były dwie godziny jazdy średniej, bo rano 2 godziny spędziliśmy na nartach.
No i... trafiłem na pierwszą godzinę siły, drugą interwałów. Siła to 40 minut z godziny spędzona stojąc na pedałach. Interwały - siłowe, wytrzymałem tylko 15 minut, resztę przepedałowałem już z kadencją pomiędzy 90 a 100.
Podsumowując - jak ktoś szuka dodatkowego do biegania treningu zimą to polecam. Prawie jak w rzeźni :)
No i na koniec progres w poszczególnych dziedzinach:
Pływanie - 100m kraulem. Mam nadzieję do czerwca dojść do 1km.
Bieganie - 20km po 6 minut, zgodnie z planem
Rower - 2 godziny w siodle, co powinno dać jakieś 55km. w terenie.
Ale ten postęp wydawał się być łatwiejszy jakby do osiągnięcia, a idzie jak po grudach. Ale Joda jest ze mna ;)
Pozdrowienia ze słonecznej i zmarzniętej Modlniczki. |
Joda to Twoje drugie imię, przecież:)
Dasz radę!!
Będziesz pierwszym triathlonowcem pośród rudawczyków:) |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 10:07
2011-02-02, 09:45 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ręka Cię boli po pobieraniu krwi?
To kto Ci ją pobierał?
Rzeźnik?
Ręka po oddaniu pół litra krwi (no dobra, 450 ml) nie boli, a co dopiero po zwykłym pobieraniu do badania... |
pewnie, ze nie boli:) jestem honorowym dawcą, to wiem coś o tym:) macie tam Dalia dziwne pielęgniarki:) może nie idź na ekg??:) |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 10:17
2011-02-02, 10:07 - miniaczek napisał/-a:
pewnie, ze nie boli:) jestem honorowym dawcą, to wiem coś o tym:) macie tam Dalia dziwne pielęgniarki:) może nie idź na ekg??:) |
Też byłam....
A potem mi wyniki krwi poleciały na pysk, i chwilowo być nie mogę.
Ale chcę się wykurować i oddawać krew znów.
Uważam, że każdy zdrowy człowiek powinien to robić. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 10:45
A, właśnie!!
Nie chciałabym budzić Mireczka naszego po nocce, ale...jak się obudzi, to zapewne odpowie:)
Mireczku słodki....czy Ty masz dzisiaj imieniny przypadkiem? |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 10:47
2011-02-02, 10:45 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
A, właśnie!!
Nie chciałabym budzić Mireczka naszego po nocce, ale...jak się obudzi, to zapewne odpowie:)
Mireczku słodki....czy Ty masz dzisiaj imieniny przypadkiem? |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 14:03
Ja mam ten luksus, że mam kartę multisport z Motoroli, więc mam do tego typu lokali wstęp za free. Normalne jednorazowe wejście to 25zł, więc faktycznie drogo.
Co do domowego rowerka - zamiast typowego spinningowego postawiłem trekingowy na trenażerze za 400zł. Rower trochę przerobiony, bo kierownica typu rogi plus lemondka, czyli taka trochę TT. Działa doskonale.
Problem trochę ze zrobieniem 2 godzin jazdy. Samemu to nudno jak na bieżni. W grupie spinningowej motywacja większa, a babka prowadząca bezlitośnie dyktuje tempo, stawia na pedały, siada, rwie rytm - słowem masakra.
Na koniec ręcznikami wycierałem kałużę spod roweru :)
Chyba będę jedną sesję w tygodniu robił spinningową, typu endurance plus siła lub plus interwały. |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 14:08
2011-02-02, 10:07 - miniaczek napisał/-a:
pewnie, ze nie boli:) jestem honorowym dawcą, to wiem coś o tym:) macie tam Dalia dziwne pielęgniarki:) może nie idź na ekg??:) |
Też jestem honorowym dawcą, chociaż na razie tylko dwa razy. Trzeci pewnie jakoś właśnie na początku lutego.
Nie boli nic, żadnych objawów ubocznych. Nawet nie zmieniam tygodniowego cyklu treningowego, chociaż zauważalne jest dużo szybsze i większe zmęczenie przez pierwsze dwa, trzy dni. A może to efekt tylko podświadomy.
Poza tym nie dzieje się absolutnie nic. Żyła następnego dnia jest już OK, bo na basenie nic się nie dzieje.Nic nie boli, żadnych siniaków.
Zachęcam. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie nam potrzebna krew, czego nikomu nie życzę. A poza tym DAWCA - brzmi dumnie. I nic nie kosztuje. |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 14:15
2011-02-02, 14:08 - Kowal napisał/-a:
Też jestem honorowym dawcą, chociaż na razie tylko dwa razy. Trzeci pewnie jakoś właśnie na początku lutego.
Nie boli nic, żadnych objawów ubocznych. Nawet nie zmieniam tygodniowego cyklu treningowego, chociaż zauważalne jest dużo szybsze i większe zmęczenie przez pierwsze dwa, trzy dni. A może to efekt tylko podświadomy.
Poza tym nie dzieje się absolutnie nic. Żyła następnego dnia jest już OK, bo na basenie nic się nie dzieje.Nic nie boli, żadnych siniaków.
Zachęcam. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie nam potrzebna krew, czego nikomu nie życzę. A poza tym DAWCA - brzmi dumnie. I nic nie kosztuje. |
Nie każdy ma to szczęście, że może być dawcą.
W młodości obiecywałam sobie, że jak tylko skończę 18 lat to pobiegnę do stacji i oddam krew.
Jak zaplanowałam, tak zrobiłam...ale niestety, nie mogę być dawcą.
Siedem wkłuć w jedną rękę, siedem w drugą, a ten kto jest dawcą, to wie, że igły mają końskie... i nic. Właśnie przez grube igły i cieniutkie żyły Szadoka nie da się wziąć ode mnie krwi:( gdyż żyły przebijane są na wylot.
Taka moja uroda.
A zrosty na żyłach miałam, jak narkomanka;))))
Ale próbowałam! Bo też uważam, że to ważne! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 14:17
Oddaję od .. 12 lat.. a może i trochę dłużej.. bardziej i mniej regularnie. :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 16:34
Wiecie, co to jest desperacja?
To jest coś takiego, jak ktoś (w tym przypadku ja, jak się nietrudno domyślić) na koniec zimy ze strychu przynosi puchowy płaszcz do kostek, z zamiarem jego założenia.
Jest mi dzisiaj tak potwornie zimno, że nie wiem (wiadomo - stopień najwyższy).
No i stresik mnie zżera - chrup, chrup... |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 16:50
2011-02-02, 16:34 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wiecie, co to jest desperacja?
To jest coś takiego, jak ktoś (w tym przypadku ja, jak się nietrudno domyślić) na koniec zimy ze strychu przynosi puchowy płaszcz do kostek, z zamiarem jego założenia.
Jest mi dzisiaj tak potwornie zimno, że nie wiem (wiadomo - stopień najwyższy).
No i stresik mnie zżera - chrup, chrup... |
Ja wiem co to jest desperado.. :)) a kurtkę puchową właśnie w poniedziałek wytargałam z szafy.. jednak! :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 16:54
2011-02-02, 16:50 - Truskawa napisał/-a:
Ja wiem co to jest desperado.. :)) a kurtkę puchową właśnie w poniedziałek wytargałam z szafy.. jednak! :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 18:33
2011-02-02, 10:47 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jeżeli masz, to prezencik imieninowy dla Ciebie:)
A jeżeli nie masz, to posłuchaj sobie po prostu, bo to ładne:) |
No niestety, imeninki odchodzę 26 lutego... Ale już dzisiaj dziękuję za imieninową piosenkę:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 21:13
2011-02-02, 18:33 - adamus napisał/-a:
No niestety, imeninki odchodzę 26 lutego... Ale już dzisiaj dziękuję za imieninową piosenkę:)) |
No to 26 lutego podaruję Ci kolejną:) |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 21:49
2011-02-02, 07:09 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 33 stycznia (w kalendarzu gregoriańskim 2 lutego).
Dzień Świstaka
Urodzili się:
Bona Sforza - królowa Polski, żona Zygmunta I Starego. Postać bez dwóch zdań ciekawa. I nielubiana.
Maria Rodziewiczówna - polska pisarka. Helena Mniszkówna (ta od "Trędowatej"), to przy Rodziewiczównie było małe piwko. Pikuś zwyczajnie;)
Stan Getz - amerykański saksofonista jazzowy. Aach.... Zresztą saksofoniści jazzowi na ogół działają na moja wrażliwość dosyć potężnie:)
Wanda Rutkiewicz - polska alpinistka, himalaistka.
Eva Cassidy - amerykańska piosenkarka. Kobieta o cudownym głosie. Jej covery są....(no czasem nie mogę się zdecydować, którego słowa użyć).
Zmarli:
Dmitrij Mendelejew - rosyjski chemik, twórca układu okresowego pierwiastków.
Kazimierz Rudzki - polski aktor. O swoim uwielbieniu dla Rudzkiego pisałam niedawno. Żył tylko 65 lat.
I to by było na tyle:)
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
A w linku Stan Getz:) |
Eeee tam kalendarz gregoriański... styczeń taki fajny miesiąc, że wcale się nie musi kończyć ;))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-03, 07:31
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 34 stycznia (według kalendarza gregoriańskiego 3 lutego).
Urodzili się:
Felix Mendelssohn-Bartholdy - niemiecki kompozytor, autor jednego z najsłynniejszych na świecie marszy:)
Piotr Sobociński - polski operator filmowy, autor zdjęć między innymi do filmu "Trzy kolory. Czerwony" Kieślowskiego, za które to zdjęcia był nominowany do Oscara. Potem pracował już przy amerykańskich filmach (co zrozumiałe jakby).
Zmarli:
Jan Gutenberg - niemiecki drukarz, wynalazca druku. Niech Pan Bóg ma w opiece jego duszę:)
Bohumil Hrabal - czeski pisarz. Jego pisaniny albo się nie rozumie, albo wielbi. Ja wielbię.
I to tyle:)
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
|
|