|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-09-06, 09:42
Noclegu znaleźć się nie udało, więc może chociaż transport się uda. Ma ktoś wolne miejsce w aucie z Warszawy w piątek? |
| | | | | |
| 2011-09-07, 09:43 pogoda na weekend według serwisu IMGW
Sobota 10.09.2011
2:00 7 (3,8) 943 hPa 3 m/s Pogodnie, okresami wzrost zachmurzenia do umiarkowanego
5:00 6 (5,3) 944 hPa 2 m/s Pogodnie, okresami wzrost zachmurzenia do umiarkowanego
8:00 7 (6,4) 945 hPa 2 m/s Pogodnie, okresami wzrost zachmurzenia do umiarkowanego
model GFS7
11:00 16 (15,6) 927 hPa 2 m/s Bezchmurnie
14:00 18 (17,6) 926 hPa 2 m/s Bezchmurnie
17:00 18 (19,8) 926 hPa 1 m/s Bezchmurnie
20:00 9 (11,8) 926 hPa 1 m/s Bezchmurnie
23:00 9 (8,4) 927 hPa 2 m/s Bezchmurnie
Niedziela 11.09.2011
2:00 9 (8,4) 927 hPa 2 m/s Bezchmurnie
5:00 9 (8,4) 926 hPa 2 m/s Bezchmurnie
8:00 14 (13,5) 926 hPa 2 m/s Bezchmurnie
11:00 20 (18,4) 926 hPa 3 m/s Bezchmurnie
14:00 23 (21,8) 925 hPa 3 m/s Bezchmurnie
17:00 22 (20,6) 924 hPa 3 m/s Bezchmurnie
20:00 15 (12,8) 925 hPa 3 m/s Bezchmurnie
23:00 14 (11,7) 924 hPa 3 m/s Pogodnie, okresami wzrost zachmurzenia do umiarkowanego
zapowiada się słoneczna Krynica, na pewno przyciągnie to kibiców ale czy taka temperatura nam biegaczom odpowiada hmm |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-07, 17:16
2011-09-06, 03:01 - pozzie napisał/-a:
czy ktoś wie może czy jest transport muszyna -> krynica? po zyciowej dyszce? czy dla równowagi biegniemy z powrotem - pod górkę? :) |
W zeszłym roku były autobusy podstawione w Muszynie i przewoziły spowrotem do Krynicy, więc bardzo prawdopodobne że w tym roku będzie podobnie :) |
| | | | | |
| 2011-09-07, 21:13
Szukam transportu (nocleg też by się przydał) do i z okolic Krynicy, jestem ze Świecia, ale mógłbym dojechać gdzieś rozsądnie niedaleko (Bydgoszcz, Toruń itp). |
| | | | | |
| 2011-09-10, 07:39
Już za parę godzin start na dyszkę,życzę wszystkim wymarzonych wyników.Myślę,że niezłe zamieszanie podczas wydawania pakietów nie wpłyną źle na naszą formę.DO BOJU!!! |
| | | | | |
| 2011-09-10, 15:43 Wyniki imprezy
Zamieściliśmy wyniki Złotej Dychu oraz Biegu na Jaworznię. Ultrasi wciąż wbiegają, jest ich już na mecie 20 sztuk :-) |
| | | | | |
| 2011-09-11, 08:11
Polecam galerię zdjęć z "dyszki" od Zbigniewa Ogińskiego z Nowego Sącza
www.picasaweb.google.com/115016461067343576992/20110910Krynica2FestiwalBiegowy |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-11, 13:19 dziwne międzyczasy
LINK: http://www.napieraj.pl/xoops/modules/news/article.php?storyid=1414&com_id=10074&com_rootid=10071&co | Ktoś wie jak to się stało, że Jan Wydra pokonał 13 czy 14 km po górach (dwie górki po drodze) pomiędzy 64 kilometrem a 78 kilometrem (z Piwnicznej do Wierchomli) w godzinę i 3 minuty? Innym to zajmowało zwykle półtorej godziny. Na napieraj.pl się ludzie o to dopytują..
Pos Name czas 64-78km
1 WYDRA JAN [136] 01:03
2 HERCOG PIOTR [77] 01:39
3 SWOBODA MAREK [52] 01:34
4 WIĘCEK MACIEJ [50] 01:28
5 DYBEK PAWEŁ [60] 01:34
6 JĘDROSZKOWIAK MICHAŁ [23] 01:40
7 JASTRZĄB PIOTR [92]
8 DŁUGOSZ ADAM [44] 01:33
9 REMBIASZ MARCIN [41] 01:39
10 FERENC BIRI [297]
11 KIEŁBASIŃSKI MICHAŁ [59] 01:43
12 ZIMA PAWEŁ [1409] 01:48
13 KURYŁO PAWEŁ [138] 01:45
14 MAJER EWA [306] 01:49
15 ŁĄCZAK MAGDALENA [61] 01:38
16 KOŃ PIOTR [283]
17 KŁODNICKI TOMASZ [183] 01:42
18 MICHAŁOWSKI JAN [284] 01:39
19 MICHULEC JACEK [245] 01:39
Błąd pomiarów? |
| | | | | |
| 2011-09-11, 20:44 podsumowanie
Witam wszystkich
Na wstępie powiem, że startowałem w życiowej dyszy, która i dla mnie okazała się życiowa. Muszę powiedzieć ( z perspektywy uczestnika tylko tego jednego biegu) że jestem pod wielkim wrażeniem organizacji i całej otoczki festiwalu. Podobało mi się prawie wszystko, lecz znalazłem dwa minusy, które warto odnotować, aby organizator poprawił się w tym elemencie w przyszłym roku.
Otóż brak wody ( nie mówiąc już o izotonikach) dla zawodników dobiegających na dalszych pozycjach. Ktoś kto przybiegł z czasem godzina i dalej nie miał szans na butelkę wody. Z tego co wywnioskowałem od spikera przygotowano po jednej butelce na jednego uczestnika, a widocznie niektórzy brali po dwie lub więcej. Nie mam im tego oczywiście za złe, gdyż każdy pije ile musi i ludzie maja różne potrzeby. Dlatego organizator powinien zapewnić dużo większą ilość wody dla zawodników, zwłaszcza, że na pewno by się nie zmarnowała. Na szczęście pogoda była bardzo dobra, bo gdyby było gorąco i słońce to wolniejsi biegacze mieliby duży problem na mecie. Nie wiem jak było z bananami, ale z tego co widziałem i ich zabrakło. Druga sprawa, która powiązana jest z pierwszą, a która zaliczyłem do minusów jest brak wodopoju na trasie. Przydałby się tak na 6 kilometrze. Wystarczyłaby sama woda, taki kubeczek dla każdego i od razu byłoby lepiej. I tutaj po raz kolejny uratowała organizatorów pogoda, która nie utrudniała w dużym stopniu biegania.
Jeszcze jednym minusem o którym sobie teraz przypomniałem jest brak oznaczenia kilometrażu na trasie. Być może się mylę i były podane kilometry, ale ja rozglądałem się na wszystkie boki, w górę i w dół, i nigdzie nie mogłem dojrzeć choćby opisanego jednego kilometra. Może dla niektórych nie jest to duży problem, choć ja lubię wiedzieć na którym jestem kilometrze.
Wszystko inne bardzo mi się podobało. Bardzo zaskoczył mnie pakiet startowy z bardzo fajną torbą. Jak pani biurze zawodów położyła mi cały pakiet startowy na blacie biurka to nie wiedziałem jak mam to wszystko zabrać i po wyjściu z budynku szukałem tylko wolnej ławki gdzie mógłbym się zorganizować. Co prawda trochę makulatury pakiet zawierał, ale czytać lubię i myślę, że machnę wszystko ( a niestety mam zwyczaj czytać gazety od deski do deski). Ale dużo innych fajnych niespodzianek, koszulka super, także pakiet jak dla mnie bardzo dobry, choć mogliby jeszcze wrzucić małą muszyniankę bo bardzo lubię tę wodę mineralną. Oprawa imprezy również fajna, choć klimat Krynicy ( do której lubię przyjeżdżać ) na pewno zrobił swoje . Pogoda również była idealna, słońca nie było, delikatny wiaterek, w miarę chłodno – nic tylko biegać. Zespoły kibicujące na trasie, których było 3 lub 4 również bardzo fajnie. Nie wiem tylko czy to pomysł organizatorów czy samodzielna inicjatywa szkół. Mogłyby się pojawić jeszcze z dwie grupy i byłoby idealnie.
I na koniec dziękuje za bardzo fajny medal oraz poczęstunek o którym w ogóle nie miałem pojęcia że będzie. Poszedłem skorzystać z toalety i przy okazji natknąłem się na poczęstunek zupą z cebulą, ziemniakami, boczkiem oraz kiełbasą która zaspokoiła mój niemały apetyt.
Bardzo dziękuje za mile spędzony dzień i obiecuję pojawienie się w przyszłym roku, być może jako uczestnik maratonu, choć to się jeszcze okaże.
|
| | | | | |
| 2011-09-11, 22:07
2011-09-11, 20:44 - klasyfikacja napisał/-a:
Witam wszystkich
Na wstępie powiem, że startowałem w życiowej dyszy, która i dla mnie okazała się życiowa. Muszę powiedzieć ( z perspektywy uczestnika tylko tego jednego biegu) że jestem pod wielkim wrażeniem organizacji i całej otoczki festiwalu. Podobało mi się prawie wszystko, lecz znalazłem dwa minusy, które warto odnotować, aby organizator poprawił się w tym elemencie w przyszłym roku.
Otóż brak wody ( nie mówiąc już o izotonikach) dla zawodników dobiegających na dalszych pozycjach. Ktoś kto przybiegł z czasem godzina i dalej nie miał szans na butelkę wody. Z tego co wywnioskowałem od spikera przygotowano po jednej butelce na jednego uczestnika, a widocznie niektórzy brali po dwie lub więcej. Nie mam im tego oczywiście za złe, gdyż każdy pije ile musi i ludzie maja różne potrzeby. Dlatego organizator powinien zapewnić dużo większą ilość wody dla zawodników, zwłaszcza, że na pewno by się nie zmarnowała. Na szczęście pogoda była bardzo dobra, bo gdyby było gorąco i słońce to wolniejsi biegacze mieliby duży problem na mecie. Nie wiem jak było z bananami, ale z tego co widziałem i ich zabrakło. Druga sprawa, która powiązana jest z pierwszą, a która zaliczyłem do minusów jest brak wodopoju na trasie. Przydałby się tak na 6 kilometrze. Wystarczyłaby sama woda, taki kubeczek dla każdego i od razu byłoby lepiej. I tutaj po raz kolejny uratowała organizatorów pogoda, która nie utrudniała w dużym stopniu biegania.
Jeszcze jednym minusem o którym sobie teraz przypomniałem jest brak oznaczenia kilometrażu na trasie. Być może się mylę i były podane kilometry, ale ja rozglądałem się na wszystkie boki, w górę i w dół, i nigdzie nie mogłem dojrzeć choćby opisanego jednego kilometra. Może dla niektórych nie jest to duży problem, choć ja lubię wiedzieć na którym jestem kilometrze.
Wszystko inne bardzo mi się podobało. Bardzo zaskoczył mnie pakiet startowy z bardzo fajną torbą. Jak pani biurze zawodów położyła mi cały pakiet startowy na blacie biurka to nie wiedziałem jak mam to wszystko zabrać i po wyjściu z budynku szukałem tylko wolnej ławki gdzie mógłbym się zorganizować. Co prawda trochę makulatury pakiet zawierał, ale czytać lubię i myślę, że machnę wszystko ( a niestety mam zwyczaj czytać gazety od deski do deski). Ale dużo innych fajnych niespodzianek, koszulka super, także pakiet jak dla mnie bardzo dobry, choć mogliby jeszcze wrzucić małą muszyniankę bo bardzo lubię tę wodę mineralną. Oprawa imprezy również fajna, choć klimat Krynicy ( do której lubię przyjeżdżać ) na pewno zrobił swoje . Pogoda również była idealna, słońca nie było, delikatny wiaterek, w miarę chłodno – nic tylko biegać. Zespoły kibicujące na trasie, których było 3 lub 4 również bardzo fajnie. Nie wiem tylko czy to pomysł organizatorów czy samodzielna inicjatywa szkół. Mogłyby się pojawić jeszcze z dwie grupy i byłoby idealnie.
I na koniec dziękuje za bardzo fajny medal oraz poczęstunek o którym w ogóle nie miałem pojęcia że będzie. Poszedłem skorzystać z toalety i przy okazji natknąłem się na poczęstunek zupą z cebulą, ziemniakami, boczkiem oraz kiełbasą która zaspokoiła mój niemały apetyt.
Bardzo dziękuje za mile spędzony dzień i obiecuję pojawienie się w przyszłym roku, być może jako uczestnik maratonu, choć to się jeszcze okaże.
|
Przecież kilometraż był na trasie - dokładnie co 1 km na asfalcie były oznaczone kilometry. Co do braku wody na mecie zgadzam się z Tobą - uważam to za dużą wpadkę organizatora. Bo przecież wiadomo jaka jest mentalność sporej grupy biegaczy (raczej przypadłość to polska), więc albo wydawać wodę np. razem z pamiątkowym medalem, albo zapewnić jej spory zapas.
Co do Twoich pozostałych spostrzeżeń muszę przyznać, że też byłem pod wrażeniem całej imprezy. Było świetnie, już czekam na przyszły rok! |
| | | | | |
| 2011-09-11, 22:31
2011-09-11, 13:19 - Antoni napisał/-a:
Ktoś wie jak to się stało, że Jan Wydra pokonał 13 czy 14 km po górach (dwie górki po drodze) pomiędzy 64 kilometrem a 78 kilometrem (z Piwnicznej do Wierchomli) w godzinę i 3 minuty? Innym to zajmowało zwykle półtorej godziny. Na napieraj.pl się ludzie o to dopytują..
Pos Name czas 64-78km
1 WYDRA JAN [136] 01:03
2 HERCOG PIOTR [77] 01:39
3 SWOBODA MAREK [52] 01:34
4 WIĘCEK MACIEJ [50] 01:28
5 DYBEK PAWEŁ [60] 01:34
6 JĘDROSZKOWIAK MICHAŁ [23] 01:40
7 JASTRZĄB PIOTR [92]
8 DŁUGOSZ ADAM [44] 01:33
9 REMBIASZ MARCIN [41] 01:39
10 FERENC BIRI [297]
11 KIEŁBASIŃSKI MICHAŁ [59] 01:43
12 ZIMA PAWEŁ [1409] 01:48
13 KURYŁO PAWEŁ [138] 01:45
14 MAJER EWA [306] 01:49
15 ŁĄCZAK MAGDALENA [61] 01:38
16 KOŃ PIOTR [283]
17 KŁODNICKI TOMASZ [183] 01:42
18 MICHAŁOWSKI JAN [284] 01:39
19 MICHULEC JACEK [245] 01:39
Błąd pomiarów? |
| | | | | |
| 2011-09-12, 08:14 oznaczenie kilometrow bylo, ale...
Na samym poczatku musze przyznac ze impreza BARDZO FAJNA i napewno za rok znowu sie pojawie:) Fajnie bylo poczuc atmosfere swieta biegowego:)
Jesli chodzi o oznaczenia trasy to faktycznie co kilometr byla kreska z cyfra po prawej stronie asfaltu. Zwracalem na nia uwage tylko dzieki gpsowi :P Mysle ze na przyszlosc zrobienie tabliczki z boku trasy bedzie lepszym pomyslem i sporym udogodnieniem dla uczestnikow. Poza tym faktycznie okolo 5-6km przydalby sie chociaz kubeczek wody:)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-12, 11:18
Niech żałują Ci którzy nie przyjechali do Krynicy, to jest impreza która bije na głowę nie tylko wszystkie imprezy organizowane w Polsce ale i na świecie, tego nie da się opisać to trzeba było przeżyć. |
| | | | | |
| 2011-09-12, 12:12
2011-09-12, 11:18 - rudi222 napisał/-a:
Niech żałują Ci którzy nie przyjechali do Krynicy, to jest impreza która bije na głowę nie tylko wszystkie imprezy organizowane w Polsce ale i na świecie, tego nie da się opisać to trzeba było przeżyć. |
| | | | | |
| 2011-09-12, 14:29
Do maratonu było zarejestrowanych ponad 700 osób plus ci którzy zapisywali sie na miejscu. Tymczasem na stronie festiwalu podano, że wystartowało 430, tzn. połowa zrezygnowała czy to tylko liczba tych którzy ukończyli bieg? |
| | | | | |
| 2011-09-12, 15:51
To co zobaczyłem w Krynicy przerosło moje oczekiwanie. Urocze miasteczko, wspaniałe widoki oraz ta wspaniała atmosfera "Święta Biegowego" na zawsze pozostanie w moim sercu. |
| | | | | |
| 2011-09-12, 17:54 Galerie zdjęć
LINK: http://picasaweb.google.com/MaratonyPolskie.PL | Zapraszam wszystkich na nasz kanał foto, gdzie znajdziecie w osobnych galeriach około 2.000 zdjęć z Krynicy - zarówno z Koral Maratonu jak i z Życiowej Dychy.
http://picasaweb.google.com/MaratonyPolskie.PL |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-12, 18:36 Nie załuję.
2011-09-12, 11:18 - rudi222 napisał/-a:
Niech żałują Ci którzy nie przyjechali do Krynicy, to jest impreza która bije na głowę nie tylko wszystkie imprezy organizowane w Polsce ale i na świecie, tego nie da się opisać to trzeba było przeżyć. |
Taki fajny bieg i ani w maratonie ani na 100km nie było kategorii + 60 i + 70 lat. Na pewno tam nie przyjadę jak tego nie zmienią. |
| | | | | |
| 2011-09-12, 20:47
2011-09-12, 15:51 - piotrhierowski napisał/-a:
To co zobaczyłem w Krynicy przerosło moje oczekiwanie. Urocze miasteczko, wspaniałe widoki oraz ta wspaniała atmosfera "Święta Biegowego" na zawsze pozostanie w moim sercu. |
Ja również jestem pod wrażeniem tej imprezy :) Świetna organizacja, wspaniała atmosfera, dobra zabawa - faktycznie Festiwal Biegowy :) |
| | | | | |
| 2011-09-12, 20:48
2011-09-12, 18:36 - henry napisał/-a:
Taki fajny bieg i ani w maratonie ani na 100km nie było kategorii + 60 i + 70 lat. Na pewno tam nie przyjadę jak tego nie zmienią. |
Nazwa imprezy „Festiwal Biegowy Forum Ekonomicznego” . A więc organizator myśląc ekonomicznie, na kimś musiał zaoszczędzić, więc jak zawsze na najstarszych.
NFZ już dawno doszedł do wniosku, że nie warto leczyć ludzi po sześćdziesiątce. Tylko patrzeć jak ZUS zanim przyzna emeryturę będzie wymagał przepłynięcia wpław Wołgi.
|
|
|
|
| |