| | | |
|
| 2009-12-28, 18:31
2009-12-28, 17:25 - dmak napisał/-a:
To już kolejna dyskusja na temat Pawła. Dziwię się tylko, że jeszcze znajdują się ludzie, którzy bronią i wspierają Pawła. No i Admin też ;) bo niby co ma znaczyć wrzucenie tej informacji na pierwszą stronę portalu. Gdyby to jeszcze była informacja w stylu "a nie mówiłem i ma za swoje". A tak kolejny szum medialny, który Pawła utwierdzi w tym co robi...
Może ciszej nad nim??;) |
Ja uważam że informacja o problemach Pawła, była strzałem w dziesiątkę, bo teraz po tych bardzo licznych komentarzach, jest szansa że coś z tego do niego dotrze, a tak gdyby o tym nikt nie wiedział, to po wyleczeniu dalej będzie biegał, i to najgorsze naprawdę może się stać faktem.
|
|
| | | |
|
| 2009-12-28, 20:34
czytam czytam czytam ... i ręce opadają :( nie bawmy się w "wujka dobra rada" to nie jest dziecko |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-12-28, 21:21
Może dajmy dojść do głosu Pawłowi.Paweł jeżeli przeczytałeś komentarze o swoim wyczynie to proszę o komentarz. |
|
| | | |
|
| 2009-12-28, 22:18
usprawiedliwia go tylko idea |
|
| | | |
|
| 2009-12-28, 23:00
2009-12-28, 20:34 - Radom napisał/-a:
czytam czytam czytam ... i ręce opadają :( nie bawmy się w "wujka dobra rada" to nie jest dziecko |
Wielce prawdopodobne, że dziecko po takiej ilości pouczających lub ganiących komentarzy zrozumiałoby, że źle robiło... A Bosy Biegacz odpowie Nam po wyjściu ze szpitala... ile zrozumiał i czy wyciągnął wnioski... |
|
| | | |
|
| 2009-12-28, 23:12
Z artykułu zamieszczonego w dyskusji wynika także że Paweł wykorzystuje swoją popularność dla celów Społecznych !
Wg mnie to bardzo szlachetne z jego strony,kto z nas może się pochwalić tak wielkim sercem.
Jednak wolałbym aby ktoś kto go zna przekonał Pawła aby na boso biegał już tylko w biegach w których jest to możliwe i w odpowiednich warunkach atmosferycznych. |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 00:40
2009-12-28, 15:14 - Piotr 63 napisał/-a:
...po półmaratonie w Kietrzu rozmawiałem z Pawłem o tym jego bieganiu boso. Zapytałem go m.in. czy coś normalnie trenuje, On odp., że nie tylko startuje na zawodach. W strzelcach Op. na jego przed ostatnim kółku powiedziałem mu ( zadałem pytanie ), Paweł co tak dziś bardzo słabo, czy przez to, że boso ?.
Moje zdanie jest takie. Lepiej było by gdyby Paweł dla uczczenia swoich rodziców biegał na jakimś choćby minimalnym poziomie, choćby w butach ( co dla niego było by trudne ze względu na swoje postanowienia ), zmusił się do regularnego treningu ( choćby z 5 razy w tygodniu ), żeby to bieganie było choć trochę podobne do biegania wtedy sprawi na pewno większą satysfakcję rodzicom będąc na mecie biegu na dyst. ok. 14 km w środku stawki z czasem np. 1,20 godz. ( bo zapewniam wszystkich iż 14 km w 1,45 godz. to można bez najmniejszych problemów przejść bez nazywania tego biegiem ), a taki czas mógł by Paweł bez problemu pobiec w butach ( bez ujmy dla niego ), nie pod "publikę" i wtedy to podziękowanie dla rodziców było by równie piękne. A tak wychodzi z tego ( w/g mnie ) iż Paweł z lenistwa do regularności w wysiłku ( treningu ) chce tymi biegami na boso nadrobić najnormalniej brak umiejętności w tym co chce robić. Ja tylko przypomnę tu wszystkim i Pawłowi ( Jemu oczywiście Życzę zdrowia ), że swego czasu na boso biegał ( nie chodził ) i dalej to robi lecz z "głową" ( w końcówkach wybranych biegów ) kolega Stasiu Marzec i on np. na boska pobiegł wtedy cały dystans ( w 1994 r.) w najbardziej prestiżowym Biegu w kraju - Opolskim Biegu Niepodległości na dyst. 15 km - 46,52 min. !!! ( będąc z takim "kosmicznym" wynikiem na 16. miejscu, co teraz w każdym prawie polskim biegu na 15 km było by pewne "pudło" ).
Ale na tym to polega, żeby biegać boso, a nie żeby tym słowem boso nadrabiać brak umiejętności spowodowanych li tylko i wyłącznie chęciami do regularnego treningu ( biegania ) i chęciami pobiec dobrze dla swych rodziców, a nie po prostu najmniejszym nakładem sił zamykać prawie w każdym starcie stawkę biegu ( z całym szacunkiem dla Pawła, jako człowieka, nie "sportowca" ). |
To jest bardzo dobry komentarz do tej sytuacji!
Zamiast biegać boso powyżej 2h w półówkach i kosmicznie długich czasów w maratonie lepiej podnieść dupę z fotela 5-7 razy tygodniowo i wybiegać swoje na treningu!
Napewno dla całkokształtu rozwoju sportowego zrobiłoby to lepiej niż nazywanie siebie biegaczem podczas gdy Paweł nie trenuje a wlecze się jedynie na zawodach od startu do mety. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 02:15
2009-12-27, 23:08 - szlaku13 napisał/-a:
No... jeszcze jak człowieku napiszesz, że tak samo letni piasek jest mroźny, to nie będę miał ani grama potępienia dla wyczynów Pawła... |
Mowa o podłożu a nie warunkach. W jednym z pism zresztą też można było wyczytać, że dobrze zdrowiu robi drobna przebieżka po śniegu właśnie boso. |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 07:45
wejdźcie sobie na bocheńskie portale.....zrobili z niego celebrytę:)
ręce opadają:( |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 08:02
2009-12-29, 07:45 - wasyl napisał/-a:
wejdźcie sobie na bocheńskie portale.....zrobili z niego celebrytę:)
ręce opadają:( |
Tak tak zgadza się widziałem. Bochnia też robi z tego marketing. No cóż:( |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 08:32
Szkoda , że Półmaraton Marzanny 2009 nic Pawła nie nauczył , starł nogi do kości biegnąc po pozostałościach po zimie(sól,piasek) i po dwóch okrążeniach , mocno pokrwawiony opóścił trasę . |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 08:39
2009-12-29, 08:32 - Paweł Żyła napisał/-a:
Szkoda , że Półmaraton Marzanny 2009 nic Pawła nie nauczył , starł nogi do kości biegnąc po pozostałościach po zimie(sól,piasek) i po dwóch okrążeniach , mocno pokrwawiony opóścił trasę . |
ja do biegania Pawła nic nie mam, myślę że większość z krytyków chciałaby aby o nich tyle pisano
ja mam tylko pretensje? żal? o oszustwa w biegach których się dopuszczał np skracanie trasy w Cracovia Maraton i to dyskwalifikuje go w moich oczach.
A tak na marginesie Boy-Żeleński napisał kiedyś:
krytyk i eunuch z jednej są parafii
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 08:42
Po ilości wpisów na maratonach i portalu bocheńskim można sądzić że gość osiągnął swój cel. Jest o nim głośno, dostał nawet zaproszenie na biegi przełajowe do blachowni gdzie specjalnie dla niego odgarnięte będą nawet szyszki. Od jutra biegam tylko w dresie, pod spodem będę miał koszylkę i lajkry, majtki oraz skarpetki i buty też będę miał. Też chcę być sławny:) A tak na poważnie szkoda nóg. Równie dobrze mógłby zaistnieć przebiegając normalnie ubranym tzn. w dres i buty np. dookoła Polski. I myślę że tutaj nie byłoby tylu kontrowersji. |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:07
Zobaczyłem Pawła na ryneczku w Strzelcach gdy żwawo zmierzał do biura zawodów.Na moje pytanie czy będzie dziś biegł boso odpowiedział że ,,tak"". Spotkałem go juz kilka razy podczas startów ( w Warszawie było ok 4-6 stopni co juz wydawało się ekstremalne dla stóp)ale w Strzelcach poraz pierwszy zapaliła mi się czerwona lampka. Gdy mijaliśmy się na pętlach biegu nieraz pomyślałem sobie czym to się skończy.No i masz babo placek...
A z drugiej strony...nie miałbym nic przeciwko temu by służba medyczna osłaniająca bieg wykazała się daleko idącą nadgorliwością i poprostu niedopuściła Pawła do startu |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:18
2009-12-29, 08:02 - Zikom napisał/-a:
Tak tak zgadza się widziałem. Bochnia też robi z tego marketing. No cóż:( |
Bochnia nie.....pismaki tak :) |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:32
2009-12-29, 08:42 - jusmar napisał/-a:
Po ilości wpisów na maratonach i portalu bocheńskim można sądzić że gość osiągnął swój cel. Jest o nim głośno, dostał nawet zaproszenie na biegi przełajowe do blachowni gdzie specjalnie dla niego odgarnięte będą nawet szyszki. Od jutra biegam tylko w dresie, pod spodem będę miał koszylkę i lajkry, majtki oraz skarpetki i buty też będę miał. Też chcę być sławny:) A tak na poważnie szkoda nóg. Równie dobrze mógłby zaistnieć przebiegając normalnie ubranym tzn. w dres i buty np. dookoła Polski. I myślę że tutaj nie byłoby tylu kontrowersji. |
Marku jak na pewno zdążyłeś już zauważyć impreza w Blachowni jest stworzona przez biegaczy i dla biegaczy. Ogromnie cieszymy się kiedy nas odwiedzacie i chcecie być u nas kolejny raz. Robimy wszystko aby każdy z biegaczy czuł się u nas tym numerem jeden i dlatego las sprzątamy nie tylko dla Pawła. Dlatego dbamy o bezpieczeństwo Was wszystkich, którzy jesteście członkami naszej rodziny biegowej i w sierpniu na ścieżkach nie będzie szyszek tylko kolorowe korzenie i słomiany dywan. Zapraszam Wszystkich Marków, Pawłów, Maćków, Mariolki, Olki itd. itd. itd. oczywiście do Blachowni 29.08.2010.
Ps. Nie będzie oddzielnych kategorii w związku z jakością czy firmą obuwia w jakim biegacie.\ |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:34
2009-12-28, 16:34 - Admin napisał/-a:
Proponuję, żebyś wskoczył pod pędzący pociąg. Nie nakręcam Cię, tylko dodaję Ci otuchy - może nic Ci się nie stanie. Jak urwie Ci nogę, to skocz drugi raz - może za drugim razem będziesz miał już takie doświadczenie, że się tylko odbijesz od pociągu. Jeżeli jednak znowu utnie Ci drugą nogę, to trzeci raz nie skacz. Być może Twój organizm nabierze odporności na wskakiwanie pod pociąg, i stanie się to dla Ciebie zdrowotne.
Napisałbym bardzej wprost co sądzę o Twojej wypowiedzi, ale musiałbym być wulgarny. |
Do takich niesmacznych i atakujących odpowiedzi to Admin jesteś pierwszy co miałem okazję przekonać się nie pierwszy raz! Jakie z tego wnioski można wysunąc niech już każdy sobie pomyśli,nie chcę nikogo obrażać ani z nikim zadzierać bo mam wpisana w swiadomość zgodę!!!
Kolejna osoba co żle odczytuje moją wypowiedż.Czy ja wysyłam Pawła pchając go na lodowaty śnieg? Podałem tylko przykład osób którzy mają paranormalne wręcz zdolności robienia rzeczy niezwykłych na co nie może pozwolić sobie wielu śmiertelników.Być może Paweł do nich należy i być też może ma z racji że długo biega boso jakąś odporność.Choć oczywiście niekoniecznie! Rozmawiałem kiedyś z Pawłem i On mówił mi że chodził porozbitych szkłach i po rozżażonych węglach i mu nic nie było,nie miał zadnej komplikacji.Więc na podstawie tej rozmowy mogę sądzić że może nabrać odporności i na bieganie po zmrozonym sniegu.Ale zastrzegłem,ze oczywiście niekoniecznie.Dlatego apelowałbym wtedy pod rozwagę by więcej się nie narażał jednocześnie robić z siebie ofiarę i spotykając się z drwiącymi reakcjami.I sparawa zamknięta!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:35 Oczywiście
2009-12-29, 09:07 - grześ71 napisał/-a:
Zobaczyłem Pawła na ryneczku w Strzelcach gdy żwawo zmierzał do biura zawodów.Na moje pytanie czy będzie dziś biegł boso odpowiedział że ,,tak"". Spotkałem go juz kilka razy podczas startów ( w Warszawie było ok 4-6 stopni co juz wydawało się ekstremalne dla stóp)ale w Strzelcach poraz pierwszy zapaliła mi się czerwona lampka. Gdy mijaliśmy się na pętlach biegu nieraz pomyślałem sobie czym to się skończy.No i masz babo placek...
A z drugiej strony...nie miałbym nic przeciwko temu by służba medyczna osłaniająca bieg wykazała się daleko idącą nadgorliwością i poprostu niedopuściła Pawła do startu |
Oczywiście ze służba medyczna powinna tu zadziałać.
Przecież to widać w każdym calu. |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:37
2009-12-29, 00:40 - startMario napisał/-a:
To jest bardzo dobry komentarz do tej sytuacji!
Zamiast biegać boso powyżej 2h w półówkach i kosmicznie długich czasów w maratonie lepiej podnieść dupę z fotela 5-7 razy tygodniowo i wybiegać swoje na treningu!
Napewno dla całkokształtu rozwoju sportowego zrobiłoby to lepiej niż nazywanie siebie biegaczem podczas gdy Paweł nie trenuje a wlecze się jedynie na zawodach od startu do mety. |
Tez jestem tego zdania.Kiedyś na jakiś zawodach Pawła dogonilem dopiero na 2,3 km.A nie wystartowałem wolno.Pomyśleć ile traci na szybkości i jakości biegu biegając boso ale to już jego wola.Każdy jest kowalem swojego losu!!! |
|
| | | |
|
| 2009-12-29, 09:49
2009-12-29, 09:35 - militaro napisał/-a:
Oczywiście ze służba medyczna powinna tu zadziałać.
Przecież to widać w każdym calu. |
Jak sobie wyobrażasz chłopie? Że służba medyczna bedzie biegać za zawodnikami i w razie masochistycznych wybryków ściągać ich z trasy wbrew ich woli? Gdyby Pawła sciągnęli z trasy i tak by na nią wrócił.
Ze służbą medyczną na trasach biegu jest tak,że zareaguje jak padniesz na trasie lub wyrażnie się słaniasz na nogach.Gdy w Krakowie w ub.roku na maratonie byłem blady jak sciana i czułem jakąś dziwną reakcję organizmu po której trafiłem do szpitala do punktu medycznego sam się zgłosiłem.Inaczej nie dobiegł bym do natępnego! |
|