|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-07-21, 11:51 WYNIKI
Mateusz, wiem że nie ty mierzyłeś czas ale powstał mały błąd. Przez ostatnie 5 KM biegłem z zawodnikiem KB Lech Rypin - Gerka Krzysztof - numer 311.
Finiszowałem z nim na mecie i byliśmy równo na mecie. On ma czas 1:18:24 a ja 1:19:03. Ponadto mój zegarek wskazał 1h:18:17 a jest to Timex |
| | | | | |
| 2009-07-21, 12:14
Pogoda wprawdzie pokrzyżowała piękne plany organizatorów co do imprez towarzyszących Biegowi, ale też sprawiła, przynajmniej w moim odczuciu, że Bieg stał się niezapomnianym przeżyciem. Rzadko zdarza się biec na zawodach tak cudowną trasą w potokach lejącego deszczu. I tak chyba sprawę oceniają wszyscy ci, którzy wystartowali w tym biegu, bo przecież nikt ich do udziału nie zmuszał. A to, czy wyniki były wcześniej, czy później to zupełnie nieistotne. W ogóle nie rozumiem tych, którzy biegają amatorsko i chcą koniecznie zaraz po biegu dowiedzieć się, czy zajęli miejsce 80 czy 81, albo czy przebieli dystans minutę szybciej czy dwie minuty wolniej. Czasy i miejsca są dla amatora ważne, ale ważniejsze jest czerpanie przyjemności z pokonywania własnej słabości (wybaczcie lekki patos). Jeżeli zniechęcimy takich ludzi jak Mateusz, to w końcu zabraknie zawodów, w których będziemy mogli przebiec swoje kilometry w towarzystwie podobnych do siebie "odmieńców" (piszę "odmieńców", bo przecież ciągle w naszym kraju biega stosunkowo niewielu i zazwyczaj oceniani są jako lekko stuknięci). |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-21, 12:20
2009-07-21, 12:14 - dziadu napisał/-a:
Pogoda wprawdzie pokrzyżowała piękne plany organizatorów co do imprez towarzyszących Biegowi, ale też sprawiła, przynajmniej w moim odczuciu, że Bieg stał się niezapomnianym przeżyciem. Rzadko zdarza się biec na zawodach tak cudowną trasą w potokach lejącego deszczu. I tak chyba sprawę oceniają wszyscy ci, którzy wystartowali w tym biegu, bo przecież nikt ich do udziału nie zmuszał. A to, czy wyniki były wcześniej, czy później to zupełnie nieistotne. W ogóle nie rozumiem tych, którzy biegają amatorsko i chcą koniecznie zaraz po biegu dowiedzieć się, czy zajęli miejsce 80 czy 81, albo czy przebieli dystans minutę szybciej czy dwie minuty wolniej. Czasy i miejsca są dla amatora ważne, ale ważniejsze jest czerpanie przyjemności z pokonywania własnej słabości (wybaczcie lekki patos). Jeżeli zniechęcimy takich ludzi jak Mateusz, to w końcu zabraknie zawodów, w których będziemy mogli przebiec swoje kilometry w towarzystwie podobnych do siebie "odmieńców" (piszę "odmieńców", bo przecież ciągle w naszym kraju biega stosunkowo niewielu i zazwyczaj oceniani są jako lekko stuknięci). |
Dziadu, żałuję tylko, że nie poznalismy się osobiście na tym biegu. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 12:27
2009-07-21, 12:20 - Henryk W. napisał/-a:
Dziadu, żałuję tylko, że nie poznalismy się osobiście na tym biegu. |
Rozglądałem się za Tobą, ale wybacz - nie zauważyłem. Być może dlatego, że wypatrywałem wysokiego faceta w białej marynarskiej czapce, w której chyba nie występowałeś na tej imprezie. Inna sprawa, że pogoda nie sprzyjała spotkaniom towarzyskim, a ja zaraz po biegu wyjechałem ze Skórcza. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 12:44
2009-07-21, 12:27 - dziadu napisał/-a:
Rozglądałem się za Tobą, ale wybacz - nie zauważyłem. Być może dlatego, że wypatrywałem wysokiego faceta w białej marynarskiej czapce, w której chyba nie występowałeś na tej imprezie. Inna sprawa, że pogoda nie sprzyjała spotkaniom towarzyskim, a ja zaraz po biegu wyjechałem ze Skórcza. |
No tak jak Ty odjechałeś to ja jeszcze byłem na trasie. W czapeczce marynarskiej nie byłem, tym razem przed biegiem paradowałem w czarnym kapeluszu z gwiazdą Szeryfa. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 12:53
2009-07-21, 12:44 - Henryk W. napisał/-a:
No tak jak Ty odjechałeś to ja jeszcze byłem na trasie. W czapeczce marynarskiej nie byłem, tym razem przed biegiem paradowałem w czarnym kapeluszu z gwiazdą Szeryfa. |
A niech to diabli!!! To ja jednak widziałem Ciebie i to wielokrotnie. W biurze zawodów wręcz ocieraliśmy się o siebie. Ale w życiu nie przypuszczałem, że marynasz przeistoczy się w szeryfa. Pozdrowienia. Na przyszłość wiem, że szukając marynarza należy rozglądać się za zakonnicą albo kimś podobnym. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 12:59
2009-07-21, 12:44 - Henryk W. napisał/-a:
No tak jak Ty odjechałeś to ja jeszcze byłem na trasie. W czapeczce marynarskiej nie byłem, tym razem przed biegiem paradowałem w czarnym kapeluszu z gwiazdą Szeryfa. |
No i nie zapomnijmy że pisałeś Heniu że będziesz biegł w koszulce z napisem SOPOT i tak było. Zresztą ty z Grażynką jesteście już ikonami biegów więc poznać was nie jest trudno :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-21, 15:42
Zaraz się biore za poprawianie błędów. GREG - widocznie jakiś czas pominąłem.
A mierzyłeś od przekroczenia linii czy strzału?
P.S. Podjąłem oficjalną decyzję w sprawie mojej przyszłości jako organizatora. Ale to za jakiś czas |
| | | | | |
| 2009-07-21, 16:17
Mateusz - w wynikach jest dwa razy miejsce 111. Ja zająłem miejsce 110 (nr start.322) i na bieżni walczyłem z dziewczyną z nr 293 i ona była za mną. Dziewczyna z nr 156 była na dalszym miejscu - tak wynika ze zdjęć.
Ale to są szczegóły - bieg i organizacja na medal - nie poddawaj się i za rok do zobaczenia ... |
| | | | | |
| 2009-07-21, 16:30
Dwa razy jest równiez miejsce 11. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 16:37
no tak tylko że po poprawieniu miejsca np. 11 na jedno 11 nic się nie zmieniło bo brakowało 12 było tak: 11, 11, 13 |
| | | | | |
| 2009-07-21, 17:00 Decyzja.
Witam Serdecznie.
W między czasie kiedy tworzą się oficjalne wyniki. Chce przedstawić moją decyzje.
Ci co mnie rano widzieli, wiedzą ile to mnie zdrowia, stresu i czasu kosztowało a po biegu dodatkowo nerwów.
Wszystkim narzekającym (mam nadzieje że to przeczytają) chce powiedzieć, czekam na zaproszenie od Was na impreze robiona przez Was gdzie będzie technologia z XXI wieku (do Pana o którym juz pisano) i nie będzie tam najwolniejszej (najmniej wydolniejszej) obsługi do robienia wyników(Nie pamiętam tego Pana).
Chce powiedzieć że takie wtargnięcie do biura gdzie się ustawia wyniki z pretensjami i bez możliwości wypowiedzenia się z mojej strony nie ułatwiają pracy tylko utrudniają jak i tworzenie klubów kłótni w miejscu gdzie się pracuje.
To na tyle. Chce powiedzieć, że po pewnych i długich przemyśleniach. Decyzji nie zmieniam w 100% lecz w 20%. Jeżeli biegacze uznają, że mnie potrzebują to się zgodzę na jeszcze jedną szansę... lecz wiem, że mnie już nie wybiorą na dyrektora więc w razie potrzeby pomogę w organizacji.
Dziękuję Wam za pomoc, sugestie i wsparcie udzielone - bez Was bym już bym się poddał.
Do zobaczenia za rok (ja jako biegacz / jako dyrektor mam wiele do zrobienia by na takie miano zasłużyć wg. mnie).
Wracam do wyników
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-21, 17:15
Mateusz - podpowiedź co do podwójnego miejsca 111. Brakuje miejsca 211 ( nr start.156 ) i to by pasowało według zdjęć...
Nie łam się co do dyrektorowania...pozdro |
| | | | | |
| 2009-07-21, 18:10
Mateusz,jeszcze jedna poprawka. Ja mam wpisany czas 1.01.55 a powinno być 1.01.50 (taki mi wskazał Timex)i to by się zgadzało bo kolega przede mną był lepszy prawie o cały stadion a z kolei za mną był następny gdzieś o te 5 sek.jak chcesz to popraw mi tam specjalnie na tym nie zależy .Pozdrawiam:))) |
| | | | | |
| 2009-07-21, 18:49
Poprawie to wszystko, dlatego dałem te nie oficjalne wyniki. Chce zakonczyć bieg jak najlepiej. A bez waszej pomocy to się nie uda. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 18:53
No i mentalnie się już przygotowuje do III biegu czterech jezior.
Może los się uśmiechnie i dadzą mi jeszcze jedną szansę.
Fakt co do pozostania w organizacji i dyrektorowania to zostawiam Wam, czy chcecie. Ja to robię tylko dla Was by Wam sie dobrze biegało. Jeżeli uważacie że czas mój się skończył to zejde ze sceny |
| | | | | |
| 2009-07-21, 18:57
2009-07-21, 17:00 - Mateusz.biega napisał/-a:
Witam Serdecznie.
W między czasie kiedy tworzą się oficjalne wyniki. Chce przedstawić moją decyzje.
Ci co mnie rano widzieli, wiedzą ile to mnie zdrowia, stresu i czasu kosztowało a po biegu dodatkowo nerwów.
Wszystkim narzekającym (mam nadzieje że to przeczytają) chce powiedzieć, czekam na zaproszenie od Was na impreze robiona przez Was gdzie będzie technologia z XXI wieku (do Pana o którym juz pisano) i nie będzie tam najwolniejszej (najmniej wydolniejszej) obsługi do robienia wyników(Nie pamiętam tego Pana).
Chce powiedzieć że takie wtargnięcie do biura gdzie się ustawia wyniki z pretensjami i bez możliwości wypowiedzenia się z mojej strony nie ułatwiają pracy tylko utrudniają jak i tworzenie klubów kłótni w miejscu gdzie się pracuje.
To na tyle. Chce powiedzieć, że po pewnych i długich przemyśleniach. Decyzji nie zmieniam w 100% lecz w 20%. Jeżeli biegacze uznają, że mnie potrzebują to się zgodzę na jeszcze jedną szansę... lecz wiem, że mnie już nie wybiorą na dyrektora więc w razie potrzeby pomogę w organizacji.
Dziękuję Wam za pomoc, sugestie i wsparcie udzielone - bez Was bym już bym się poddał.
Do zobaczenia za rok (ja jako biegacz / jako dyrektor mam wiele do zrobienia by na takie miano zasłużyć wg. mnie).
Wracam do wyników
|
Mateusz - z panem Gerka Krzysztof ja finiszowałem a nie Kwiatkowska Iwona a z wyników wynika że to oni byli razem.
Teraz o tobie. Widziałem jak wyglądałeś 18 lipca i widziałem cię 19 lipca. Nikt z krytykujących nie wie że klasyfikację robiłeś sam do rana. Jeśli ktoś z biegaczy zauważył 19 lipca pół bochenka chleba to ja tylko powiem że przyniosłem dla Mateusza wędlinkę aby coś zjadł bo wyglądał źle.
Ci co cię wybrali powinni wiedzieć że obarczono cię zbyt dużą ilością zadań gdzie na innych biegach robi się to w kilka osób. Ty jednak podołałeś a wiesz że winę zawsze trzeba na kogoś zwalić czyli na ciebie co nie jest uczciwe.
Dobrym jesteś człowiekiem i nie widzę innej opcji byś nie był dyrektorem podczas III edycji Biegu Turystycznego w Skórczu.
To tyle odemnie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-21, 19:02 Brawo Mateusz
2009-07-17, 17:46 - Krzysiek_biega napisał/-a:
żle obliczyłeś koszta. Najtańszy wariant jaki ja bym polecił to wykupić bilet turystyczny za 65PLN (dotyczy pociągu pośpiesznego) za 15PLN dokupujesz bilet na osobowy po całej Polsce. Nie musisz jechać PKS-em, ze stacji możesz wyjść na trase uczęszczaną i zatrzymać stopa(na pewno natkniesz się na kogoś z biegaczy) lub wziąć do pociągu rower (bilet na rower to 15 PLN na pośpieszny i 1PLN na osobowy. Tak więc sumując. Za 96 PLN możesz przez weekend podróżować po całej Polsce i zaliczyć dwa biegi. Ja właśnie tak zrobie że w sobote Dobrodzień i w niedziele Okonek lub Skórcz. Ze stacji PKP Smętowo jest 17km do Skórcza, a ze stacji Morzeszczyn 21km jak widze. Pozdrawiam |
LINK: http://www.news.portalisko.pl/news/view/27042/ | TAK - Też miałem olbrzymie obawy czy dojadę do Skórcza - zwłaszcza w taką pogodę - udało się - było warto - pomimo pogody, a może dzięki niej (nie trzeba było ustawiać wozów strażackich;) - to na pewno najciekawszy, a przy bardzo dobrze zorganizowany bieg przełajowy z niskim budżetem - BRAWO MATEUSZ!!!
- olej malkontentów...
... a korekty i zastrzeżenia? - zawsze będą jak nie będzie chipów - tylko, czy to o to chodzi w takich lokalnych, sympatycznych biegach - czy chodzi o to żeby za wszelką cenę robić komercję - albo z wysokim startowym albo szukanymi na siłę sponsorami?
Mi brakuje więcej takich jak ten w Skórczu. A pogoda nie była zła - nie było podtopień jak w Gdańsku :)))
- Krzysiek miałeś rację - Twój wariant nr 1 spełnił się i dzięki Maćkowi Chmieleckiemu mogłem też pobiec z Wami w Skórczu - ... warto było zaryzykować
- Maciek - dziękuję - gratuluję startu i życzę pełnego powrotu do sportu po kontuzji
|
| | | | | |
| 2009-07-21, 19:05
2009-07-21, 17:00 - Mateusz.biega napisał/-a:
Witam Serdecznie.
W między czasie kiedy tworzą się oficjalne wyniki. Chce przedstawić moją decyzje.
Ci co mnie rano widzieli, wiedzą ile to mnie zdrowia, stresu i czasu kosztowało a po biegu dodatkowo nerwów.
Wszystkim narzekającym (mam nadzieje że to przeczytają) chce powiedzieć, czekam na zaproszenie od Was na impreze robiona przez Was gdzie będzie technologia z XXI wieku (do Pana o którym juz pisano) i nie będzie tam najwolniejszej (najmniej wydolniejszej) obsługi do robienia wyników(Nie pamiętam tego Pana).
Chce powiedzieć że takie wtargnięcie do biura gdzie się ustawia wyniki z pretensjami i bez możliwości wypowiedzenia się z mojej strony nie ułatwiają pracy tylko utrudniają jak i tworzenie klubów kłótni w miejscu gdzie się pracuje.
To na tyle. Chce powiedzieć, że po pewnych i długich przemyśleniach. Decyzji nie zmieniam w 100% lecz w 20%. Jeżeli biegacze uznają, że mnie potrzebują to się zgodzę na jeszcze jedną szansę... lecz wiem, że mnie już nie wybiorą na dyrektora więc w razie potrzeby pomogę w organizacji.
Dziękuję Wam za pomoc, sugestie i wsparcie udzielone - bez Was bym już bym się poddał.
Do zobaczenia za rok (ja jako biegacz / jako dyrektor mam wiele do zrobienia by na takie miano zasłużyć wg. mnie).
Wracam do wyników
|
Organizacja biegu, to nie taka prosta sprawa. Sama nigdy bym się tego nie podjęła. BRAWA za odwagę !!! Siedząc w domu niczego się nie nauczysz a zawsze najlepiej uczymy się na własnych błędach. Na każdym biegu jakieś drobne niedociągnięcia się zdażają, więc nie załamuj się tylko głowa do góry. Z biegu na bieg będzie coraz lepiej, i tego Ci życzę. |
| | | | | |
| 2009-07-21, 19:05
GREG, tym chlebem i wędlinami to mi uratowałeś życie :P
Dzięki za miłe słowa... takie deklaracje zobowiązują.
Wiem juz że gdzieś omyłkowo zatrzymany został stoper zaraz oglądam zdjęcia i będziemy szukać odstępów. |
|
|
|
| |