2007-11-29, 00:01 Bieg za kasa w pięciotysięcznym wawozie Madryckim
To się nazywa niezły zarobek 2000 euro za 28 minut pracy. Tylko pomarzyć o takim czasie na 10 km i o takiej nagrodzie . Na nadchodzący sezon marzę o czasie o 10 minut gorszym - tak w okolicach 38 minut. Zobaczymy czy się uda prawdopodobieństwo jest większe niż trafienie w totaka .
ps. Zawsze z miłą chęcią czytam o ciekawych biegach i egzotycznych wyprawach biegowych - dzięki za takie informacje