Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 



Tak to już jest z bieganiem. Najpierw wyjdziesz przebiec się na dwa kilometry, potem zrobisz pięć. Po miesiącu jesteś dumny z pokonania pierwszej dyszki. Kumple namawiają Cię na start w pierwszych biegowych zawodach. Ustanawiasz swój pierwszy rekord życiowy...

Masz coraz więcej biegowych kumpli i czujesz, że czas na półmaraton. Na jego mecie marzysz o starcie w maratonie...

Jeszcze tego samego roku pierwszy raz startujesz za granicą, ale niedaleko, zaraz za miedzą. Tymczasem przychodzi zima, i żeby pobiegać trzeba wyruszyć do jakiegoś ciepłego kraju. Sam nie wiesz jak to się stało, ale nagle jesteś w środku nocy, sam, w Kuwejcie, na dachu jakiegoś wieżowca. Wiatr wieje jak durny a pod Tobą fedrują beton Pakistańscy robotnicy.

Nic już nigdy nie będzie takie samo, jak przed tym momentem gdy spojrzałeś na rozpościerającą się u Twoich stóp panoramę obcego miasta.

Przygodom czasem trzeba pomóc :-)



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał

 Ostatnio zalogowani
bogsan
08:14
Daro091165
07:52
POZDRAWIAM
07:39
rebkow
07:37
platat
07:15
GriszaW70
06:46
Zaj±c poziomka
06:34
Leno
06:11
kulja63
05:46
marian
05:07
biegacz54
04:52
pawko90
02:58
s0uthHipHop
01:35
kwolsz1971
01:30
alex
00:05
placekjacek
23:20
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |