Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
311 / 483


2012-02-29

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
szok :D (czytano: 875 razy)

 

Rano, kiedy wyrzuciłam dzieci z łóżek otworzyłam okna i przeżyłam szok. Myślałam, że tak jak wczoraj spotkam za oknem starą znajomą, tymczasem do domu przez okno wlazła wiosna! Szok. Po wczorajszym mokrym, chmurnym, śniegowo – deszczowym dniu nie bardzo wiedziałam co to się dzisiaj dzieje. Ciepło, słońce i te stuknięte ptaszory drące paszcze na świerku. Żyć nie umierać.

A wczorajszy trening wyglądał makabrycznie. Biegałam około czwartej po południu. Akurat przestał sypać śnieg a zaczęło lać. Chmury wisiały zaraz nad kominem. Niespecjalnie trzeba się było starać, żeby połaskotać je po brzuchach.

Miałam biegać lekki kros więc zrezygnowałam z biegania po Szczejkowskiej i pojechałyśmy z Krupiszonem do lasu. Tam na ścieżkach leżała mokra warstwa śniegu, pod tym śniegiem zmrożona ziemia, a na głowę lał mi się deszcz. Luz. Mi to nie przeszkadza, puściałam tylko wolno psa bo by mnie zabiła na takim podłożu. Ten kros wyszedł tak sobie. Było ślisko a mi tez nie za bardzo chciało się biegać. Ela chyba ma rację, że jeszcze czułam niedzielną dwudziechę.

Przebiegłam 11 km, Duśka w tym samym czasie może z 15 km. Nareszcie nastąpiła zauważalna zmiana w zachowaniu suki. Biegała po lesie ale tak żeby mieć mnie na oku. Ani razu nie zniknęła jak to miała w zwyczaju i kiedy w końcu ją zawołałam żeby przypiąć jej smycz, przyszła bez zadnego marudzenia. Chyba idziemy dobrym torem. Generalnie robi się z niej całkiem znośny pies. To znaczy suka.

Dzisiaj znowu trening po południu. Całkiem miły choć po obwodnicy. Nadia nie lubi tam biegać, bo się boi tirów. Zmyka mi wtedy na trawę. A ja ma nawet chęć żeby sobie nieco dać dzisiaj w kość. I to tyle. :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Marysieńka (2012-02-29,09:41): "Generalnie robi się z niej całkiem znośny pies. To znaczy suka."...ciekawa jestem co Duśka myśli o Tobie kiedy smycz jej zakładasz:))
Truskawa (2012-02-29,09:42): Właściwie to mogę to sobie dokładnie wyobrazić co ona sobie mysli. Nie może myśleć nic miłego pies, który patrzy bykiem. :)))
Rufi (2012-02-29,09:46): Nooo, jak chcesz dać sobie w kość to znaczy, że już odpoczęłaś po 20-tce :-) No i widzisz? Dlatego tuptanko wczoraj było.
Truskawa (2012-02-29,09:48): Nieee no wiedzę przecież, że jak coś gadasz to nawet ma to sens. Nie zawsze oczywiście :))) ale tam gdzie chodzi o bieganie to raczej tak. :))
Truskawa (2012-02-29,09:49): W tych dwóch imprezach będę tylko kibicem, bo moje plany startowe są nieco inne. Ale na pewno będę na trasie stała, darła pysk i trzymała kciuki. :)
Rufi (2012-02-29,09:49): u nas solnyszka niet
Truskawa (2012-02-29,09:52): Ale będzie. :) Nie tak jak Ty wczoraj. Postraszyłaś mnie deszczem i po południu już u mnie lało aż miło. Ja Cię postraszę słońcem i będziesz je miała. Pewnie też po południu. :)
snipster (2012-02-29,10:03): Ptaszory drące paszcze na świerku :D he he, to uwielbiam :)
tygrisos (2012-02-29,10:12): Po pierwszym zdaniu pomyślałem, że zobaczyłaś ... sasiadke myjąca okna ;))
papaja (2012-02-29,10:28): U nas też ziemia już wypuszcza wiosenne wapory. Za czym szybuje ten pies? To znaczy suka? :)))
Truskawa (2012-02-29,10:47): Piotrek, mi tam wystarczy że samochody hałasują :))))
Truskawa (2012-02-29,10:48): ojjj wiedziałam Maciek, że te okna i sąsiadki będą się za mną ciągnąć :)))
Truskawa (2012-02-29,10:52): Ha! Nie masz pojecia Asia jak bardzo chciałam odpowiedzieć na takie pytanie. Już Ci piszę. Będzie długo i nudno. :))) Więc tak (wiem, nie zaczyna się zdania od "więc") po lewej stronie jest staw, którego nie widać i po prawej stronie też jest staw, którego nie widać. Duś i ja jesteśmy na grobli. I to jest bardzo ważna grobla, bo tylko tutaj udawało mi się w miarę bez problemu zapinać Nadii smycz. Jak widać na zdjęciu jest tu uwieczniony czas przeszły. Duśka w końcu zorientowała się, że w każdym miejscu w lesie jestem bezradna, nawet na grobli i tutaj widać jak spieprza przede moją ręką która chce ją przygarnąć i unieszkodliwić. Właśnie tak to robi. Choć chyba to już też przeszłość, bo zaczyna kumać kto jest szefem w naszym tandemie. :)
papaja (2012-02-29,11:02): A to cwaniara jedna przebrzydła! :) Zupełnie inaczej widzę teraz to zdjęcie :)
Truskawa (2012-02-29,11:19): Trudno się nie zgodzić. Rzeczywiście cwaniara przebrzydła. :))
Rufi (2012-02-29,11:50): Już nic nie chciałam pisać że jak przeczytałam o szoku to też pomyslałam o sąsiadkach i oknach :-)
Rufi (2012-02-29,12:06): ..i solnyszko wyszło :-)
Truskawa (2012-02-29,12:08): A nie mówiłam? :)
Truskawa (2012-02-29,12:08): Widocznie Ty i Maciek macie stałe łącze. :))))
Rufi (2012-02-29,12:25): ..ale dzisiaj jeszcze bieganie po ciemnicy....ale już już - światełko w tunelu widać...
Truskawa (2012-02-29,13:04): a mi tam się dobrze po ciemku biega. Nie narzekam. :)
Rufi (2012-02-29,14:26): Ogólnie bieganie po ciemku nie jest złe ale jak się to robic od dłuższego czasu to już jest do obrzygania. Ja po prostu po ciemku biegam wolniej i mnie to irytuje!
Rufi (2012-02-29,14:27): Dobrze ze chociaz ptaszory przylatuja teraz po ciemku. Chociaz mozna tego posluchac i sie lepiej na serduchu robi.
Truskawa (2012-02-29,15:35): Ptaki to juz od drugiej potrafia drzeć ryje. No ich sprawa, ja bym wolała pospać. :)))
jacdzi (2012-02-29,17:56): Iza, alez masz power! Ta systematycznosc i te dystanse, masz juz chyba w tym roku z 500 km?
Truskawa (2012-02-29,18:18): 504. Ela ma więcej chyba. Muszę tak orać do kwienia a potem się zobaczy. :))
Truskawa (2012-02-29,18:19): Wychodzi na to Ewa, że akurat takie wiatry były nad Polską. Trudno. :) Przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyliśmy i radziecki, to co to dla nas wiatr hamujący bieganie? :)))
=Andrzej= (2012-02-29,23:40): Izabello ja dzisiaj 13km w godzinkę i czuję że "przegiąłem" po tak długiej przerwie...powiem krótko "taki duzy ,a taki gupi"! ...zobaczymy jutro co będzie z kostką.Pozdrawiam.A.
Truskawa (2012-03-01,10:21): Nie dzicz Andrzej, bo nogi szkoda! Ale w sumie to fajnie sobie polatałeś. :)
Truskawa (2012-03-01,10:22): Jak fajnie Tomku, że napisałeś. :) Masz rację, jest fajnie, choć dzisiaj bardzo jesiennie. Mży. Fuj. Ale przynajmniej ciepło. :)
Truskawa (2012-03-01,16:31): Tak Ci się tylko wydaje. :))))
=Andrzej= (2012-03-02,23:21): Izabello "a cemu" będziesz w Krakowie (tylko) jako kibic? :)
Truskawa (2012-03-02,23:36): Bo mam takie niejasne przeczucie, że w tym dniu w Krakowie będzie mnóstwo znajomych osób. :))







 Ostatnio zalogowani
Andrzej5335
22:43
necropoleis
22:35
1223
22:31
conditor
22:28
Borrro
22:24
wagen
22:23
szan72
22:22
robi-11
22:16
arturM
22:11
BORA
22:00
SantiaGO85
21:51
porywczy
21:50
soniksoniks
21:44
Wojciech
21:41
fit_ania
21:32
Jawi63
21:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |