To nie był najlepszy dzień dla biegaczy - a właściwie noc, jako że start odbył się o godzinie 23:59. Deszcz, wiatr, i niewielki chód powitał uczestników kolejnej edycji Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim. Pogoda była tak nieprzyjazna i zniechęcająca, że ze zgłoszonych i opłaconych 6300 osób na starcie zabrakło aż półtora tysiąca. W efekcie metę osiągnęło 4712 uczestników, o 1700 mniej niż rok temu.

Tym większe gratulacje należą się wszystkim finiszerom! Przyznam szczerze, że wjeżdżając do Gdyni, na Skwer Kościuszki na którym tradycyjnie umiejscowiona była strefa startu i mety, miałem opory z wyjściem z samochodu. Zapowiadane w całej Polsce opady i porwiste wiatry okazały się prognoza trafioną, a gdy dodamy do tego nocną godzinę startu - nie można się dziwić tym wszystkim, którzy z biegu zrezygnowali pomimo wniesienia opłaty startowej w wysokości 30 złotych.

821	1077	1950	4363	6199	6494	4712
2010	2011	2012	2013	2014	2015	2016
	+31%	+81%	+124%	+42%	+5%	-27%
Historia frekwencji OPEN

155	191	424	1191	1918	2157	1587
2010	2011	2012	2013	2014	2015	2016
	+23%	+122%	+181%	+61%	+12%	-26%
Historia frekwencji KOBIETY

Trudne warunki pogodowe postawiły organizatorów przed nie lada wyzwaniem. Ze względu na silny wiatr trzeba było zdemontować wszystkie balony reklamowe, flagi, banery na barierkach wyznaczających ostatnią prostą. Nie ostała się nawet dmuchana brama mety zastąpiona kawałem stali, a nawet namiot Biura Zawodów został na chwilę zamknięty w celu sprawdzenia bezpieczeństwa konstrukcji. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało, a po starcie pogoda się nieco poprawiło i deszcz zmienił się w deszczyk, a wiatr w wiaterek :-)

Galeria zdjęć - Albert Sawiński

W tych warunkach o zwycięstwo na trasie biegu walczyła całkiem pokaźna elita - wśród mężczyzn wracający na krajowe trasy po przerwie spowodowanej zawieszeniem za stosowanie dopingu Marakańczyk Abderrahim Elasri, Ukraińcy Ruslan Savchuk i Paulo Veretskyi, Kenijczyk Boniface Wambua i grupa Polaków - wśród nich Tomasz Grycko. To właśnie ten ostatni najlepiej poradził sobie z warunkami, i w bardzo dobrym czasie 00:29:48 jako pierwszy osiągnął metę. Doskonały czas zapowiadał się już od półmetka, który Tomek minął w czasie 00:14:43 - z 20 sekundową przewagą nad goniącą grupą - wywołując tym samym na mecie wielkie zaskoczenie.

Nocny Bieg Świętojański - mężczyźni:

1. GRYCKO TOMASZ, POL - 00:29:48
2. SAVCHUK RUSLAN, UKR - 00:30:24
3. ELASRI ABDERRAHIM, MAR - 00:30:26
4. VERETSKYI PAULO, UKR - 00:30:33
5. KOWALSKI MAREK, POL - 00:30:57
6. WAMBUA NDUVA BONIFACE, KEN - 00:31:28

Nocny Bieg Świętojański - kobiety:

1. TRZASKALSKA IZABELA, POL - 00:34:39
2. SERDIUK OLENA, UKR - 00:35:06
3. PAPROCKA EWELINA, POL - 00:35:15
4. STEFANOWICZ MONIKA, POL - 00:35:46
5. PRASHUK KATSIARYNA, UKR - 00:35:57
6. KACZMAREK MONIKA, POL - 00:36:36

Pomimo momentami wręcz ekstremalnych warunków atmosferycznych organizatorzy wyszli obronną ręką ze wszystkich problemów, na plus można także zaliczyć doskonałą obsługę medyczną, która zwłaszcza w tej sytuacji była niezmiernie istotna. Tłumy biegaczy jeszcze długo po 1 w nocy "korkowały" centrum Gdyni, i choć deszcz nie pozwalał na piknikowanie, to tradycja nocnego biegania w Gdyni została podtrzymana. Amatorom biegania z Trójmiasta pozostaje teraz czekać do 11 listopada - do kolejnej edycji biegu organizowanego przez GOSiR Gdynia. Czekanie to nie będzie jednak zbyt uciążliwe, bo biegów w okolicy jest zatrzęsienie!