Można by rzecz – właściwi ludzie na właściwym dystansie zważając na ostatnie, najbardziej aktualne sukcesy Kozłowskiego i Kerna. Ten pierwszy jest mistrzem Polski sprzed ponad miesiąca właśnie na uliczne 5km, Kern brązowym medalistą. Trzecią pozycję wywalczył Marcin Badurek (15:10), 5-ty zawodnik półmaratońskich mistrzostw Polski sprzed dwóch lat. Wśród pań zdecydowane zwycięstwo z wynikiem 17:05 odniosła Mariola Ślusarczyk, która dokładnie 4 dni wcześniej sięgnęła po brąz mistrzostw Polski seniorów w biegu na 3000m z przeszkodami.

Bieg główny na dystansie 10km miał jednego lidera od pierwszych metrów – Mariusza Giżyńskiego. Mariusz pobiegł „swoje”, co okazało się ostatecznie wynikiem na poziomie 30:20. W tych ciężkich warunkach pogodowych, na śliskiej nawierzchni, w zupełnym osamotnieniu wynik budzi duży szacunek. To, że Mariusz jest w formie udowodnił już 6 dni wcześniej kiedy podczas mistrzostw kraju w lekkiej atletyce zajął 5-te miejsce w biegu na 5000m. Drugą pozycję w Biegu Powstania Warszawskiego powinien zająć Bartek Olszewski, jednak pomylił pas drogi i podążył za tłumem wbiegającym na drugą pętlę. Na swoim blogu skomentował:

"Znowu patrzę pod nogi, już przekraczam metę. Ale słyszę spikera, drugie miejsce Darek Nożyński, trzeci Tomasz Blados. WTF? Po sekundzie już wiem, nie ta nitka, nie ta trasa, koniec marzeń…"

W rezultacie tym dwóm wspomnianym przez Bartka zawodnikom przypadły pozycje numer 2 i 3, odpowiednio z rezultatami 32:42 i 32:55.

Tłumy zawodników przekraczały tonącą w deszczowej kurtynie metę. Szczęśliwi, w euforii, często w momencie przekraczania linii wykrzykujący hasła - „chwała bohaterom!”. Podniosły nastrój wspomnień sprzed 71 lat mieszał się ze sportowymi emocjami. Z głośników rozbrzmiewały pieśni powstańcze. Rzesze ludzi na ulicach stolicy dopingowały biegaczy. Dodajmy – w przeciwieństwie do roku 1944 – na ulicach wolnej stolicy.

Jeszcze 9 lat temu na biegową lekcję historii przyszło 159 osób. W tym roku było to blisko 9 tysięcy. Zarówno dla powstańców, jak i dla głównych bohaterów sobotniego wydarzenia – Bieg Powstania Warszawskiego jest ważnym elementem naszej nie tak dawnej historii. Mariusz Giżyński wspomniał o tym, że powstańcze opowieści docierają do jego świadomości tym bardziej, że sam jest żołnierzem zawodowym. Zapewne we wszystkich uczestnikach po wieczorze 25 lipca pozostał pewien ślad i refleksja nad poświęceniem i ofiarą, którą dla przyszłych pokoleń złożyli powstańcy.

XXV Bieg Powstania - 5 km mężczyźni:

1. Artur Kozłowski – 14:22
2. Arturk Kern – 15:05
3. Maciej Badurek – 15:10
4. Krzysztof Wasiewicz – 15:16
5. Jakub Pudełko – 15:20
6. Jacek Wichowski – 15:26

XXV Bieg Powstania - 5 km kobiety:

1. Mariola Ślusarczyk – 17:05
2. Katarzyna Ślusarczyk – 18:49
3. Weronika Zielińska – 19:01
4. Joanna Cibicka – 19:34
5. Anna Sawicka – 19:48
6. Magdalena Wierzbicka – 19:51

XXV Bieg Powstania - 10 km mężczyźni:

1. Mariusz Giżyński – 30:20
2. Dariusz Nożyński – 32:42
3. Tomasz Blados – 32:55
4. Marcin Gałązka – 32:59
5. Sebastian Polak – 33:26
6. Kamil Poczwardowski – 33:36

XXV Bieg Powstania - 10 km kobiety:

1. Maria Cześnik – 36:51
2. Paulina Lipska – 39:20
3. Katarzyna Gorlo – 40:00
4. Monika Sitarz – 40:35
5. Weronika Brzuchalska – 40:49
6. Paulina Prugar – Fukowska – 40:56