|
Na zdjęciu: nocny start do biegu na 100 km (Krzysztof Grzybowski)
"Byłem pełen optymizmu, pomimo że czułem już cały bieg w ko¶ciach. Miałem niespełna 2 godziny na pokonanie ostatniej 15 km pętli, żeby zmie¶cić się w czasie poniżej 11 godz. Teraz na trasie towarzyszył mi syn z koleg± klubowym - Tomkiem. Stali na poszczególnych kilometrach dopingowali i podawali mi picie.
Ostatnie 10 km odliczali (co km), ile pozostało mi do mety. Takim dopingiem, pomimo biegnięcia pod wiatr pokonałem do¶ć szybko i zameldowałem się na ostatnim punkcie. Stało się realne - jak nie stanie się nic nie przewidzianego na trasie - powiniem bez problemu złamać 11 godz" |
|
|
| |
|