Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [29]  PRZYJAC. [86]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
robaczek277
Pamiętnik internetowy
FunOfRun

Jacek Będkowski
Urodzony: --
Miejsce zamieszkania: Łowicz
119 / 197


2014-10-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Przygotowania do 100 km w Doha (czytano: 1031 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: www.funofrun.bloog.pl

 

Ostatni sprawdzian przed startem czyli połowa B.P.S. za mną
To był jeden z ważniejszych tygodni. W poniedziałem miałem lekki dzien bo tylko rowerowanie, ale od wtorku już robiłem po dwa treningi. Na początek podbiegi we wtorek rano, pożniej rowerek i rozbieganie wieczorem. Sroda rozpoczeła się od porannej pobódki biegowo a wieczorem mocny akcent. Zaplanowana była taka dłuzsza pół-piramida. Na początek 8k (tempo 4:04 min/km) + spokojna 6 min przerwa + 4k (tempo 4:00 min/km) + spokojna 4 min przerwa + 1k (3:45 min) a na sam koniec spokojne 2 km. Cały test wypadł super bo pobiegałem go szybciej na każdym odcinku, pierwsze 8k tempo miałem szybsze o 2 sek, drugi 4km odcinek pobiegłem średnio 4 sek szybciej a i ostatni kilometr o 1 sek szybciej. Co najważniejsze nie czułem się bardzo zmęczony po tym biegu, a raczej jak bym robił spokojne wybieganie. Wygląda na to, że forma rośnie (chyba wytrzymałość wytrenowałem dobrze, a dodatkowo szybkość też nie jest taka najgorsza). Czwartek i piątek to taka regeneracja i robienie jałowych kilometrów. Sobota rozruch przed niedzielną walką na sprawdzianie.

W niedziele wstałem rano żeby wszystko przygotować na świeżo. Zrobiłem sobie 6 butelek z izotonikiem, zabrałem 2 żele, 2 batony energetyczne i pojechałem na przygotowaną w sobotę 5 km trasę, aby walczyć z 50 km. Zakładałem czas w okolicach 3:25h. Po dotarciu na punkt, gdzie miałem się rozłożyć z jedzeniem i piciem zacząłem rozgrzewkę, rozciąganie i ustawiłem sobie wszystko na przygotowanym podwyższeniu, aby mieć łatwy dostę do jedzenia i picia. Zacząłem spokojnie w tempie 4:07 min/km. Po przebiegnięciu pierwszego okrążenia chciałem się napić, ale niestety musiałem się obejść smakiem, bo ktoś zapierdzielił wszystko co miałem przygotowane na ten bieg. No zdenerwowałem się i przez następny kilometr zastanawiałem się co robić. Ostatecznie postanowiłem, że pobiegne tak długo na ile wystarczy mi sił. Po 10 km miałem na zegarku równo 41 min czyli średnia 4:06 min/km. Biegne dalej ale to nie koniec niespodzianek tego dnia. Na trasie pojawia się ogromny pies, oczywiście bez smyczy, który zmusza mnie do zatrzymania. To wybiło mnie z rytmu, ale postanowiłem dalej walczyć. Próbowałem nadrabiać stracony czas, ale nie było łatwo. Jeszcze 3 razy miałem przygody z psami co bardzo mnie zdenerwowało, a do tego utrudniało bieg. Po 20 km miałem na zegarku 1:22:30 (tempo 4:07 min/km), czyli drugie dziesięć kilometórw zrobiłem 30 sekund wolniej. To był pierwszy znak, że zaczynam słabnąć. Po tych wszystkich perypetiach dałem jeszcze rade dobić do 30 km i postanowiłem zakończyć ten test. Potrzebowałem 2:05h żeby przebiec te 30k co daje średnią 4:10 min/km. Jestem zawiedziony bo liczyłem na przebiegnięcie 50 km i to w tempie 4:05-4:07 a wyszło jak widać. Teraz muszę się zastanowić. Nie chce się usprawiedliwiać brakiem jedzenia i picia, ale pewnie miało to wpływ na mój bieg, nie wspomne o psach i drobnych bólach żołądka (pewnie brak jedzenia). Na tyle dziś miałem siłe. Za niecały miesiąc docelowy start to jest troszke czasu na korekty i ostateczny szlif.

Na zdjęciu ja przed sprawdzianem a obok sprzęt.

A tak to wyglądało dzień po dniu.

W poniedziałek Rano rower 10k, wieczorkiem rower 10k

Wtorek Rano rozgrzewka 11,9k przed 10x150m podbiegami, nastepnie 6 x 100m/100mR. Następnie 10k na rowerze, wieczorem spokojne ponad 18 km

Środa Rano spokojnie ponad 10k a wieczorkiem akcent, na początek 4,2k rozgrzewki, rozciąganie + 5 x 100m, główny trening 8k (32:16 min) / 6 min wolno + 4k (15:44 min) / 4 min wolno + 1k (3:44 min) + 2k schłodzenie.

Czwartek Rano spokojnie ponad 10k a wieczorkiem rower 10k

Piątek Tylko rower 26k

Sobota Spokojne rozbieganko, przebieżki, rozciąganie przed niedzielnym sprawdzianem.

Niedzielasprawdzian na 50km, gdzie zrobiłem tylko 30 km w 2:05h

W calym tygodniu biegalem 5 razy i zrobiłem 115k co daje średnią ponad 23k na dzień. Jak widać troszke na rowerku też zrobilem, 66k.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


zbyfek (2014-11-30,00:18): rower i bieganie jedno z drugim się gryzie







 Ostatnio zalogowani
aktywny_maciejB
21:48
gandhi88
21:39
stanlej
21:33
szymk
21:05
1katarzynka
20:46
Fred53
20:25
kubawsw
20:19
marekcross
18:34
Bartuś
18:06
Serce
17:57
kostekmar
17:05
Snake
16:20
INVEST
16:17
tomasso023
15:44
antgaz
15:37
Wojciech
15:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |