Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [100]  PRZYJAC. [99]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Mijagi
Pamiętnik internetowy
Z pamiętnika "młodego" biegacza

Wojciech Krajewski
Urodzony: 1974-02-15
Miejsce zamieszkania: Piła
368 / 427


2012-10-13

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Ach, gdyby tak ... (czytano: 421 razy)

 

Ech, rozmarzyłem się! Kiedy czyta się takie książki, jak „Urodzeni biegacze” McDougalla. „Jedz i biegaj” Scotta Jurka czy chociażby „Maraton i ultramaratony” Pana Jerzego Skarżyńskiego, to chciało by się tak odfrunąć, przenieść się gdzieś na trasę Spartathlonu, Badwatera czy UTMB. Pokonywać kolejne kilometry, kolejne podbiegi i zbiegi. W słońcu, upale lub inaczej – w deszczu i chłodzie. Chłonąć tę niesamowitą atmosferę i walczyć, walczyć, walczyć … Walczyć z samym sobą, z narastającym zmęczeniem, z bólem nóg, z myślami kołaczącymi się gdzieś tam z tyłu głowy: Daj spokój! Zejdź z trasy! Nie katuj się! Walczyć i wygrywać. Może czasami i przegrać. Dać się pokonać kontuzji, złej aurze, a może po prostu zmęczeniu. Potem jednak na nowo wrócić na trasę kolejnego ultrasa i znowu wygrywać… Czyż to nie piękne marzenia? Przynajmniej ja takie mam, kiedy wychodzę na kolejny trening gdzieś w las. Przemierzając znane lub czasami nieznane jeszcze ścieżki, wyobrażam sobie, ze biorę udział w jakimś niesamowitym wyścigu. Raz jest to wspinaczka na Caryńską podczas kolejnego Rzeźnika, raz trasa 7Dolin, to znów Transjura. To te bliższe i śmielsze marzenia. Na razie o tych wielkich imprezach gdzieś tam w świecie marzę z wielką dozą nieśmiałości i pokory. Wiem, że to jeszcze nie dla mnie, że jeszcze muszę dużo par butów zedrzeć i litrów potu wylać, zanim będę mógł śmielej o nich pomyśleć. Ale kto wie, może kiedyś? W końcu marzenia się spełniają i ja o tym wiem. Maraton, Bieg Rzeźnika to też były marzenia. A jednak, a jednak udało się je zrealizować. To może kiedyś i te nieśmiałe… Kto wie? Ech, rozmarzyłem się. Wieczór z dobrą książką o bieganiu tak mnie jakoś nastroił. Tym razem jest to książka Haruki Murakami ”O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu”.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


kudlaty_71 (2012-10-14,09:38): ...rewelacyjna książka od której zaczęła się moja "przygoda" z Murakami :)...a marzenia?...hmmm...wspaniale jest je mieć i realizować...znam to z autopsji, chociaż znaczna większość jeszcze przede mną...







 Ostatnio zalogowani
rolkarz
23:31
SzyMen
22:27
maste
22:11
topcross
22:00
golus3
21:35
marian
21:24
ronan51
21:17
kasar
21:11
Grzegorz Kita
21:09
INGL66
20:57
Jerzy Janow
20:48
adam71
20:46
kornik
20:29
inka
20:19
entony52
20:12
Stonechip
19:32
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |