Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [33]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ultramaratonka
Pamiętnik internetowy
ku pamięci

Ewelina Świątek
Urodzony: -10--1--
Miejsce zamieszkania: Borzęcin Duży
79 / 125


2012-07-30

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
XXII Bieg Powstania Warszawskiego (czytano: 445 razy)



Miał być sprawdzian formy, a wyszła...tragedia (zdrowotna).

Od rana średnio się czułam, cóż upał był okrutny, a za gorącem nie przepadam. Nie w takich warunkach się biegało, to się nie przejmowałam, poza tym bieg rozpoczynał się o 21, "będzie chłodniej" myślałam, o ja naiwna :-)
Spotkałam się jeszcze z koleżankami, potem w dobrym humorze pojechałam na Konwiktorską.
Bieg zorganizowany jest naprawdę dobrze. Masa ludzi, a jednak bez haosu .Spokojnie można było się przebrać (przed i po biegu), wziąć prysznic, sprawnie zostawić i odebrać depozyt.
Przed startem oczywiście spotkałam troszkę znajomych i poznałam nowych ludzi. Usłyszałam kilka ciepłych słów za relacje na blogu, co niezmiernie mnie ucieszyło. Pozytywnie naładowana potruchtałam na krótką rozgrzewkę i start.
Stojąc w tłumie poczułam, że będzie słabo. Nie ruszałam się, a pot płynął mi ciurkiem po plecach.
Odśpiewaliśmy rotę i ruszyliśmy...
Standardowo początek to wymijanie osób, które mają parcie na linię startu, choć biegają bardzo wolno.
Pierwsze okrążenie minęło spokojnie i zgodnie z planem w tempie ok 5 min/km. Nie miałam garmina, ale już na wyczucie mniej więcej wiem, jakie mam tempo (dokładnie tak było jak widac w wynikach). Drugie okrążenie zaczęło się spokojnie, lecz po 6 km coś się zaczęło dziać - przyśpieszyło tętno, oddech się zaczął rwać. Pomyślałam "byle do zbiegu" to będzie 3/4 trasy za mną. I zbieg to był ostatni moment biegu. Na końcówce 7 km zrobiło mi się ZIMNO, a temperatura powietrza wynosiła ok 31 stopni. (Już kiedyś tak się czułam, wówczas spadł mi poziom cukru). Prawie się zatrzymałam i pomyślałam, że po raz pierwszy zejdę z trasy. Niestety, nie widziała nigdzie ratowników, więc szybka kalkulacja i stwierdzam, że jak padnę na trasie to ktoś zauważy, a jak zetnie mnie gdzieś na poboczu to może być gorzej. Parę głębokich wdechów i ruszam truchtem do przodu. Kolejne 2 km to spokojne dreptanie i walka o utrzymanie się na nogach. Przed samą metą trochę mi się poprawia i nawet uśmiechnęłam się do znajomego.
Linia mety za mną i...zostały na niej ostatki mych sił. Idąc po medal równowagę łapałam chwytając się ramienia jednego z biegaczy. Potem prawie 30 min siedzenia na zewnątrz - i wysępienie batonika - by znaleźć siłę na odebranie depozytu i zmianę ubrań.
Cieszę się, że udało mi się ukończyć i zapanować nad słabością ciała. A jeszcze bardziej cieszy fakt, że biegacze choć wszyscy byli zmaltretowani upałem, dostrzegali, że czułam się gorzej (niż reszta) oferując pomoc.
Na szczęście, wszystko wskazuje, że po prostu sobota to nie był mój biegowy dzień. W niedzielę już czułam się świetnie i zrobiłam spokojne 12-km wybieganie. Ostatnio weekendy spędzam na warszawskiej Pradze i odkrywam tamtejsze trasy biegowe. Tym razem poniosło mnie wzdłuż Wisły i trafiłam na ścieżkę Szlaku Golędzinowskiego.
Hmmm... a ostatnio myślałam o historii swojej rodziny. A moja mama z domu jest Golędzinowska...

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Patriszja11 (2012-07-31,17:02): Jak tak czytam Twoje doświadczenia to przypomina mi się mój występ na GP-Żoliborza w czerwcu zeszłego roku kiedy to też tak się zagotowałam że pół trasy zastanawiałam się czy w ogóle ukończę bieg. Najważniejsze że wszystko dobrze się dla Ciebie skończyło - z upałami nie ma żartów, już się boję co to będzie w sobotę w Szklarskiej bo pogoda ostatnio nie daje biegaczom wytchnienia:(
ultramaratonka (2012-07-31,17:22): Upał to jedno, ale mi psikusa potrafi zrobić cukier, to w nim upatruję głónego sprawcę całego zamieszania. Mocno trzymam kciuki by pogoda była dla Was łaskawsza. W razie złego samopoczucia stawiaj na zdrowie, masz jeszcze wiele GÓR do zdobycia :-)







 Ostatnio zalogowani
Artur Walkowiak
06:21
lukaszmmarek
03:50
Arti
00:58
marczy
00:38
gustav000
23:53
krzysztofl
23:40
s0uthHipHop
23:20
Namor 13
23:17
STARTER_Pomiar_Czasu
22:58
marek1977
22:51
marekcross
22:50
tomasso023
22:40
Wojciech
22:19
Marek Dudka
22:15
CZARNA STRZAŁA
21:49
kasar
21:36
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |