|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-01-27, 21:37
Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkosci.
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia juz 5 lat temu
- Dowod rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. To nie jest mój samochod. Jest kradziony.
- Samochod jest kradziony!!!???
- Dokładnie, ale prawde mowiąc - chyba widzialem dowód rejestracyjny w schowku, jak wkładałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku!!!???
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielke tego samochodu i jak schowalem ciało w bagażniku
- W bagazniku jest CIAłO!!!!!???
- No przeciez mowie...
W tym momencie policjant zawiadamia KG, po 2 minutach antyterrorysci otaczają samochod, dowodzący akcją podchodzi do kierowcy:
- Prawo jazdy poprosze...
- Prosze bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy.
- Czyj to samochód - pyta komendant.
- Mój. Prosze, oto dowod rejestracyjny.
- Prosze wolno otworzyć schowek i nie dotykac schowanej tam broni.
- Prosze bardzo, ale nie ma tam zadnej broni.
- Prosze otworzyc bagażnik i pokazać cialo.
- No problem, ale jakie cialo??!!
- Zaraz - mowi kompletnie zdezorientowany policjant - kolega, który pana zatrzymał, powiedział, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w bagażniku cialo...
- He he - odpowiada kierowca - a moze jeszcze panu powiedział, ze przekroczyłem predkość????
|
| | | | | |
| 2010-01-27, 21:44
Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę?
- Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem.
Blondynka idzie ulicą ze świnią pod pachą. Przechodzień pyta:
- Skąd to masz? Świnia odpowiada:
- Wygrałam na loterii.
Pani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka... Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę...
- No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta pani.
Jasio szturchnął żabę, a ona:
- Kła!
Jasio ze stoickim spokojem jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
- Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba:
- Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłant namera... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-28, 21:36
Starsza para około 80-tki siedzi w kawiarni. Palą się
świece, na stoliku dwa kieliszki wybornego, czerwonego
wina, staruszkowie trzymają się za ręce i patrzą sobie
głęboko w oczy...
-Pamiętasz mój drogi Karolu jak to było sześcdziesiąt lat
temu, gdy mieliśmy po 18 lat i zabrałeś mnie na naszą
pierwszą randkę? Wtedy też piliśmy wino, paliły się świece,
trzymając moją dłoń szeptałeś mi miłosne wiersze, było tak
cudownie, romantycznie...
-Pamiętam Halinko, pamiętam. A pamiętasz jak już cię
odprowadzałem do domu, szliśmy przez park, byłem tak bardzo
napalony, że nie wytrzymałem, oparłem cię o płot i tak
namiętnie się kochaliśmy?
-Pamiętam Karolu, pamiętam, to było takie spontaniczne,
takie zwierzęce, dało mi tyle rozkoszy... Może to dziś
powtórzymy, co? Ja napewno dam radę a ty jak się postarasz
i skoncentrujesz to może się uda.
Dziadek myśli chwilę, bierze babcię za rękę i mówi:
- To chodź kochana szybko bo ja już jestem podniecony...
Wychodzą w pośpiechu w kawiarni i kierują się w stronę
parku. Obok przy stoliku siedzi 20-letni chłopak, który
mimo woli całą rozmowę słyszał. Myśli - pójdę za nimi i
zobaczę jak robią z siebie pajaców, bo co oni mogą w tym
wieku, tylko się zbłaźnią. Idzie do parku, wygląda zza
drzewa a tam akcja. Dziadek oparł babcię o płot, sukienka
do góry, rozpiął rozporek i zaczynają.
Chłopak w szoku bo dziadek leci ostro, rusza się jak na
fecie niczym młodzik. Mija 5 minut, 10, 15 a dziadek nawet
nie zwalnia. Chłopakowi zjechała kopara - ku**a jaki kozak,
ja w tym tempie nie wytrzymałbym nawet 3 minut. Mija 20
minut, 40 a dziadek dalej. Chłopak myśli - albo dziadek coś
bierze, albo jakaś specjalna dieta, albo jakieś ćwiczenia,
joga czy coś, no masakra, jest niesamowity. Jak tylko
skończą podejdę i zapytam na czym polega jego sekret.
Po godzinie dziadek z babcią padają na trawę, chłopak
poczekał aż uspokoją oddechy, podchodzi i pyta:
-Przepraszam bardzo, ale widziałem ten piękny akt miłości
między panem i pana partnerką, proszę niech pan mi powie
jakim cudem ma pan w tym wieku takie możliwości seksualne.
Jeśli w tym wieku pan tak wymiata to 60 lat temu musiał być
pan niesamowity...
Dziadek:
- Ku**a synku, 60 lat temu ten płot nie był pod
napięciem!!!!
|
| | | | | |
| 2010-01-28, 21:57
Kilka oznak nadchodzącego wieku średniego:
1. Jesteś na pewno w średnim wieku, kiedy jeszcze masz
ochotę, ale tak naprawdę nie pamiętasz na co,
2. Kiedy zaczynasz gasić światło ze zwykłej oszczędności, a
nie po to, by przeżyć romantyczne chwile z ukochaną osobą,
3. Kiedy kolacja przy świecach przestaje być romantyczna,
gdyż nie jesteś w stanie przeczytać ani menu ani końcowego
rachunku,
4.Kiedy nie możesz już nikomu dać ZŁEGO PRZYKŁADU, ale
możesz dać za to...DOBRE RADY.
5. Kiedy na wszystkie pytania znasz odpowiedzi.
I na koniec.
Są trzy okresy w życiu człowieka:
1. Dzieciństwo
2. Młodość
i...
3."Wyglądasz wyśmienicie"
|
| | | | | |
| 2010-01-29, 08:58
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio, ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś potrzebuje.
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie powiem, a ta jak nie
zacznie znowu: wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę...
Facet podchodzi do kolegi pyta:
- Zgadasz sie na udział w seksie zbiorowym?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja, ty i twoja zona.
- Nie, nie zgadzam sie.
- No to cię skreślam z listy... |
| | | | | |
| 2010-01-29, 15:48
Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi , biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza. Potem kontynuował , umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia. znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośładków, uda i nogę, aż po kostkę. Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda.
Och... W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic... Nagle przestał. Przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąć oddech powiedziała słodkim szeptem: " To było cudowne, dlaczego przestałeś?"
"Znalazłem pilota" - odpowiedział |
| | | | | |
| 2010-01-29, 15:54
Młoda góralka przychodzi do matki i pyta się :Matula kochana kiej tu chopa chycić i jaki on mo być?
A matka odpowiada: pszede syćkim to musi łoscendny letko psygłupi i nierusany.
Matuchna jak to nie rusany jesce psyglupi to sie trofi, ale nierusany?Ni mo takich. Sukoj to znondzies. Mija kilka dni do matki do kuchni wpada córka i mówi:
- Matula kochana chopa znalozłam idealny mój ci on bydzie.
- To łopowiadoj kiej go chyciła.
- W knojpie.
- Jak to w knojpie?
- A normalnie psysiod sie do stolika postawił gorzołke i zaprosił do hotelu.
- To łopowiadoj, bo ciekawie godos.
A młoda góralka bez żadnego skrępowania mówi:
- Jak weslismy do pokoju to godoł coby dwa łóżka razem zsunoć coby drugiej poscieli nie zuzywać.
- To łoscendny ale cy psygłupi?
- Psygłupi psygłupi matula poduche zamiast pod głowe to mi pod pupe podsunoł.
- A nierusany?
- Matulcia cołkiem nierusany, jesce mioł folijke.... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-29, 23:05
kumpel mojego kumpla zrobił taki myk na komisji wojskowej...
parę godzin przed stawieniem się, wziął nóż, wydłubał lalce oko i wsadził sobie w odbyt... na komisji powiedziano mu, żeby ściągnął gacie i odwrócił się do lekarza "tyłem", gdy to uczynił, lekarz kazał mu lekko rozszerzyć dupę... ten zrobiwszy to odsłonił swoje trzecie oko i powiedział: "Widzę cię" |
| | | | | |
| 2010-01-29, 23:12
w majówkę byliśmy pić i piliśmy 3 dni z rzędu, niektorzy ogromne ilości. Trzeciego dnia kumpel poszedł do kibla, po chwili przeraźliwy krzyk: "WYSRAŁEM JELITA"!!
Jak przyjechała karetka okazało się że koleś miał tasiemca który nie wytrzymał stężenia alkoholu i po prostu chciał się ratować ;) |
| | | | | |
| 2010-01-30, 00:09
Wchodzi gość spóźniony 15 min na wykład, słuchawki zdjęte z szyi, żuje sobie gumę, no więc wykładowczyni do niego tak:"No dzień dobry, pan to się chyba przywita z koszem". On na nią patrzy z takim zdziwieniem i niezrozumieniem, więc wykładowczyni sugeruje mu jeszcze raz wyrzucenie gumy "no niech się pan przywita z koszem". Na co biedny student kuca przy koszu i lekko speszonym głosem mówi: "cześć, Łukasz jestem" |
| | | | | |
| 2010-01-31, 12:33
| | | | | |
| 2010-01-31, 13:02
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-31, 22:17
| | | | | |
| 2010-02-01, 17:35
Kredka i dwa ołówki były na wczasach....
Po wczasach okazało się że kredka jest w ciąży....
Tylko z którym ołówkiem ??
... Z tym bez gumki ;-)))) |
| | | | | |
| 2010-02-01, 22:19
http://www.youtube.com/watch?v=40nB6QuvqpE |
| | | | | |
| 2010-02-02, 19:35
Klient w agencji towarzyskiej nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność.
Jako że nie najmłodsza już panienka,nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem.
Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony:
- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie " Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...
Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron.
Zagaja sędzia:
- Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
- Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
- To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie!. Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?!
Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!! |
| | | | | |
| 2010-02-03, 21:16
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-03, 23:01
2010-02-03, 21:16 - MacNor napisał/-a:
Ekstremalnie śmieszna :-)Polecam |
| | | | | |
| 2010-02-04, 12:48
Ósmego dnia Pan Bóg rozdawał wszystkim narodom na Ziemi języki i dialekty. Wszystkim... Tylko dla Ślązaków zabrakło. Wysłali oni delegację z prośbą aby naprawił swój błąd. Pan Bóg się zawstydził, pomyślał i odrzekł.
- Jerrronie... wyboczcie chłopy! Wszystko przez tyn pieroński bajzel. To w takim razie bydziecie godać tak jak jo... |
| | | | | |
| 2010-02-04, 12:59 Najśmieszniejszy filmik świata!
|
|
|
| |
|