|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | robaczek277 (2012-04-13) | Ostatnio komentował | Remi17 (2012-04-21) | Aktywnosc | Komentowano 45 razy, czytano 1305 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-04-13, 21:12 Pokonałem dystans
2012-04-13, 20:57 - michalp napisał/-a:
Tak się zastanawiam dlaczego mam sobie odmawiać radości jaką daje dotarcia do mety maratonu, tylko dlatego , że byłem zmuszony przejść kawałek drogi zamiast przebiec?
...
Pierwszy i jak dotąd jedyny maraton był w Poznaniu. Trenowałem tak jak umiałem - czyli kiepsko (teraz przynajmniej mi się wydaje, że jestem już mądrzejszy). Zabrakło długich wybiegań, biegałem krótsze kawałki, na połówkę by starczyły ... Po około 30 km nogi odmówiły posłuszeństwa, trzeba dojść do najbliższego punktu pomocy, chwila masażu i dalej w drogę... i tak parę razy. Ani przez chwilę nie pomyślałem o zejściu z trasy. Do mety dotarłem po dobrych 5 godzinach z hakiem. Ostatnie dwa km od galerii do mety "biegłem " w 23 minuty - chyba szybciej bym szedł :)
Mimo przygotowań, chęci itd musiałem maszerować. Dlaczego mam teraz mówić , że zaliczyłem , skoro go UKOŃCZYŁEM.WYGRAŁEM ze słabością. Pokonałem dystans, pokonałem siebie.
|
Maratończykiem staje się ten kto zmieści się w limicie czasu. Ja teraz najbardziej dopinguje tym z końca, bo ja biegnę 3godz i koniec. Ci mniej wytrenowani dają z siebie dużo dużo więcej i dłużej. Każdy kto ukończył maraton jest Wielki, czy go przebiegł, czy połowę przeszedł! Piękne słowa kolegi UKOŃCZYŁEM WYGRAŁEM!!! |
| | | | | |
| 2012-04-13, 21:17 Ukończyłem, pokonałem !!!!
No właśnie o to w tym chodzi, że jeden biegnie wolno, a drugi szybko chodzi.
Czy, gdy nawaliło mi kolano, to miałem zejść z trasy, bo nie mogłem biec? Wolałem dojść i mieć satysfakcję, że ukończyłem.
Przecież tych, którzy pokonują maraton w czasie - przykładowo - 5 godzin, i którzy cały czas biegli, biegacze z wynikami o kilkadziesiąt minut lepszymi mogliby uważać za niegodnych miana maratończyka, bo czas powyżej 4 godzin, to dla nich nie wynik.
Jeden cieszy się, że PRZEBIEGŁ cały maraton w czasie 4.50.00. a drugi jest wkurzony, że ze względu na jakiś uraz musiał trochę przejść i uzyskał czas (niesatysfakcjonujący go) 2.58.00. Pytam: który z nich jest lepszy?
Dobra, wcześniejsza uwaga - dłużej męczył się na trasie, ale przecież zmieścił się w limicie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-04-13, 22:15
Jak widać w opisanych przykładach poniżej da się "przebiec" maraton, ale za jaką cenę? nikt mi nie powie, że zaliczenie maratonu bez przygotowania nie wyniszcza organizmu. Regularnie trenująca osoba wraca do normy po 2,3 tygodniach natomiast taki wybryk może kosztować 2 do 3 miesiący.
Reasumując, z faktami, że jest to możliwe nie dyskutuję tylko pytam - po co? NIe lepiej jednak trochę zmusić się do treningu niż iść na żywioł? |
| | | | | |
| 2012-04-14, 12:09 A jednak maratończyk
Dołączam do grona tych, którzy uważają, że dotarcie do mety maratonu w limicie czasowym robi z biegacza MARATOŃCZYKA. Sam miałem ostry kryzys w Warszawie, a umierałem w Berlinie (szczegóły na moim blogu), więc doskonale wiem o czym autor pisze. Wygrać na trasie z własnymi słabościami, kryzysami,skórczami, bólami to o wiele większy sukces,niż "złamanie czwórki","złamanie trójki" czy jakiejkolwiek innej życiówki.Nawet jeśli kiedyś "złamię czwórkę", to i tak każdy biegowy purysta powie "no nieźle, dziadek, całkiem nieźle- ja mam życiówkę 2,45"-ale czy to znaczy, że mam ukrywać przed światem swoje 4,53?. Dla mnie te trzy cyferki są o wiele cenniejsze,niż dla innego medal olimpijski, bo tylko ja wiem ile trudu i wysiłku kosztowało mnie zobaczenie ich na tablicy na mecie biegu |
| | | | | |
| 2012-04-14, 20:10
Wasza dyskusja zeszła lekko na inny temat. Myślę, że najważniejsze w tym artykule jest to, że ma on dodawać wiary tym, którzy wahają się przed startem na tym królewskim dystansie a wątpią w swoje przygotowanie. Ja sam należę do osób, którzy treningów robią tyle co nic i nie przeszkadza mi to w podejmowaniu kolejnych wyzwań - najbliższe w Krakowie :)) Do zobaczenia |
| | | | | |
| 2012-04-15, 15:55
Uważam że oczywiscie mozna jakoś przebiec czy przeczłapac jakoś maraton bez większego przygotowania ale wiąże się to z ryzykiem. Prawdą jest że na ten dystans często "piszą się" osoby które mają problem z pokonaniem 10 km czy połówki a co dopiero maratonu. Dla mnie osobiście było by upokarzające wlec sie w maratonie na 5 czy 6 godzin bo przecież ludziska patrzą i komentują podważając udział "cierpiącej" osoby w maratonie. Choc z drugiej strony sam fakt pokonania tego dystansu niezależnie od czasu jest bochaterstwem. Ktoś kto nie biega nawet 1 km nie ma często pojęcia ile ma maraton,jak trudne jest jego pokonanie,nie znają podstawowych rzeczy o maratonie. W ub. roku padały niesmaczne komentarze na forum niebiegowym po Maratonie Wrocław gdyz ze wzgledu na trudne warunki mało kto biegł a zdecydowana większośc szła. Panował wtedy zaduch,skwar,ponad 30 stopni w cieniu i te osoby nie miały pojęcia jak trudne jest bieganie a nawet chodzenie w takich warunkach przy 0 cienia.W takim wypadku nie ma czym się przejmowac niesmacznymi komentarzami niebiegających laików nawet gdyby maraton miałoby się pokonac po 6 godzinach!
Pokonanie maratonu przy świadomości że jako tako się przygotowywaliśmy chocby w minimalnym stopniu daje większy komfort psychiczny niż próbę jego pokonywania w niepewności i w liczeniu na to że jakoś to bedzie.Nawet gdy przy tym pierwszym dotyka nas kryzys to psychicznie jest go łatwiej pokonac niż bez odpowiedniego potencjału kilometrów na treningach! |
| | | | | |
| 2012-04-15, 21:44
2012-04-15, 15:55 - Martix napisał/-a:
Uważam że oczywiscie mozna jakoś przebiec czy przeczłapac jakoś maraton bez większego przygotowania ale wiąże się to z ryzykiem. Prawdą jest że na ten dystans często "piszą się" osoby które mają problem z pokonaniem 10 km czy połówki a co dopiero maratonu. Dla mnie osobiście było by upokarzające wlec sie w maratonie na 5 czy 6 godzin bo przecież ludziska patrzą i komentują podważając udział "cierpiącej" osoby w maratonie. Choc z drugiej strony sam fakt pokonania tego dystansu niezależnie od czasu jest bochaterstwem. Ktoś kto nie biega nawet 1 km nie ma często pojęcia ile ma maraton,jak trudne jest jego pokonanie,nie znają podstawowych rzeczy o maratonie. W ub. roku padały niesmaczne komentarze na forum niebiegowym po Maratonie Wrocław gdyz ze wzgledu na trudne warunki mało kto biegł a zdecydowana większośc szła. Panował wtedy zaduch,skwar,ponad 30 stopni w cieniu i te osoby nie miały pojęcia jak trudne jest bieganie a nawet chodzenie w takich warunkach przy 0 cienia.W takim wypadku nie ma czym się przejmowac niesmacznymi komentarzami niebiegających laików nawet gdyby maraton miałoby się pokonac po 6 godzinach!
Pokonanie maratonu przy świadomości że jako tako się przygotowywaliśmy chocby w minimalnym stopniu daje większy komfort psychiczny niż próbę jego pokonywania w niepewności i w liczeniu na to że jakoś to bedzie.Nawet gdy przy tym pierwszym dotyka nas kryzys to psychicznie jest go łatwiej pokonac niż bez odpowiedniego potencjału kilometrów na treningach! |
...zapraszam Cię na Bałtycki Maraton i obyś trafił na takie same warunki jakie były podczas II edycji!
jak pobiegniesz sobie po piasku 42,195km - a dodatkowo w słońcu będzie 40*C to wtedy przestaniesz się użalać jakie to były warunki we Wrocławiu! :o)
...jak zaliczysz Bałtycki Maraton i nadal będziesz twierdził, że to łatwizna dla Ciebie, to możesz wznieś się na wyżyny swoich możliwości i pobiec z plecakiem ważącym 10-kilogramów w Maratonie Komandosa
aha! plecak jest obowiązkowy jakbyś nie wiedział i ma ważyć na mecie tyle samo czyli 10-kilogramów, bo inaczej zostaniesz zdyskwalifikowany!
...podejmujesz się wyzwania??? ;D |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-04-15, 21:46
2012-04-15, 21:44 - marcin m. napisał/-a:
...zapraszam Cię na Bałtycki Maraton i obyś trafił na takie same warunki jakie były podczas II edycji!
jak pobiegniesz sobie po piasku 42,195km - a dodatkowo w słońcu będzie 40*C to wtedy przestaniesz się użalać jakie to były warunki we Wrocławiu! :o)
...jak zaliczysz Bałtycki Maraton i nadal będziesz twierdził, że to łatwizna dla Ciebie, to możesz wznieś się na wyżyny swoich możliwości i pobiec z plecakiem ważącym 10-kilogramów w Maratonie Komandosa
aha! plecak jest obowiązkowy jakbyś nie wiedział i ma ważyć na mecie tyle samo czyli 10-kilogramów, bo inaczej zostaniesz zdyskwalifikowany!
...podejmujesz się wyzwania??? ;D |
podobno ładny medal jest na bałtyckim maratonie,to prawda? |
| | | | | |
| 2012-04-15, 21:52
Bieg rzeźnika - blisko 80 kilosów po górach. To dopiero jest wyzwanie. :) |
| | | | | |
| 2012-04-15, 21:56
2012-04-15, 21:52 - hubertp29 napisał/-a:
Bieg rzeźnika - blisko 80 kilosów po górach. To dopiero jest wyzwanie. :) |
Wszystko boli na samą myśl o tym dystansie :P |
| | | | | |
| 2012-04-15, 22:00
2012-04-15, 21:46 - marek100384 napisał/-a:
podobno ładny medal jest na bałtyckim maratonie,to prawda? |
medal jest skromny... a czy ładny??? rzecz gustu! ;D
jak znasz kogoś osobiście, kto przebiegł/zaliczył Bałtycki Maraton, to możesz zapytać czy jest łatwy! ;D
w 2013 roku chcę koniecznie pobiec i będę się starał przebiec cały MARATON KOMANDOSA
wg. mnie MARATON KOMANDOSA to najtrudniejszym maraton w Polsce!
no jest jeszcze jeden suuperextremalnie trudny maraton w Polsce... MARATON GÓR STOŁOWYCH :o)
p.s. nie byłbym sobą gdybym w przyszłości go nie chciał spróbować przebiec! ;DD
|
| | | | | |
| 2012-04-15, 22:00
2012-04-15, 21:46 - marek100384 napisał/-a:
podobno ładny medal jest na bałtyckim maratonie,to prawda? |
medal jest skromny... a czy ładny??? rzecz gustu! ;D
jak znasz kogoś osobiście, kto przebiegł/zaliczył Bałtycki Maraton, to możesz zapytać czy jest łatwy! ;D
w 2013 roku chcę koniecznie pobiec i będę się starał przebiec cały MARATON KOMANDOSA
wg. mnie MARATON KOMANDOSA to najtrudniejszym maraton w Polsce!
no jest jeszcze jeden suuperextremalnie trudny maraton w Polsce... MARATON GÓR STOŁOWYCH :o)
p.s. nie byłbym sobą gdybym w przyszłości go nie chciał zaliczyć! ;DD
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-04-16, 18:31 maraton wrocławski
biegam od ponad 10 lat i tak ciężkiego maratonu jak we Wrocławiu nie było nigdzie.I to nie chodzi o temperature. Nad morzem nawet 40 stopni jest zupełnie inaczej odbierane przez organizm ludzki. Wtedy we Wrocławiu powietrze było tak gęste i gorące że biegacze padali jak przysłowiowe muchy a karetki nie nadążały z wywożeniem tych którzy zasłabli. Tak, że to nie jest takie tylko użalanie na wysoką temperature powietrza. |
| | | | | |
| 2012-04-16, 18:44
2012-04-15, 21:44 - marcin m. napisał/-a:
...zapraszam Cię na Bałtycki Maraton i obyś trafił na takie same warunki jakie były podczas II edycji!
jak pobiegniesz sobie po piasku 42,195km - a dodatkowo w słońcu będzie 40*C to wtedy przestaniesz się użalać jakie to były warunki we Wrocławiu! :o)
...jak zaliczysz Bałtycki Maraton i nadal będziesz twierdził, że to łatwizna dla Ciebie, to możesz wznieś się na wyżyny swoich możliwości i pobiec z plecakiem ważącym 10-kilogramów w Maratonie Komandosa
aha! plecak jest obowiązkowy jakbyś nie wiedział i ma ważyć na mecie tyle samo czyli 10-kilogramów, bo inaczej zostaniesz zdyskwalifikowany!
...podejmujesz się wyzwania??? ;D |
Dokładnie jak post wyżej pisze mądrze kolega. Widac że nie byłeś w ubiegłym roku we Wrocławiu skoro zarzucasz mi marudzenie. Pewne jest że nie znajdziesz nikogo komu te warunki odpowiadały bo nawet Kenijczyk przewrócił się przed metą i został zdyskwalifikowany a prawie wszyscy poza jednostkami mieli "życiówki do tyłu".
Między Wrocławiem a Bałtykiem jest taka różnica że na Bałtyku masz zawsze lekki wiaterek a tu naprawdę nie było czym oddychac. Oprócz tego na ten maraton na Bałtyku po piasku pisało się więcej odpornych psychicznie maratończyków na takie warunki czego nie odważył by się niejeden startujący we Wrocławiu.Warto również zaznaczyc że dzień przed tym maratonem było kilkanaście stopni i organizmy nie zdąrzyły się nastawic na ten ukrop,również coś ok.40 stopni w słońcu!
"Komandosa" nie biegłem ale wiem że lekki nie jest. Jakbym go ukończył to z początku musiał bym się nastawic że go pokonam raczej Galloweyem.I raczej pewne jest że jak podejdzie się do niego z mądrą taktyką to ukończy się go w lepszej kondycji niż na maratonie bez plecaka po niby łatwym terenie ale w skwarze i z nikła ilością tlenu w powietrzu.Warto wspomniec że "Komandos" jest jesienią i wtedy już jest raczej zimno. |
| | | | | |
| 2012-04-16, 20:28 ...robi się ciekawa dyskusja! ;DD
nie od dziś wiadomo, że są maratony łatwe i trudne i na to składa się wiele czynników...
nie biegłem maratonu we Wrocławiu nigdy...
poniżej pozwoliłem sobie wg. własnego doświadczenia przedstawić liste maratonów od najtrudniejszego do najłatwiejszego...
lita obejmuje oczywiście tylko te maratony w których biegłem;p
1. Bałtycki Maraton (2 razy)
...długo, długo, długo nic
2. Lębork Maraton
3. Malta Marathon
4. Cracovia Marathon (3 razy)
5. Poznań Maraton (2 razy)
ex Maraton Warszawski
w tym miejscu pojawia się ciekawy wątek - niech każdy z Was przedstawi swoją liste najtrudniejszych maratonów! ;o)
wskazane by było, żeby ktoś porównał Maraton Komandosa, Maraton Gór Stołowych i Maraton Karkonoski
p.s. jak pominąłem jakieś trudne maratony, to nadstawiam pupe na klapsiki! ;DD hehe |
| | | | | |
| 2012-04-16, 23:42 Brawa za wytrwałość :)
Ja powiem szczerze że jeszcze nic nie pobiegłem, ale w tym roku planuję coś pobiec.. Narazie prywatnie biegałem dystanse różne maksymalnie 25km. Uważam że różni są ludzie różne oczekiwania.. Lepiej przygotowany ma inny cel obrany i gdy go osiągnie to jest to dla niego sukces, i ten totalny amator ma inny cel gorszy lecz równie trudny do osiągnięcia jak na jego możliwości , i jeśli mu się uda to osiągnie podobny stan "zwycięstwa".
Do czego zmierzam - że bieganie jest dla każdego i najważniejsze w nim jest to że powoduje to że jesteśmy zdrowsi i wyznaczamy sobie nowe cele, a poprzez wysiłek i pracę jaką w to się wkłada można lepiej zrozumieć innego zawodnika i bardziej go szanować.
Licytowanie się nie ma kompletnie sensu. |
| | | | | |
| 2012-04-17, 12:55
2012-04-16, 20:28 - marcin m. napisał/-a:
nie od dziś wiadomo, że są maratony łatwe i trudne i na to składa się wiele czynników...
nie biegłem maratonu we Wrocławiu nigdy...
poniżej pozwoliłem sobie wg. własnego doświadczenia przedstawić liste maratonów od najtrudniejszego do najłatwiejszego...
lita obejmuje oczywiście tylko te maratony w których biegłem;p
1. Bałtycki Maraton (2 razy)
...długo, długo, długo nic
2. Lębork Maraton
3. Malta Marathon
4. Cracovia Marathon (3 razy)
5. Poznań Maraton (2 razy)
ex Maraton Warszawski
w tym miejscu pojawia się ciekawy wątek - niech każdy z Was przedstawi swoją liste najtrudniejszych maratonów! ;o)
wskazane by było, żeby ktoś porównał Maraton Komandosa, Maraton Gór Stołowych i Maraton Karkonoski
p.s. jak pominąłem jakieś trudne maratony, to nadstawiam pupe na klapsiki! ;DD hehe |
Nie brałem udziały w tych o które prosisz, o Rzeźniku też nie napiszę bo to ultramaraton (bardzo mi się podobał).
Moja klasyfikacja bez uwzględnienia warunków pogodowych (od najtrudniejszego):
1. Coral Maraton
2. Visegrad Maraton
3. Poznań Maraton
4. Warszawa Maraton
5. Cracovia Maraton
6. Wrocław Maraton (ten niestety nieukończyłem, ale może kiedyś jeszcze mi się uda tam pobiec)
7. Radom Maraton |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-04-17, 13:25
2012-04-15, 21:46 - marek100384 napisał/-a:
podobno ładny medal jest na bałtyckim maratonie,to prawda? |
medal jak medal, ale sam bieg jest za..rąbisty ;) |
| | | | | |
| 2012-04-17, 19:47
Fajna historia.Moja jest podobna- Poznań Maraton 2006.Stwierdziłem,że dla wysportowanego 40.latka(siatkówka,squash,tenis,badminton)takie 42,195 to powinno być zajęcie na 3:30.Na 23.km zaczęły się schody.Ponieważ czas założony był gorszy od Twojego, skończyłem z czasem 4:12.Pozdrawiam Rytro-byłem trzy razy (2009,2010,2011) |
| | | | | |
| 2012-04-17, 23:19
2012-04-17, 13:25 - toRUN napisał/-a:
medal jak medal, ale sam bieg jest za..rąbisty ;) |
...a ja mam do Ciebie prośbę :o)
napisz sam od siebie - jaka jest skala trudności Bałtyckiego Maratonu do innych maratonów jakie do tej pory biegałeś! ;p
z góry dzięki
p.s. w tym roku biegnę XXX Wrocław Maraton - a więc będę miał kolejną skalę porównawczą :o) |
|
|
|
| |
|