| | | |
|
| 2011-03-09, 10:28
Wpisowe rzeczywiście zaporowe, ale wychodzi po ok. 2zł/km od osoby.
Zaczynamy ciułać kasę :(
Zapisani! |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 10:38
2011-03-09, 10:28 - jarek1209 napisał/-a:
Wpisowe rzeczywiście zaporowe, ale wychodzi po ok. 2zł/km od osoby.
Zaczynamy ciułać kasę :(
Zapisani! |
Znamy przewoźnika, który w dowolne miejsce zawiezie za 1,80/km, ale to chyba niezgodne z regulaminem;))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 10:46
2011-03-09, 10:38 - shadoke napisał/-a:
Znamy przewoźnika, który w dowolne miejsce zawiezie za 1,80/km, ale to chyba niezgodne z regulaminem;))) |
Przepisy są ponoć po to aby je łamać ;)
A Rzeźnik...aby go pokonać na własnych nogach :))) |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 10:58
2011-03-09, 10:28 - jarek1209 napisał/-a:
Wpisowe rzeczywiście zaporowe, ale wychodzi po ok. 2zł/km od osoby.
Zaczynamy ciułać kasę :(
Zapisani! |
... i powiem, że taka opłata nie wynika z chęci zbicia jakiejś fortuny, ale jest efektem doświadczeń z poprzednich edycji i realistycznych kalkulacji, które mają za zadanie w tym roku chronić nasze (organizatorów) portfele :)
|
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 10:59
kiedyś jak napisałem komentarz co do wpisowego okrzyknięto mnie chamem,
więc nie komentuję
ale poważnie zastanawiam się czy jest sens, czy nie lepiej szykować się do biegu 7 dolin? |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 11:02
ach, no ładnie
to tak jak się cieszyłam że połówki i maratony mam po 10zł i zaoszczędzę na opłatach, tak Rzeźnik te oszczędności nadgryzie
plus noclegi... |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 11:08
2011-03-09, 10:59 - tytus (LAS) napisał/-a:
kiedyś jak napisałem komentarz co do wpisowego okrzyknięto mnie chamem,
więc nie komentuję
ale poważnie zastanawiam się czy jest sens, czy nie lepiej szykować się do biegu 7 dolin? |
W ekonomii jest tak, że ostatecznie ktoś musi zapłacić za dany (brzydko mówiąc) produkt. Przy takiej skali przedsięwzięcia i w takiej odległości od cywilizacji naprawdę trudno jest zaproponować dużo niższą opłatę startową. Chyba że ma się dobrego sponsora albo... dokłada się z własnej kieszeni.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 11:08
2011-03-09, 11:02 - Magda napisał/-a:
ach, no ładnie
to tak jak się cieszyłam że połówki i maratony mam po 10zł i zaoszczędzę na opłatach, tak Rzeźnik te oszczędności nadgryzie
plus noclegi... |
Chyba będzie możliwość noclegu na sali (raczej bez dopłat), ale informacja ma się ukazać w późniejszym terminie. |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 11:16
2011-03-09, 11:08 - jarek1209 napisał/-a:
Chyba będzie możliwość noclegu na sali (raczej bez dopłat), ale informacja ma się ukazać w późniejszym terminie. |
ja bym się chciała jednak wyspać
a po tym biegu, jeśli nie będę musiała wracać jeszcze w nocy, to fajnie byłoby wyciągnąć kosteczki w normalnym łóżku, a nie na karimacie |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 11:26
2011-03-09, 10:59 - tytus (LAS) napisał/-a:
kiedyś jak napisałem komentarz co do wpisowego okrzyknięto mnie chamem,
więc nie komentuję
ale poważnie zastanawiam się czy jest sens, czy nie lepiej szykować się do biegu 7 dolin? |
można komentować i wyrażać swoją opinię, ale zrobiłeś to w bardzo chamski sposób, trochę kultury, zwłaszcza gdy jeden start zbluzgałeś, a na drugi tę samą kwotę wyłożyłeś, więc też jakiś brak konsekwencji
przy 7 dolinach możesz startować solo..... |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 12:24
2011-03-09, 11:08 - kubal napisał/-a:
W ekonomii jest tak, że ostatecznie ktoś musi zapłacić za dany (brzydko mówiąc) produkt. Przy takiej skali przedsięwzięcia i w takiej odległości od cywilizacji naprawdę trudno jest zaproponować dużo niższą opłatę startową. Chyba że ma się dobrego sponsora albo... dokłada się z własnej kieszeni.
|
Czyli w ubiegłym roku organizator dopłacił do każdej pary 120 zł z własnej kieszeni?... |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 13:15
2011-03-09, 12:24 - Jasiek napisał/-a:
Czyli w ubiegłym roku organizator dopłacił do każdej pary 120 zł z własnej kieszeni?... |
Organizator od paru lat regularnie pisze ze ciezko jest i po biegu rozne rozliczenia spadaja na kieszenie czlonkow Klubu. Ja tam w pelni rozumiem podwyzke. To jest tak ze jezeli i tak wszyscy dzialaja spolecznie i poswiecaja swoj czas, to w koncu chca miec tez ciut komfortu psychicznego pod katem finansowym.
Identyczna sytuacje mam mialem przy rajdach gorskich studenckich ktore organizowalem, niby nonprofit etc, ze mialem darmowy przejazd pekapka, ale na koniec jak dobrze podliczylem i tak sie okazywalo ze z roznych stron dostawalem finansowo po dupie. Wiec pozniej bylem juz bardziej twardy, a teraz gdybym organizowal dla znajomych pow. 10os to bym poprosil o wpisowe-organizacyjne i tyle.
Pomimo ze ich lubie szanuje itp itd
P. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 14:44
..ECH..NO ..TRZEBA ZAPŁACIĆ I NIE MA RADY..MYSLE ŻE TĄ KASĘ WIDAĆ NA PUNKTACH..DOBRZE ŻE SA LUDZIE KTÓRZY PODEJMUJĄ SIĘ ORGANIZACJI TAKIEGO PRZEDSIĘWZIĘCIA...I TO W RAMACH WOLONTARIATU:)NALEŻĄ SIĘ IM WIELKIE PODZIĘKOWANIA..WSZYSTKIM I KAŻDEMU Z OSOBNA:...A TO ŻE DUŻO WYCHODZI NIE JEST WYNIKIEM TEGO ŻE TO DUŻA KWOTA..TYLKO TEGO ŻE MAŁO MAMY NA KONTACH...:p
MOŻE WIĘC TRZEBA NAPISAĆ DO MINISTERSTWA PRACY..:p
..I MOŻE ODLICZYĆ WPISOWE OD PODATKU..:p:p:p |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 14:55
2011-03-09, 11:08 - kubal napisał/-a:
W ekonomii jest tak, że ostatecznie ktoś musi zapłacić za dany (brzydko mówiąc) produkt. Przy takiej skali przedsięwzięcia i w takiej odległości od cywilizacji naprawdę trudno jest zaproponować dużo niższą opłatę startową. Chyba że ma się dobrego sponsora albo... dokłada się z własnej kieszeni.
|
ja to rozumiem, ale to wcale nie oznacza, że nie mogę tego faktu komentować,
jeśli wg mnie produkt nie odpowiada cenie a ze względów prestiżowych nie muszę go kupować to po prostu go nie kupuję.
Z drugiej strony np kupując samochód określonej marki nie muszę kupować pełnej wersji tylko mogę np uproszczoną
wiem, że koszulka może być "prestiżowa" ale czy wszystkim na niej zależy? |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 15:07
koszulka jest zaświadczeniem, że brałeś udział w danym biegu
w przypadku biegu tak trudnego i wyjątkowego, noszenie jej to prestiż
wolna droga
ja w tym biegu chcę wziąć udział za wszelką cenę, bo tylko w nim mogę się sprawdzić
Maraton można po prostu przeczłapać. Jakieś ultra po ulicy, nawet jeśli ta ulicy biegnie w górę i w dół- podobnie. Gdy nogi zaczną się plątać ze zmęczenia, nie potknę się o kamień czy gałąź. I to co najważniejsze w Rzeźniku, to biegi parami. Współodpowiedzialność, wzajemna motywacja. Kwestia dobrania się, ale nie zawsze biegniesz z kimś obcym. Taki wysiłek, takie wyzwanie, cudownie cementują. Takie fantastyczne dla mnie w swoim wyrazie partnerstwo, którego nie spotka się nigdzie indziej- tylko w sportach, które doprowadzają nas na skraj naszego limitu. Ja to partnerstwo traktuję serio. Tak jak i zmagania rzeźnickie.
Dla mnie nie mają one ceny. Zwłaszcza że to 160zł, nie 1000. To co tam przeżyję, walka którą sama z sobą stoczę, warte jest każdych pieniędzy.
Jeśli ktoś nie chce- nie musi starować. Może się umówić z grupą przyjaciół i przejść w 3-4 dni, bez pośpiechu i nacisku, bez płacenia. Jeśli nie w tym biegu, to w innym, biegów ultra i górskich trochę mamy. Nikt nikogo nie zmusza :) |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 15:08
2011-03-09, 12:24 - Jasiek napisał/-a:
Czyli w ubiegłym roku organizator dopłacił do każdej pary 120 zł z własnej kieszeni?... |
Ciekaw jestem, organizator którego biegu odpowiadałby na aż tak szczegółowe pytania finansowe :/
Z tego co pamiętam, było to rzędu kilkunastu złotych od _zawodnika_. I mowa tu o ewidentnych kosztach. Gdyby podliczyć różne "duperelki" wyszłoby pewnie ze 20pln za osobę. Tyle że od poprzedniego roku trochę rzeczy podrożało, niektórych kosztów nie da się już uniknąć, itd.
Chcemy, żeby w tym roku bilans wyszedł przynajmniej na zero -- nic więcej. |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 15:09 Ksiega Ginnesa
2011-03-09, 08:53 - Jasiek napisał/-a:
Biorąc pod uwagę wysokość wpisowego, to tegoroczny Rzeźnik chyba odbędzie się na Księżycu! |
księżycowe -to mało powiedziane...trudno cokolwiek wiecej na pisać aby sie nie denerwowac...ja wiem ze cukier po 5zł..ale takie wpisowe na bieg??a już miałem to w planach tegorocznych...w ksiedze Ginnesa macie miejsce za darmo...a co na to maratonypolskie??
Za 500zł..w zeszłym roku spałem w Wołosatym przez 5 dni..w dwie osoby..i jeszcze starczyło na pizze..i na wycieczki..
aha..nikogo nie chce urazić-wyraziłem tylko swoja opinie..są inne biegi..i jest wybór...na całe szczęscie...a wszystkim którzy wystartuja zycze dobiegnięcia do mety... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 15:13 A mnie to bardzo interesuje
2011-03-09, 15:08 - kubal napisał/-a:
Ciekaw jestem, organizator którego biegu odpowiadałby na aż tak szczegółowe pytania finansowe :/
Z tego co pamiętam, było to rzędu kilkunastu złotych od _zawodnika_. I mowa tu o ewidentnych kosztach. Gdyby podliczyć różne "duperelki" wyszłoby pewnie ze 20pln za osobę. Tyle że od poprzedniego roku trochę rzeczy podrożało, niektórych kosztów nie da się już uniknąć, itd.
Chcemy, żeby w tym roku bilans wyszedł przynajmniej na zero -- nic więcej. |
Ile to wszystko kosztuje?
Ciekawe, czy znajdzie się organizator, który zgodzi się ujawnić rozliczenie finasowe biegu?
Ale założę nową dyskusję na ten temat - aby nie zaśmiecać wątku Biegu Rzeźnika. |
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 15:16
2011-03-09, 11:08 - kubal napisał/-a:
W ekonomii jest tak, że ostatecznie ktoś musi zapłacić za dany (brzydko mówiąc) produkt. Przy takiej skali przedsięwzięcia i w takiej odległości od cywilizacji naprawdę trudno jest zaproponować dużo niższą opłatę startową. Chyba że ma się dobrego sponsora albo... dokłada się z własnej kieszeni.
|
W ekonomii jest tak, że produkt jest wart tyle ile ktoś zechce za niego zapłacić. I jak już pisano wyżej, jest jeszcze parę tańszych biegów do wyboru. I wiem, że parę osób po sprawdzeniu ceny produktu po prostu z niego zrezygnowało mimo, że od dawna produkt ten zamierzało kupić. Wygląda na to, że taką cenę zapłacą za niego tylko desperaci. Ale może o to chodzi?
|
|
| | | |
|
| 2011-03-09, 15:16
2011-03-09, 14:55 - tytus (LAS) napisał/-a:
ja to rozumiem, ale to wcale nie oznacza, że nie mogę tego faktu komentować,
jeśli wg mnie produkt nie odpowiada cenie a ze względów prestiżowych nie muszę go kupować to po prostu go nie kupuję.
Z drugiej strony np kupując samochód określonej marki nie muszę kupować pełnej wersji tylko mogę np uproszczoną
wiem, że koszulka może być "prestiżowa" ale czy wszystkim na niej zależy? |
Widzę, że temat zmierza w ślepą uliczkę. Na razie wyłączam się z dyskusji.
Zakładam bajerancką, prestiżową koszulkę rzeźnicką i idę potrenować ;) |
|