|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Katan (2009-10-14) | Ostatnio komentował | 176fm (2010-04-14) | Aktywnosc | Komentowano 132 razy, czytano 1351 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | III Bieg Spełnionych Marzeń
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-01-18, 21:19
wielkie dzięki dla organizatorów za wspaniałą imprezę !:) oby jak najwięcej w okolicy takich biegów! Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2010-01-19, 10:26
LINK: http://www.sportfoto.pl | Zodnie z zapowiedzią zapraszamy na www.SportFoto.pl - zdjęcia z Mysłowic są już do Waszej dyspozycji. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-19, 14:20
Imreza na 10.
podpisuję się pod wszystkimi pochlebnymi ocenami napisanymi przez poprzedników.
Małe tylko słówko " w temacie" zawodników z kijkami.
Nie wiem co sie działo na starcie , ponieważ ustawiłem się przed "kijkarzami. Później na trasie zacząłem ich wyprzedzać. nawet przez myśl mi nie przyszło ,żeby się złościć czy prosić o zejście z trasy.
To byli pełnoprawni uczestnicy biegu i ja znając regulamin i wiedząc doskonale jak ciężkie będą warunki godziłem się ponieść wszelkie "utrudnienia" ( dla niektórych) związane ze wspólnym startem.
Dużo wyprzedzanych "kijkarzy" zamiast czerpać przyjemność z rywalizacji i z samego marszu, bezradnie stało na boku , przepuszczając biegaczy.
Warunki były takie ,że czasami ciężko było podjąć decyzję o tym , którą stroną biec czy iść.
Zawodnicy tak często zmieniali decyzję,że mowa o tym, żeby iść tylko lewą ( czy prawą) stroną jest troszkę bez sensu.
A już zwracanie się w słowach niecenzuralnych do współuczestników zawodów( co miało niestety w kilku przypadkach miejsce) pozostawiam bez komentarza....
Jeśli komuś tak bardzo przeszkadzają "kijkarze" to niech w tym biegu nie startują.
Pozdrawiam wszystkich biegaczy i kijkarzy i jeszcze raz dziękuję za zorganizowanie tego biegu.
Tu po prostu WSZYSTKIM SIĘ CHCIAŁO!
Czułem się w Mysłowicach wspaniale.
|
| | | | | |
| 2010-01-20, 09:09
Jeszcze raz podpisuje się pod tym co napisał Radek.
Boję się , że przez głupie pretensje kilku krzykliwych ścigaczy, niektórzy organizatorzy biegów gdzie zawsze jest spora liczba zawodników, przestaną organizować zawody NW.
Na przykład ,jak widzę , w tym roku już nie ma NW przy Powitaniu wiosny w Katowicach.
Szkoda. |
| | | | | |
| 2010-01-20, 09:42 Może trochę nie temat , ale niekoniecznie.
Wielu biegaczy uważa się za elitę sportową kraju . Ale jak czytam takie wypowiedzi jak ta Radka to mi ręce opadają.
Na piłkarzy nożnych i kibiców piłki to psy wieszają wszyscy .
A tu proszę - niecenzuralne wyzwiska (niby jesteśmy jedną rodziną ), oszustwa na biegach , to ktoś kogoś pobije itd.
Litości. Toż to był BIEG SPEŁNIONYCH MARZEŃ !!!
I też marzę, by w nim kiedyś wystartować i to razem z kijkarzami , "lajtowcami" i ścigaczami. |
| | | | | |
| 2010-01-20, 09:53
2010-01-20, 09:09 - Damek napisał/-a:
Jeszcze raz podpisuje się pod tym co napisał Radek.
Boję się , że przez głupie pretensje kilku krzykliwych ścigaczy, niektórzy organizatorzy biegów gdzie zawsze jest spora liczba zawodników, przestaną organizować zawody NW.
Na przykład ,jak widzę , w tym roku już nie ma NW przy Powitaniu wiosny w Katowicach.
Szkoda. |
Przy tych masowych imprezach większość organizatorów unika NW, bo liczy się by przyciągnąć jak najwięcej biegaczy, a niektórym Nordic jak widać na przykład tutaj, przeszkadza. Jednym z nielicznych wyjątków były śląskie biegi (4energy, Silesia, Powitanie Wiosny). Tak czy siak wydaje mi się że Nordic będzie coraz częściej widywany na biegach, i biegacze którym kijkarze przeszkadzają będą musieli albo do tego przywyknąć albo wybierać inne imprezy. Wystarczy popatrzeć jak zwiększa się ilość startujących w zawodach NW i to na pewno jeszcze nie koniec.
Natomiast jakoś nie jestem zdziwiony tym że na Powitaniu Wiosny zrezygnowano z NW. Z tego co pamiętam to w zeszłym roku były podobne głosy jak dziś po biegu w Mysłowicach, że kijkarze przeszkadzali na finiszu, bo było wąsko i nie można było ich wyprzedzić itd.
Jak dobrze liczę startowałem w 8 biegach gdzie był Nordic Walking (w tym dwa razy w Mysłowicach). I te biegi gdzie kijkarze byli traktowani tak samo jak biegacze (4energy, Mysłowice i Blachownia) są moimi ulubionymi biegami, które wspominam najfajniej :) Według mnie te biegi miały świetną atmosferę, miały w sobie jakąś magię, może właśnie dlatego że wszyscy czuli się tak samo ważni? |
| | | | | |
| 2010-01-20, 10:29
Było ciasno na Powitaniu Wiosny i dalej może byc ciasno mimo braku kijkarzy, bo na trzecim kółku juz będzie dublowanie. Mam nadzieję, ze kiedyś nie dojdzie w jakiś sposob do znięchęcania czy jakieś eliminacji ze startu wolniejszych biegaczy ?
Jestem pewny, że w przyszłym roku orgi z Mysłowic tak poprowadzą trasę, że nie bedzie już problemu na finiszu.
W Katowicach na 3-stawach też jest możliwośc na wytyczenie osobnej trasy dla NW - ale to nie ten wątek.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-20, 16:01
2010-01-20, 09:09 - Damek napisał/-a:
Jeszcze raz podpisuje się pod tym co napisał Radek.
Boję się , że przez głupie pretensje kilku krzykliwych ścigaczy, niektórzy organizatorzy biegów gdzie zawsze jest spora liczba zawodników, przestaną organizować zawody NW.
Na przykład ,jak widzę , w tym roku już nie ma NW przy Powitaniu wiosny w Katowicach.
Szkoda. |
Właśnie przez paru takich jak Kolega Radek czy Damek powstają konflikty, bo mnie "krzykliwemu ścigaczowi" zupełnie nie przeszkadzją NW i chciałbym tylko żeby NW mi nie blokowali trasy bo ja im nie wtrącam kijków z rąk, czyli żebyśmy byli traktowani na równych zasadach, bo np. można sobie wyobrazić co by było gdyby na tor F1 wpuscić furmankę. |
| | | | | |
| 2010-01-20, 18:41 Kohabitacja
Oto żywy dowód, że kohabitacja biegaczy z nordicwalkingowcami jest możliwa! :) |
| | | | | |
| 2010-01-20, 19:22
2010-01-20, 16:01 - rudi222 napisał/-a:
Właśnie przez paru takich jak Kolega Radek czy Damek powstają konflikty, bo mnie "krzykliwemu ścigaczowi" zupełnie nie przeszkadzją NW i chciałbym tylko żeby NW mi nie blokowali trasy bo ja im nie wtrącam kijków z rąk, czyli żebyśmy byli traktowani na równych zasadach, bo np. można sobie wyobrazić co by było gdyby na tor F1 wpuscić furmankę. |
Pojechałeś po bandzie tym swoim bolidem Dynamomenie!... a raczej trafiłeś na niewłaściwą imprezę, gdyż w regulaminie biegu nie pisało, że jego celem jest wyłonienie mistrza świata w biegach przełajowych, lecz "propagowanie biegania jako czynnej formy wypoczynku, profilaktyki zdrowotnej oraz krzewienie ducha SPORTU, TOLERANCJI, ODWAGI i PRZYJAŹNI." |
| | | | | |
| 2010-01-20, 22:17
2010-01-20, 19:22 - Jasiek napisał/-a:
Pojechałeś po bandzie tym swoim bolidem Dynamomenie!... a raczej trafiłeś na niewłaściwą imprezę, gdyż w regulaminie biegu nie pisało, że jego celem jest wyłonienie mistrza świata w biegach przełajowych, lecz "propagowanie biegania jako czynnej formy wypoczynku, profilaktyki zdrowotnej oraz krzewienie ducha SPORTU, TOLERANCJI, ODWAGI i PRZYJAŹNI." |
Dla mnie "duch sportu" to rywalizacja, jak staję na lini startu, to moim celem jest znależć się jak najszybciej na lini mety, najlepiej jako pierwszy i w tym przypadku oprócz trudnych warunków pogodowych był jeszcze slalom między kijkami. |
| | | | | |
| 2010-01-21, 10:07
2010-01-20, 22:17 - rudi222 napisał/-a:
Dla mnie "duch sportu" to rywalizacja, jak staję na lini startu, to moim celem jest znależć się jak najszybciej na lini mety, najlepiej jako pierwszy i w tym przypadku oprócz trudnych warunków pogodowych był jeszcze slalom między kijkami. |
To jest "tolerancja" i "duch sportu", aż kijki opadają ... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-21, 12:39
dobrze że moja mama nie czyta tych komentarzy bo by od razu rzuciła kijki. Dla niej to były pierwsze zawody i na mecie była bardzo zadowolona ale mówiła że musiała usuwać się z trasy biegaczom bo myślała że tak trzeba. Biegacze i NWalkerzy płacili takie samo wpisowe więc mieli takie samo prawo do korzystania z lepszych części trasy. I mimo że na finiszu mogło to sprawiać biegaczom kłopoty to nie powinni się tak rozrzucać na NWalkerów tylko przemilczeć to. Mi w każdym razie aż tak bardzo to nie przeszkadzało. |
| | | | | |
| 2010-01-21, 12:54
2010-01-20, 16:01 - rudi222 napisał/-a:
Właśnie przez paru takich jak Kolega Radek czy Damek powstają konflikty, bo mnie "krzykliwemu ścigaczowi" zupełnie nie przeszkadzją NW i chciałbym tylko żeby NW mi nie blokowali trasy bo ja im nie wtrącam kijków z rąk, czyli żebyśmy byli traktowani na równych zasadach, bo np. można sobie wyobrazić co by było gdyby na tor F1 wpuscić furmankę. |
Ale... furmanka do mety jakoś dociśnie, a superszybkie bolidy nie zawsze... :) Kto ogląda F1 to może zobaczyć jak często nawalają, na nieszczęście kibiców z Polski BMW zawodziło bodajże najczęściej w minionym sezonie... |
| | | | | |
| 2010-01-21, 12:57
2010-01-20, 22:17 - rudi222 napisał/-a:
Dla mnie "duch sportu" to rywalizacja, jak staję na lini startu, to moim celem jest znależć się jak najszybciej na lini mety, najlepiej jako pierwszy i w tym przypadku oprócz trudnych warunków pogodowych był jeszcze slalom między kijkami. |
Alpejczyków mamy raczej beznadziejnych, więc może pojawia się jakaś nisza... Vancouver już tuż tuż... :) Usiądę przed TV i będę kibicował... |
| | | | | |
| 2010-01-21, 13:58
2010-01-21, 12:57 - szlaku13 napisał/-a:
Alpejczyków mamy raczej beznadziejnych, więc może pojawia się jakaś nisza... Vancouver już tuż tuż... :) Usiądę przed TV i będę kibicował... |
Jeśli chodzi o mnie to poczekam na Londyn, ale tu ciekawostka, na stokach podobno też jest konflikt między tymi co szusują na dwóch deskach a tymi co na jednej desce. |
| | | | | |
| 2010-01-21, 14:05
2010-01-20, 10:29 - Damek napisał/-a:
Było ciasno na Powitaniu Wiosny i dalej może byc ciasno mimo braku kijkarzy, bo na trzecim kółku juz będzie dublowanie. Mam nadzieję, ze kiedyś nie dojdzie w jakiś sposob do znięchęcania czy jakieś eliminacji ze startu wolniejszych biegaczy ?
Jestem pewny, że w przyszłym roku orgi z Mysłowic tak poprowadzą trasę, że nie bedzie już problemu na finiszu.
W Katowicach na 3-stawach też jest możliwośc na wytyczenie osobnej trasy dla NW - ale to nie ten wątek.
|
Biegałem kilka lat na bieżni i nigdy nie było problemów z dublowanymi zawodnikami, bo w sporcie obowiązują pewne zasady, słabszy ustępuje lepszemu, czyli po prostu zwalnia pierwszy tor żeby zawodnik dublujący mógł biec bez przeszkód. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-01-21, 14:11
2010-01-21, 13:58 - rudi222 napisał/-a:
Jeśli chodzi o mnie to poczekam na Londyn, ale tu ciekawostka, na stokach podobno też jest konflikt między tymi co szusują na dwóch deskach a tymi co na jednej desce. |
Konflikty są dlatego, że sami ich szukamy i prowokujemy, dlatego warto nabrać dystansu, zwłaszcza w sporcie... Rywalizacja, rywalizacją, ale przede wszystkim sport ma cieszyć współzawodników, jak również kibiców... Chlew mozna spotkać na Wiejskiej i na wielu polskich stadionach (o zgrozo... wpółczuję tutaj wspaniałym i wiernym kibicom, którzy naocznie często tego doświadczają)... Niech choć reszta polskiego sportu pozostanie zdrowa, a zwłaszcza najbliższe nam bieganie (z kijkami lub bez)... |
| | | | | |
| 2010-01-21, 14:18
2010-01-21, 14:05 - rudi222 napisał/-a:
Biegałem kilka lat na bieżni i nigdy nie było problemów z dublowanymi zawodnikami, bo w sporcie obowiązują pewne zasady, słabszy ustępuje lepszemu, czyli po prostu zwalnia pierwszy tor żeby zawodnik dublujący mógł biec bez przeszkód. |
Tylko że tu sprawa nie jest taka prosta bo to są dwie zupełnie inne konkurencje. Osoba z kijkami którą wymijamy może walczyć na przykład o podium w klasyfikacji generalnej bądz w swojej kategorii wiekowej, więc ciężko powiedzieć że jest słabsza czy gorsza, bo być może jest najlepsza w NW. I może być też tak że to my jej przeszkadzamy a nie ona nam. Poza tym to nie była bieżnia tylko lasy więc i miejsca było mniej :) Ciężko wymagać by osoba z kijkami nagle stanęła, wybiła się z rytmu marszu i ustąpiła drogę biegaczowi, a może w ogóle powinna skoczyć w bok w ten głęboki śnieg? Mi parę razy na zawodach zdarzyło się że biegnie grupka 2-3 osób i biegną całą szerokością ścieżki, jakoś nikt z nich za bardzo nie przejmował się tym że ktoś chciałby ich wyprzedzić i że blokują trasę.
Nie lubię też mówienia w sporcie amatorskim lepszy-gorszy itd. Bo każdy biega, maszeruje na tyle na ile go stać i dla każdego dotarcie do mety jest zwycięstwem. Czasem ci którzy przybiegają w ogonie stoczyli większą walkę niż ci którzy wbiegali jako pierwsi. |
| | | | | |
| 2010-01-21, 14:49
2010-01-21, 14:18 - Rapacinho napisał/-a:
Tylko że tu sprawa nie jest taka prosta bo to są dwie zupełnie inne konkurencje. Osoba z kijkami którą wymijamy może walczyć na przykład o podium w klasyfikacji generalnej bądz w swojej kategorii wiekowej, więc ciężko powiedzieć że jest słabsza czy gorsza, bo być może jest najlepsza w NW. I może być też tak że to my jej przeszkadzamy a nie ona nam. Poza tym to nie była bieżnia tylko lasy więc i miejsca było mniej :) Ciężko wymagać by osoba z kijkami nagle stanęła, wybiła się z rytmu marszu i ustąpiła drogę biegaczowi, a może w ogóle powinna skoczyć w bok w ten głęboki śnieg? Mi parę razy na zawodach zdarzyło się że biegnie grupka 2-3 osób i biegną całą szerokością ścieżki, jakoś nikt z nich za bardzo nie przejmował się tym że ktoś chciałby ich wyprzedzić i że blokują trasę.
Nie lubię też mówienia w sporcie amatorskim lepszy-gorszy itd. Bo każdy biega, maszeruje na tyle na ile go stać i dla każdego dotarcie do mety jest zwycięstwem. Czasem ci którzy przybiegają w ogonie stoczyli większą walkę niż ci którzy wbiegali jako pierwsi. |
Oczywiście zgadzam się i trzeba to jakoś pogodzić żeby wszyscy byli zadowoleni, ja nie wymagałem żeby kijkarz zchdził z trasy, to ja parę razy wpadłem w głęboki śnieg i nie muszę nikomu mówić co to znaczy...
Co do lepszy-gorszy to też w tym przypadku po części się zgadzam, ale sport to rywalizacja i ci co toczą walkę z własnymi słabościami po to żeby ukończyć pierwszy bieg to już startując w nastepnym będą walczyć o poprawienie pierwszego wyniku. |
|
|
|
| |
|