| | | |
|
| 2010-03-02, 18:54
Co Wy ludzie. Piszcie coś, bo zaraz spadniemy na drugą stronę!!! I potem nikt nas już nie znajdzie:-((( |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 19:02
2010-03-01, 20:23 - golon napisał/-a:
Hey :) w Krakowie było dość w miarę :)
przed 16 mnie już przyjął na USG :)
pogadałem z nim - powiedział że mam dość mocno stłuczonego Achillesa i opuchniętego - stan zapalny ;/
Powiedział że czeka mnie dość długa rehabilitacja :(
pewnie w marcu już nie wrócę do Biegania jeszcze a w kwietniu nie wiadomo :)
Mówił żebym załatwił sobie rehabilitacje a z tym może być ciężko w GORLICACH bo jest brak miejsc :( więc zapowiada się znów bardzo długa przerwa w Bieganiu |
Mateusz, szczerze współczuję i przykro mi strasznie, że tak długo to wszystko trwa. Trzymam jednak nieustannie kciuki za Ciebie i wierzę.. albo nie... mam pewność, że w końcu wrócisz do biegania. :-)
Pozdrowionka. :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 19:31
2010-03-02, 18:54 - robusgalas napisał/-a:
Co Wy ludzie. Piszcie coś, bo zaraz spadniemy na drugą stronę!!! I potem nikt nas już nie znajdzie:-((( |
Spoko spoko, takie "kataklizmy" się zdarzały i jakoś dalej tu jesteśmy :D |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 20:20
Już myślałem że idzie wiosna,niestety teraz w Pile sypie niesamowicie śnieg a jutro chciałem trochę 200 metrówek pogonić.:((( |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 20:30
2010-03-02, 18:54 - robusgalas napisał/-a:
Co Wy ludzie. Piszcie coś, bo zaraz spadniemy na drugą stronę!!! I potem nikt nas już nie znajdzie:-((( |
Dopóki Ty tu jesteś, to na pewno nie spadniemy na drugą stronę:)
Dzisiaj u mnie miało być małe rozbieganko a skończyło się na katorżniczym treningu jak dla mnie:) 8km śr. po 4:33/km, ale w połowie przerwałem i porozciągałem się przez 5min. a na koniec dorzuciłem 6x150m pod górkę. Długo takiego treningu nie powtórzę. Ciekawe jak jutro będzie z moim wstawaniem do pracy??:) |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 20:32
2010-03-02, 20:20 - dak66 napisał/-a:
Już myślałem że idzie wiosna,niestety teraz w Pile sypie niesamowicie śnieg a jutro chciałem trochę 200 metrówek pogonić.:((( |
No to Ci współczuję:) W centrum suchutko, ale powoli mroźno. Na szczęście nic nie pada. |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 20:43
Dosłownie 300 metrów od domu jest podstawówka na której terenie jesienią zrobili fajne boisko i wokół niego położyli blisko dwustu metrową bieżnie tartanową,myślałem że pierwszy raz w tym roku pośmigam,przyjdzie mi poczekać chyba do połowy marca. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 22:05
Kurka wieczorkiem wyszłam pobiegać i udało się zrobić tylko 8,5 km; cały czas miałam kolkę. O rany. Już dawno nie miałam kolek. |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 22:11
2010-03-02, 22:05 - agawa71 napisał/-a:
Kurka wieczorkiem wyszłam pobiegać i udało się zrobić tylko 8,5 km; cały czas miałam kolkę. O rany. Już dawno nie miałam kolek. |
Oj Ago zjedliśmy coś cięższego (ciężkostrawne), albo popiliśmy zadużo wody lub 3 wersja - zbyt mały odstęp od posiłku do treningu? Jest jeszcze 4 - brak rozruchu tylko odrazu mocniej?
Którą wersję wybierasz?:) |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 22:34
12 km zaliczone. Nie piszę, że dwunastka zaliczona, bo to się może źle kojarzyć. Jak zacznę biegać ponad 15 to będę pisał w tej formie:-))). Biegło się dobrze. Nie wiało tak bardzo jak wczoraj. Tylko przeraziłem się jak zobaczyłem lecące z nieba płatki śniegu. Ja już nie chcę zimy!!! Jutro dzień przerwy w bieganiu, za to na siłce robię barki i kaptury:-). To też jest odstresowywacz całkiem niezły. Ale nie ma to jak bieganie. Tak jak wczoraj napisał Kwasiżur, że badania naukowe dowodzą, że złość najczęściej nie trwa dłużej niż 5 km. Święta prawda!!! Czasami smutek może być nieco dłuższy. Tak do 10 km:-) |
|
| | | |
|
| 2010-03-02, 22:41
2010-03-02, 18:53 - Szymek06 napisał/-a:
Trening szybkościowy - w moim przypadku to bieganie dłuższych lub krótszych odcinków na większych prędkościach niż standardowe treningi. O ile szybsze - w zależności od treningu będzie to tempo od 30 s do nawet 1,5 min szybsze niż standardowe. Jeżeli zdarzy mi się biegać na stadionie krótsze odcinki to pewnie będzie jeszcze szybciej, ale to na razie odległa przyszłość. Stosuje przy tym trening ciągły w danym tempie (np. 8-10 km) lub krótsze odcinki, ale bardziej intensywne (np. 6*1km, 4*2km). Na razie mam w planie stopniowo wprowadzić organizm na pewne prędkości, a potem podkręcić śrubkę. Lubię kombinować i urozmaicać trening, żeby nie było nudno:)
Dzisiaj trening przejściowy - 3km OWB1 (moje normalne tempo treningowe),rytmy 10*400/400m i nieco ponad 3km OWB1, a na czwartek jeśli pogoda mnie nie zaskoczy planuje 3km OWB1, 10km BNP (4km po 4:30min/km, 4km po 4:15, 2 km po 4:00) i nieco ponad kilometr schłodzenia.
Mam nadzieję, że taka rozpiska zadowoli. |
Dzięki Szymku serdecznie. Skopiowałem, zapisałem, będę studiował, może spróbuje. Ale na razie jestem na etapie biegowego niczym nieskrepowanego szczęścia:-))). |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 08:02
2010-03-02, 22:11 - Zikom napisał/-a:
Oj Ago zjedliśmy coś cięższego (ciężkostrawne), albo popiliśmy zadużo wody lub 3 wersja - zbyt mały odstęp od posiłku do treningu? Jest jeszcze 4 - brak rozruchu tylko odrazu mocniej?
Którą wersję wybierasz?:) |
To chyba ta kapusta na obiad ale sądziłam, że 5 h odstępu wystarczy. Bo pozostałe warianty odpadają. Oprócz czerwonej kapuchy nic ciężkiego nie było. Zobaczymy jak mi dzisiaj pójdzie. Strach mnie obleciał wczoraj jak pomyślałam, że na sobotniej połówce by mnie tak złapało. O rany. Porażka. W listopadzie na Biegu Niepodległości na 6 km napiłam się wody przygotowanej przez organizatorów. Była zimna. Jak mnie złapało to prawie całe 4 km leciałam na kolce. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 08:03
A ja wczoraj zaliczyłam 15 km trochę po błotku, trochę po wodzie a trochę jeszcze w śniegu z czego 7km crossu. To był mój pierwszy cross w życiu. Było ciężko ale wróciłam zadowolona:))) |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 08:05
A tu zima akurat ścisnął mróz i śnieg znowu spadł, P;
Dobrze, że nie spadło go dużo, bo już łopatę eksmitowałam z samochodu. |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 08:09
2010-03-03, 08:03 - gosia2303 napisał/-a:
A ja wczoraj zaliczyłam 15 km trochę po błotku, trochę po wodzie a trochę jeszcze w śniegu z czego 7km crossu. To był mój pierwszy cross w życiu. Było ciężko ale wróciłam zadowolona:))) |
Gosia ja też mam dzisiaj dłuższy dystans w planie. Plan minimum 12 km, plan max 16 km. Może uda się troszkę po plaży pobiegać bo wczoraj tak tam wiało, że na 3 wyjściu zrezygnowałam z tak pięknego krajobrazu P;
|
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 08:38
2010-03-03, 08:09 - agawa71 napisał/-a:
Gosia ja też mam dzisiaj dłuższy dystans w planie. Plan minimum 12 km, plan max 16 km. Może uda się troszkę po plaży pobiegać bo wczoraj tak tam wiało, że na 3 wyjściu zrezygnowałam z tak pięknego krajobrazu P;
|
Dzień dobry wszystkim razem i każdemu z osobna. Centralna Polska wita cała w słoneczku. Trochę wieje, ale nie jest najgorzej. Ja dziś się regeneruje i źle się z tym czuje:-))). Znowu mi się zrymowało, bo biegania ciągle mało:-) |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 08:52
2010-03-03, 08:02 - agawa71 napisał/-a:
To chyba ta kapusta na obiad ale sądziłam, że 5 h odstępu wystarczy. Bo pozostałe warianty odpadają. Oprócz czerwonej kapuchy nic ciężkiego nie było. Zobaczymy jak mi dzisiaj pójdzie. Strach mnie obleciał wczoraj jak pomyślałam, że na sobotniej połówce by mnie tak złapało. O rany. Porażka. W listopadzie na Biegu Niepodległości na 6 km napiłam się wody przygotowanej przez organizatorów. Była zimna. Jak mnie złapało to prawie całe 4 km leciałam na kolce. |
Oj Agnieszko..z kapustą nie ma żartów. Po bigosiku teściowej ledwo ukończyłem trening a ostatnie 200m to był sprint i tylko się modliłem by nikt nie siedział w łazience:))))
U mnie wczoraj wieczorem lekko opruszyło śniegiem ale dziś od rana słoneczko i wszystko stopniało.
Moja pętla czyściutka i sucha...wieć pyknołem 18.5km.Miłego dnia wszystkim!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 09:23
2010-03-03, 08:52 - grześ71 napisał/-a:
Oj Agnieszko..z kapustą nie ma żartów. Po bigosiku teściowej ledwo ukończyłem trening a ostatnie 200m to był sprint i tylko się modliłem by nikt nie siedział w łazience:))))
U mnie wczoraj wieczorem lekko opruszyło śniegiem ale dziś od rana słoneczko i wszystko stopniało.
Moja pętla czyściutka i sucha...wieć pyknołem 18.5km.Miłego dnia wszystkim!! |
Może naraziłeś się teściowej :)) Ale przynajmniej miałeś szybką przebieżkę na końcu :) |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 09:34
2010-03-03, 08:09 - agawa71 napisał/-a:
Gosia ja też mam dzisiaj dłuższy dystans w planie. Plan minimum 12 km, plan max 16 km. Może uda się troszkę po plaży pobiegać bo wczoraj tak tam wiało, że na 3 wyjściu zrezygnowałam z tak pięknego krajobrazu P;
|
Aga ja dziś po tym crossie to zrobię sobie coś wolnego i relaksującego:))) A jutro i w piątek niestety przerwa bo mam wyjazd do Warszawy na szkolenie:((( |
|
| | | |
|
| 2010-03-03, 10:01
2010-03-03, 09:34 - gosia2303 napisał/-a:
Aga ja dziś po tym crossie to zrobię sobie coś wolnego i relaksującego:))) A jutro i w piątek niestety przerwa bo mam wyjazd do Warszawy na szkolenie:((( |
Ja lubię wyjazdy do stolicy byle nie za długie, heh. Jak wracam to doceniam jak w moim mieście nadmorskim jest wspaniale i pięknie :)
|
|