|
|
2009-01-12, 17:32
Marsz na siłownię!
Wiem,że jak wielu biegaczy tylko usłyszy to słowo to od razu nie chce o niej myśleć.Wielu kojarzy to z nudą i bezproduktywnym przekładaniem żelastwa,inni z koleii boją się że będą na niej "cieniasami" i wstydzą się tam chodzić.Ale tak naprawdę największą barierą jest czas bo wielu z nas nie ma czasu na treningi biegowe a co dopiero na siłowę.Ale jak ktoś ma czas tak jak ja teraz w okresie przygotowawczym do sezonu to może na nią wykupić karnet i uczęszczać na ćwiczenia bo to dobra inwestycja we własną formę.Ja najlepsze wyniki do tej pory miałem gdy choć od czasu do czasu "przerzucałem to żelastwo".Wstydzić się nie musimy bo nie każdy kto chodzi na siłowmię musi być mięśniakiem.W zasadzie są trzy grupy osób ćwiczących na siłowniach:
1.Rekreacyjni- dbający o kondycję a nie przykładający uwagi do siłowej sylwetki a po prostu chcą mieć dobre samopoczucie i zgrabną sylwetkę.
2.Siłowi-budujący głównie masę bo zależy im nie tyle na kulturystycznej sylwetce a na możliwościach wyciskania dużych ciężarów.
3.Rzeżbiarze-ci dąrzą do budowania myskularnej sylwetki by zaimponować kumplom,dziewczynie a nawet by brać w przyszłosci w zawodach kulturystycznych.
Jedno jest pewne-że wszyscy ćwiczą i dla dobrego samopoczucia.Również i my biegacze,a zaliczamy się do tej pierwszej grupy.
Moja własna misja na siłowni różni się od tej jaką miałem dawno.Kiedyś ćwiczyłem wyczynowo przykładając uwagę do niemal wszystkich ćwiczeń.Obecnie najbardziej skupiam się na nogach na które ćwiczeń jest naprawdę dużo.Przykładam też uwagę na mięsnie brzucha bo oprócz popularnego "kaloryfera" zależy mi by był silny gdyż współigra z innymi mięsniami podczas biegu.
Nie gardzę też innymi ćwiczeniami-na klatę,grzbiet czy ręcę bo one też w pewnym stopniu wsołuczestniczą przy bieganiu,zapewniają trzymanie prawidłowej sylwetki podczas biegu i myślę że krztałtują oddech.Siłownia ma też jeden silny walor-nie tylko wyrabia nas siłowo i wytrzymałościowo ale również chroni przed kontuzją.To dobra inwestycja i w formę i w przygotowanie do długich zawodów-półmaratonów,maratonów i dłuższych!
A co do wstydu{do tych co mają na tym punkcie kompleks}-założyłem na siłowni koszulkę z Półmaratonu Poznańskiego i dumnie paraduję w niej wśród "mięśniaków" myśląc-wy więcej wyciskacie ja szybciej biegam bo wiadomo że ktoś o mocnej sylwetce ma problem z szybkim poruszaniem się a trzeba mocarza żeby i biegał i chodził jednocześnie na siłownię.Ja w dodatku wykupiłem ostatnio karnet na basen i pływam!
|
|
