redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Przeczytano: 364 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Bieg w Hajnówce
Autor: Ryszard Pater
Data : 2004-04-28

Aż 121 osób zgłosiło się do Półmaratonu Hajnowskiego. Niestety deszczowa pogoda wystraszyła kilku zawodników i w biegu ostatecznie startowało ich 110, co i tak jest nowym rekordem uczestnictwa. Najstarszym zawodnikiem okazał się Wojciech Drobliński z Gdyni (74 lata) a najmłodszym Marek Stankiewicz (19 lat) z Mielnika.

Tradycją dotychczasowych biegów były zwycięstwa reprezentantów Białorusi wśród mężczyzn i Polek wśród kobiet. W tym roku wszystko się zmieniło. Niespodziewanie reprezentanci zza wschodniej granicy zrezygnowali z naszego biegu, stąd doczekaliśmy się wreszcie zwycięstwa Polaka. Natomiast wśród kobiet jedna z dwóch przedstawicielek Grodna-Natalia Wasilewska rozprawiła się dotychczasowymi mistrzyniami i pobiła rekord trasy-01:19:03, co dało jej b.wysokie 6 miejsce w klasyfikacji ogólnej. Należy podkreślić, że bieg mimo nie najlepszej pogody rozegrano w b.dobrym tempie. Wielu zawodników pobiło swoje rekordy życiowe lub uzyskało najlepszy swój wynik na tej trasie.

Hajnowski Półmaraton zdobywa coraz większą renomę wśród biegaczy, o czym świadczy wzrastająca liczba uczestników i przyznanie drugi rok z rzędu przez internautów i uczestników polskich biegów długodystansowych certyfikatu 'Złoty Bieg' w 2002 i 2003r. Nic dziwnego, że organizatorzy starają się uatrakcyjnić imprezę dla uczestników i widzów. W tym roku miał wystąpić na żywo zespół muzyczny z Hajnowskiego Domu Kultury lecz pogoda storpedowała te zamiary. Za rok, gdy czynny będzie amfiteatr, tych problemów już nie będzie. Coraz głośniej się mówi o przeprowadzeniu biegu przez Puszczę Białowieską od Kamieńca (Białoruś) przez przejście graniczne w Białowieży do Hajnówki. Taki bieg mógłby się odbyć z udziałem zawodników z państw zachodnich, dla których start z Białorusi byłby niezwykłym przeżyciem.

Jak zwykle po biegu odbyło się ognisko w Postołowie, na którym głównym daniem była porcja pieczonego dzika.

Co roku sprawdzam ile osób startowało we wszystkich biegach. Po prześledzeniu list wyników z czterech lat okazało się, że ubyło dwóch zawodników: Piotr Burnos z Łomży i Andrzej Kubicki z Hajnówki. Pozostało na niej już tylko 10 nazwisk:

1. Barbara Krawczyk z Samborowa-b. mistrzyni Polski w biegu na 1500 m,
2. Andrzej Zieniewicz z Białegostoku,
3. Tarasij Ostrowierch z Hajnówki ,
4. Arkadiusz Stasiewicz z Hajnówki,
5. Mariusz Niziński z Łomży,
6. Bogusław Myszkiewicz z Warszawy,
7. Aleksander Prokopiuk z Hajnówki,
8. Romuald Rakowski z Hajnówki,
9. Wiera Stasiewicz z Hajnówki,
10. Leoncjusz Stasiewicz z Hajnówki.

Na liście umieściłem tylko tych zawodników, którzy ukończyli wszystkie biegi. Nie umieściłem na niej Andrzeja Radzymina, który startował we wszystkich biegach lecz nie ukończył pierwszego półmaratonu. W tym roku Pan Andrzej miał startować w Maratonie Wrocławskim (wpłacił nawet wpisowe) lecz doszedł do wniosku, że biegu w swoim mieście nie można opuścić. Nagrodą za udział był rekord życiowy i pierwsze miejsce w swojej kategorii.

Warto jednak podkreślić, że sporo osób wystąpiło po raz drugi i trzeci, i jak twierdzili, jeśli zdrowie pozwoli, przyjadą również za rok. Są to głównie osoby starsze, którym już nie w głowie jest ściganie się w maratonach i którym przypadł do gustu klimat hajnowskiej imprezy. Wiele osób stara się uczestniczyć w jak największej ilości biegów rozgrywanych w Polsce, stąd ich jednorazowy udział. Wielkimi nieobecnymi są na pewno tacy biegacze, jak Tadeusz Dziekoński, czy Andrzej Grzybała.

Za to znów wystartował Jan Goleń – autor relacji ze wszystkich biegów długodystansowych (na stronie www.maratonypolskie.pl), na których startował.

Stały uczestnik i popularyzator naszego biegu – Bogusław Myszkiewicz, traktujący biegi z humorem i przymrużeniem oka tym razem wystąpił w stroju Rzymianina, z wieńcem laurowym na głowie. Po biegu twierdził, że b. przeszkadzała mu mokra tunika. Ale mimo tych utrudnień zajął 31 miejsce-odwrotność stałego numeru, z jakim startuje w Hajnówce.

Mariusz Niziński, biegacz i organizator imprez biegowych Grand Prix Łomży (w których z powodzeniem startowali reprezentanci hajnowskiego KB OSiR) martwił się o fundusze na swoją imprezę i zazdrościł zainteresowania sportem władz hajnowskich – burmistrza Anatola Ochryciuka i starosty Włodzimierza Pietroczuka.

Robert Michajłow z Myszyńca przywiózł ze sobą liczną ekipę młodzieży, która pobiła na głowę ekipę gospodarzy, okazał się nie gorszy od wychowanków i zajął wysokie 4 miejsce.

Jak w każdych biegach długodystansowych startowały w Hajnówce osoby niepełnosprawne. Dużo uznania mam dla biegaczy, którzy podjęli się biec w parze z osobami niewidomymi. Z Grzegorzem Powałką biegł Leoncjusz Stasiewicz z Hajnówki. Natomiast Ryszardowi Sawie z Warszawy towarzyszył w tym roku partner na rowerze.

I tak zakończył się IV już Półmaraton, być może za rok odbędzie się już pierwszy maraton na wschodniej granicy Unii Europejskiej.

RP



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768