redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Przeczytano: 231/454279 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


I Zbójnicki Bieg o Puchar Wójta Gminy Gilowice
Autor: Dariusz Marek
Data : 2012-07-31

Wielkie poświęcenie a jeden błąd – czynnik ludzki.
Miał to być „cichy” bieg zorganizowany w dniu Gilowic. Ale z kilku powodów okazało się że nie był to bynajmniej bieg o którym biegacze zapomną, a ci co mieli okazję tam być z pewnością pojawia się w kolejnej edycji.


Nie ma już „cichych” biegów! Potwierdziła to niedziela dwudziestego dziewiątego lipca. Biuro zawodów, oraz serce całej imprezy znajdowało się na boisku sportowym Beskid Gilowice, na którym od rana się dużo działo, ze względu na dni Gilowic oraz mający się odbyć bieg. Pierwszym zaskoczeniem był fakt że pojawiło się mnóstwo bardzo dobrych (z czego znanych) biegaczy ulicznych oraz regularnie startujących biegaczy górskich! Było z kim rywalizować na trasie długości 8 kilometrów – po asfalcie, kamieniach i leśnych dróżkach.

Na linię startu zawodników przetransportował autokar wykonujący dwa kursy, punktualnie o wyznaczonym czasie. Pomimo sporego, ciężkiego do zablokowania ruchu ulicznego start odbył się punktualnie w samo południe, prawie dwu kilometrowym mocnym asfaltowym podbiegiem. Profil trasy był zróżnicowany – podbiegi oraz mocne zbiegi, nie zapowiadało się łatwo. Czołówka na „szczycie” już była ustawiona, kto wytrzymał mocne tempo wraz z grupą pościgową pokonywał już łatwiejszy – przynajmniej w teorii – odcinek przepłaszczenia by znowu podbiec w górę.

Tam już piękne widoki tych górskich rejonów były bardziej dostępne dla oka, można było podziwiać. Wkrótce miały się zacząć zbiegi w dół. Trzech pierwszych zawodników wbiegło na trudniejszy technicznie odcinek trasy, a wkrótce za nimi dwóch następnych. Kolejna grupa biegła już nieco dalej i straciła z oczu kontrolujących bieg zawodników. W pewnym momencie trasy, należało skręcić w prawo na dość ograniczający widoczność i orientacje odcinek terenu. I tu pojawił się problem, bo osoba odpowiedzialna za pokierowanie zawodników tam gdzie się należy, oddaliła się od tego miejsca i biegacze którzy nie zorientowali się gdzie prowadzi trasa - pobiegli źle, czyli prosto.

Niestety po jakimś czasie, gdy już pierwsza dziesiątka dotarła do mety okazało się że większość którą zostawili za plecami pomyliła trasę i zamiast 8 kilometrów, pokonywali nawet podwójny dystans wbiegając na metę od tyłu. Zrobiło się nie małe zamieszanie. Błąd. Jednak ci którzy walczyli o podium i tak na nim stanęli – udało się ustalić wyniki końcowe klasyfikacji open oraz wiekowych. Zawodnicy którzy wbiegali na metę na około , chociaż mieli pretensje do organizatorów – szybko „ochłonęli” i potraktowali to za niezłą niespodziankę i zabawę zamiast wnosić jakieś wielkie oburzenie i skargi.

Piękno sportu polega na tym że mimo rywalizacji - łączy ludzi, oraz daje wiele pozytywnych emocji jakimi mogą być łzy szczęścia które można było zobaczyć podczas ceremonii zakończenia biegu, w oczach nie tylko kobiet ale również mężczyzn zaangażowanych z całego serca w tą piękna imprezę sportową. Trasy – czy ta właściwa czy ta „dłuższa” były dość wymagające ale za to piękne krajobrazowo. Atmosfera mimo przykrych przeżyć, była niesłychanie pozytywna.

Solidarność biegaczy pokazała jaką siłę ma kilka prostych słów pocieszenia skierowanych właśnie od nich, w stronę organizatorów. Nie pozostali oni dłużni i wynagrodzili zawodnikom biorącym udział w tym biegu wszystkie niedociągnięcia przez szczere przeprosiny oraz swoją hojność. W tym roku prawie stu zawodników biegło w I Zbójnickim Biegu o Puchar Wójta Gmin Gilowice, a jak będzie w następnym ? Prawdopodobnie co najmniej drugie tyle!

W imieniu biegaczy – Dziękujemy za wielkie poświęcenie włożone w zorganizowanie tego biegu oraz dziękujemy za świetną zabawę. Czasami tak bywa że powierza się komuś nawet proste zadanie, a ta osoba nie potrafi się wywiązać ze swojej deklaracji…czynnik ludzki.

Dariusz Marek – uczestnik biegu.



Komentarze czytelników - 10podyskutuj o tym 
 

Paweł II Yazomb

Autor: Paweł II Yazomb, 2012-07-31, 16:13 napisał/-a:
Organizatorzy Biegu, pragną jeszcze raz przeprosić Wszystkich Uczestników biorących udział w zawodach.
Błąd jednego nieodpowiedzialnego człowieka, zabezpieczającego trasę, zniweczył całą pracę, którą włożyliśmy w to, by dać biegaczom i nam samym jak nawiększą satysfakcję. Jest to jednocześnie nauka dla każdego, kto w przyszłości zdecyduje się na tak poważne przedsięwzięcie, jakim jest organizacja biegu. Można przygotować wszystko perfekcyjnie, jednak człowiek nie jest w stanie przewidzieć jak zachowa się ktoś (był to człowiek przeszkolony!) kto bierze na siebie określoną odpowiedzialność.
Bierzemy na siebie wszelką winę za popełniony błąd i zastanawiamy się, czy jest sens organizować tenże bieg za rok.

Przypomnę, strażak przeszkolony wcześniej na jednym ze spotkań, mający zabezpieczać miejsce na trasie biegu - konkretnie zakręt na górskiej drodze, opuścił swoje "stanowisko" pozostawiając newralgiczny punkt bez opieki. W tej sytuacji, zdezorientowani biegacze udali się w złym kierunku, doprowadzając tym samym siebie do krańcowego zmęczenia (z powodu długiego powrotu do biura zawodów) a organizatorów tenże człowiek przyprawił o siwe włosy i migotanie komór.

 

rezerwa

Autor: rezerwa, 2012-07-31, 21:25 napisał/-a:
Drodzy przyjaciele organizatorzy nie rezygnujcie z organizacji tak pięknego biegu jeden człowiek nie może tego przekreślić znam was z tras biegowych wiecie co potrzeba każdemu biegaczowi podczas biegu i na pewno dołożyliście wszystkich starań by wszyscy byli zadowolenia to co się wydarzyło to na pewno nie wasza wina ja już czekam na bieg za rok

 

m.

Autor: mirok, 2012-07-31, 22:19 napisał/-a:
Około 200 m za punktem z woda , dobiegając do lasu na wzgórzu mijałem Naszego Nawigatora :) . Na tej rozległej trawiastej przestrzeni pomiędzy łanem owsa a poletkiem ziemniaków , jakaś miła rodzinka puszczała latawce ,które Porywisty wiatr ,raz po raz rzucał na zielony pofalowany dywan. Nawigator miał uniesioną lewą rękę i coś mówił ,ale z powodu wiatru słowa nie dotarły . Tuż za nim trasa powinna skręcać W PRAWO do Gilowic ,jednak nie wiedząc czemu biegnący przede mną skręcali w lewo na szeroką szutrową drogę ,która jak się okazało prowadziła też do GILOWIC ! :)) ,tyle że przez RYCHWAŁD. :))
W sumie wyszła piękna wycieczka biegowa 15.2 km. , za co w SWOIM IMIENIU Serdecznie Dziękuję .
A na kolejne II ZBÓJNICKIE BIEGANIE na pewno przyjadę do Gilowic.

 

farba

Autor: farba, 2012-07-31, 22:59 napisał/-a:
Miałem wielką ochotę pobiec na biegu u Beatki,ale trudno musiałem to przecierpieć,mój achilles odmówił posłuszeństwa,a co najgorsze zero poprawy :(

 

szalony281

Autor: szalony281, 2012-07-31, 23:19 napisał/-a:
Widze że nietylko ja zaliczam takie wpadki ale najważniejsze ze jest wesoło i nikt niema pretensji:))Sami znajomi biegacze:)) więc musi byc gdzies w miom zasiegu a jeżeli tak to wbijam sie za rok:)).Na tą chwile moge tylko wszystkich zaprosić do Wolbromia juz 18 sierpnia Pozdrowienia z tras biegowych szalony281:))

 

Paweł II Yazomb

Autor: Paweł II Yazomb, 2012-08-01, 13:40 napisał/-a:
Dziękujemy za wsparcie :) Cieszy nas fakt, że są wśród nas ludzie wyrozumiali i życzliwi, którzy po całej zabawie wsparli nas słownie, drogą telefoniczną i mailową. To bardzo podbudowywuje i nie pozwala na całkowitą rezygnację z kontynuacji naszego wspólnego biegu.
Kiedy po zakończeniu zawodów, emocje wyraźnie opadły, wszystko jakby wróciło do normy. Bo przecież do momentu incydentu i podczas dekoracji, było wszystko tak, jak zakładaliśmy. Najbardziej mogą żałować ci, którzy pod wpływem zrozumiałych emocji opuścili nas zbyt pochopnie. Wielu biegaczy ze zrozumiałych względów miało pretensje, ale jak to zawsze bywa, emocje z czasem opadają i człowiek zaczyna brać wszystko z humorem :)

 

kamilj

Autor: kamilj, 2012-08-01, 15:19 napisał/-a:
Trasa zawodów świetna, podbiegi, zbiegi, odcinki płaskie, super widoki. no może fragment zbiegu po asfalcie był nieprzyjemny.
W ramach niskiego wpisowego medal i kiełbaska. miejsce zakończenia bardzo przyjemne.
Organizatorzy zachowali się bardzo w porządku w sytuacji wpadki uznając protesty zawodników i pokazując, że traktują ich poważnie i z szacunkiem. a to na innych zawodach nie zawsze się zdarza.
na przyszłość polecałbym oznaczyć trasę dodatkowo taśmami i jak to możliwe, zaangażować więcej osób do pomocy.
wracam za rok.

 

biegsport

Autor: biegsport, 2012-08-01, 20:33 napisał/-a:
Trasa dla górala niezbyt trudna ,płaskaczowi może przysporzyć problemy,zwłaszcza zbieg po kamieniach i monotonny asfaltowy podbieg.Miałem szczęście i połapałem się co do trasy.Startowałem z kontuzją pleców(dzień wcześniej roboty domowe)i odpokutowałem to poniedziałkiem w łóżku.Podobało mi się i pisze się na przyszły bieg.

 

m.

Autor: mirok, 2012-08-03, 20:07 napisał/-a:
LINK: https://picasaweb.google.com/10685873965

Kilka zdjęć z dekoracji Open i kategorii wiekowych

 

m.

Autor: mirok, 2012-08-12, 18:27 napisał/-a:
LINK: https://picasaweb.google.com/10685873965

Ten link powinien łączyć z galerią :)

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768