redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
GrandF
Panfil Łukasz
LKS Maraton Turek

Ostatnio zalogowany
2024-03-25,17:25
Przeczytano: 520/43459 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/2

Twoja ocena:brak


Halowe MŚ w LA
Autor: Łukasz Panfil
Data : 2008-03-05

Wielki, nieżyjący już magnat Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki -Włoch Primo Nebiolo był wręcz rewolucjonistą w kreowaniu wizerunku Królowej Sportu na świecie. Lekkoatletka Nebiolo stała się sportem komercyjnym co według opinii niektórych było krzywdą wyrządzoną tej dyscyplinie. Jednak bez polityki Włocha, LA zostałaby zepchnięta na margines. W czasach gdzie pieniądz i reklama są czynnikiem decydującym o atrakcyjności, oglądalności i wreszcie istnieniu danego towaru Królowa Sportu dawno straciłaby swoją koronę.

Aby temu zapobiec prezydent IAAF wprowadził swojego czasu kilka innowacji, mających przyciągnąć kibiców i sponsorów. Był to cykl mitingów "Gloden Four" przeobrażonych później w "Golden League", czy też Mistrzostwa Świata w LA. Nebiolo uważał iż nie wystarczy prezentować produkt jakim jest LA na najwyższym poziomie tylko przez 4-5 miesięcy w ciągu roku. Postanowił stworzyć widowisko pod dachem co dawało możliwość dłuższego pasjonowania się tą dyscypliną. Wcielił swój pomysł w życie po niepełnowartościowych Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles. Pospieszył się jednak przesadnie, twierdząc iż trzeba błyskawicznie poprawić atmosferę światowego sportu organizując jak najszybciej lekkoatletyczne mistrzostwa pod dachem. Przeforsował fatalny termin dla debiutu tej imprezy. Mimo protestów trenerów i fachowców pierwsze Halowe Mistrzostwa Świata w LA odbyły się w dniach 18-19 stycznia 1985 roku w Paryżu.

Mimo iż pierwsza edycja zgromadziła na starcie kilka wielkoformatowych gwiazd, średni poziom prawie w każdej konkurencji okazał się przeciętny lub po prostu słaby. Żenująca prezencja niektórych konkurencji jak np męskiego skoku w dal gdzie do zwycięstwa wystarczyła odległość 7,96m nasuwała pytania o sens organizacji światowego czempionatu zimą. Były jednak mocne akcenty jak halowy rekord świata Niemca - Thomasa Schönlebe na 400m - 45,60. W Paryskiej hali Bercy można było dostrzec dwa schematy - zawodnicy z czołówki światowej bez wysiłku wygrywali swoje konkurencje. Bez wysiłku , czyli wynikami znacznie odbiegającymi od ich najlepszych osiągnięć. W konkurencjach słabo obsadzonych medale rozdawane były "za darmo", czyli również za słaby wynik. W ten sposób odbyła się impreza trzecioligowa. Polska wysyłając skromną, 8-osobową ekipę dostosowała się do poziomu i wypadła równie skromnie. Jedyny brązowy medal udało się wywalczyć Danucie Bułkowskiej w skoku wzwyż egzekwo z dwoma innymi zawodniczkami - Brill z Kanady i Costą z Kuby. 0,83s brakło do medalu czwartemu na mecie biegu na 1500m Mirosławowi Żerkowskiemu. Tuż za podium znalazł się również Marian Kolasa tracąc do medalu jednak sporo bo 10cm.

Kolejne starty biało-czerwonych w Halowych MŚ były jeszcze uboższe. Zbiegły się z niezwykle pustymi latami w polskiej LA. Amerykańskie Indianapolis gościło pod dachem lekkoatletów w roku 1987. Średni poziom był zdecydowanie wyższy niż 2 lata wcześniej. Dobre wyniki padały zwłaszcza w skokach - 3 zawodników powyżej 5,80m w męskim skoku o tyczce, medaliści skoku wzwyż w przedziale 2,34-2,38m, trzy kobiety w tej samej konkurencji powyżej 2,00m. Gwiazdą mistrzostw była Heike Drechsler z Niemiec której dwa złote medale na 200m i skoku w dal świeciły pełnym blaskiem ze względu na świetne wyniki którymi zdobywała krążki (odpowiednio 22,27s i 7,10m). Skromna Polska ekipa nie dokonała cudów jednak należy podkreślić dobry występ Mariana Kolasy, który w skoku o tyczce uzyskał dobry wynik - 5,75. Wysokość ta dawałby na poprzednich mistrzostwach złoto, tutaj Kolasa musiał zadowolić się piątą pozycją.

W roku 1989 trzecia odsłona Mistrzostw Świata w hali nastąpiła w Budapeszcie. Zauważalny był rosnący prestiż zmagań lekkoatletów "pod osłoną". Potwierdzeniem były wartościowe wyniki już w każdym bloku. Ruszyły mocniej również biegi średnie, gdzie 1:44,84 na 800m Paula Erenga z Kenii jest najlepszym tego potwierdzeniem. Zawodnicy konkurencji technicznych nie tracili rezonu i utrzymywali wysoki poziom. 2,40 Javiera Sotomayora w skoku wzwyż było prawdziwą perłą tych mistrzostw. Roger Kingdom dał popis na 60m p.pł. bijąc halowy rekord świata - 7,43. Autorem najlepszego polskiego występu był znów tyczkarz, tym razem Mirosław Chmara który zajął czwartą pozycję z wynikiem 5,60m.



Rys.1 - Lidia Chojecka - 3-krotna brązowa medalistka HMŚ



Światełkiem w tunelu był występ Artura Partyki w Sewilli dwa lata później. Bijąc halowy rekord Polski wysokością 2,37m sięgnął po srebrny medal skoku wzwyż. Pomijając tą konkurencję w skokach było słabiej niż w latach ubiegłych , chociaż honor próbował uratować Siergiej Bubka wynikiem 6,00m w skoku o tyczce. Nabrał znaczenia sprint kobiecy przy pewnej niemocy tego bloku wśród mężczyzn. U pań przedział wynikowy w strefie medalowej na 60m to 7,02-7,12, a na 200m 22,24-22,58. Ruszyły z miejsca dotąd nierozgrywane sztafety, gdzie od razu pojawiały się niespodzianki w postaci przegranej męskiego zespołu USA, który jednak wystawił bardzo eksperymentalny skład.

W Kanadyjskim Toronto 1993 roku Polacy radzili sobie jeszcze lepiej. W chodzie na 5000m Rosjan Szczennikowa i Orłowa rozdzielił nasz Robert Korzeniowski zdobywając dla siebie pierwszy medal światowej imprezy. Drugi krążek, również srebrny wywalczyła w pięcioboju Urszula Włodarczyk z dorobkiem punktowym - 4667. Zaledwie 0,16s zabrakło Annie Brzezińskiej do medalu w biegu na 1500m. W stosunku do ubiegłych lat nastąpiła pewna stabilizacja wyników. Nie zabrakło jednak konkurencji, gdzie tocząca się walka trzymała do końca w napięciu, a jej finał obfitował w świetne wyniki. Obydwa konkursy skoku wzwyż gwarantowały duże emocje. Sotomayor 2,41, Sjoberg 2,39, Smith 2,37 - tak znakomitego konkursu kibice nie oglądali do tamtego czasu w hali. W debiutującej na mistrzostwach konkurencji jaką był trójskok kobiet zwyciężyła Inessa Krawiec. Na 60m pań Gail Devers i Irina Priwałowa stoczyły zaciętą walkę mijając metę w czasie odpowiednio 6,95 i 6,97

Na HMŚ W Barcelonie 1995 Polska wystawiła tylko 3 osoby. Dokładnie za 3 zawodników IAAF zwracała koszty pobytu... Płotkarze Artut Kohutek i Ronald Mehlich oraz tyczkarz Krzysztof Kusiak nie weszli do finałów. Dobrych wyników w skali ogółu było znacznie mniej niż np w Sewilli przed czterema laty. Błysnął Allen Johnson na 60m p.pł - 7,39. Rekord świata w trójskoku pobiła Jolanda Czen, która jako pierwsza kobieta w historii przekroczyła 15 metrów - 15,03. Swój zwycięski pochód po kolejne tytuły halowego mistrza świata rozpoczął Ivan Pedroso w skoku w dal sięgając po złoto wynikiem 8,51

Paryż, który po raz drugi gościł lekkoatletów rywalizujących w światowym lekkoatletycznym czempionacie w hali miał zdecydowanie jednego, wielkiego bohatera. Był nim Wilson Kipketer, który już w eliminacjach biegu na 800m pobił rekord świata - 1:43,96! W finale "urwał" z tego wyniku jeszcze ponad sekundę osiągając metę w czasie 1:42,67. Po raz pierwszy mocną obsadę miał bieg na 3000m, gdzie bezkonkurencyjny był Haile Gebrselassie zapewniając sobie zwycięstwo czasem 7:34,71. 1500m należało do Hichama El Guerrouja - 3:35,31. W Polskiej ekipie niespodziankę kibicom, ale przede wszystkim sobie sprawiła Agata Karczmarek, która po wielu latach startów w najważniejszych światowych imprezach zdobyła swój pierwszy medal, medal brązowy. Młodziutka, niespełna 20-letnia Lidia Chojecka bez kompleksów podeszła do rywalizacji ze znacznie bardziej doświadczonymi zawodniczkami. Zajęła w finale biegu na 1500m 4 miejsce jednak... Okazało się, że zdobywczyni srebrnego medalu Mary Decker-Slaney wspomagała się niedozwolonymi środkami dopingującymi. W tym wypadku Lidia przesunęła się o jedną pozycję na najniższe miejsce podium! Na brązowy medal przyszło jej czekać jednak bardzo długo. Pierwsze podejrzenie o doping Slaney padło w maju 1997 roku. W rezultacie została zdyskwalifikowana. Tabele medalową zmieniono, jednak Chojecka na medal musiała czekać 9 lat! Warto dodać iż Polka pobiła wówczas halowy rekord Polski Anny Brzezińskiej o 0,73s uzyskując 4:06,25. Tuż za podium w Paryżu znaleźli się - Urszula Włodarczyk w pięcioboju i Robert Maćkowiak na 400m ze świetnym wynikiem 45,94 ustępującym wówczas tylko 0,03s jego "życiówce" z otwartego stadionu.



Rys.2 - Artur Partyka - halowy wicemistrz świata



Dla Polski najbardziej owocnymi mistrzostwami świata w hali był występ w japońskim Maebashi w 1999 roku. Swój największy sukces w karierze i zarazem pierwszy złoty medal HMŚ dla Polski zdobył w siedmioboju Sebastian Chmara. Srebro upiększone rekordem Europy 3:03,01 wywalczyli w sztafecie 4x400m Piotr Haczek, Jacek Bocian, Piotr Rysiukiewicz i Robert Maćkowiak. Po pasjonującej walce przegrali wyłącznie ze sztafetą USA, która ustanowiła rekord świata. Kolejne srebro wywalczyła Krystyna Danilczyk-Zabawska w pchnięciu kulą, która jednak kończyła konkurs na czwartym miejscu. Powtórzyła się historia Lidii Chojeckiej. Jednak w przypadku pani Krysytyny dwie zawodniczki przed nią zostały zdyskwalifikowane i Polka awansowała aż o dwa "oczka" w górę. Swą klasę potwierdziła Lidia Chojecka , która kopiując sukces z Paryża zdobyła brąz na 1500m z RP 4:05,86. Brązowy medal zdobyła również niezawodna Urszula Włodarczyk w pięcioboju. Mistrzostwa Świata w Maebashi stały na najwyższym poziomie, tym bardziej słowa uznania należą się polskiej ekipie. Sprint męski w wykonaniu panów owocował w wyśmienite wyniki. Zaciętą walkę na 60m obrazują wyniki medalistów Greena, Hardena i Gardnera - 6,42 6,43 i 6,46. Złoto na 200m zdobył bezkonkurencyjny Frankie Fredericks, rekordzista świata na tym dystansie w hali, tutaj uzyskał 20,10s. Geniuszem wykazał się Haile Gebrselassie zwyciężając na 1500 (3:33,77) jak i 3000m (7:53,57). Wśród kobiet na 800m Czeszka Ludmila Formanová rozgromiła faworytkę Marię Mutolę osiągając 1:56,90. W skoku o tyczce Jean Galfione uzyskał 6,00m. Klasę zaprezentował Colin Jackson wygrywając o 0,01s bieg płotkarski na 60m - 7,38.

Sensacją IX HMŚ w Lizbonie był triumf polskiej sztafety 4x400m nad faworyzowanymi amerykanami. Mimo iż USA nie wystawiło swojego najlepszego składu nie umniejsza to sukcesu Polaków, którzy biegli w składzie Piotr Rysiukiewicz, Piotr Haczek, Jacek Bocian i Robert Maćkowiak. Na 800m, gdzie swój pierwszy finał "zaliczył" Paweł Czapiewski, rywali wręcz rozgromił Jurij Borżakowski, który Johana Bothę z RPA wyprzedził aż o 2s osiągając 1:44,49. Hicham El Guerrouj nie dał się zmęczyć Mohammedowi Mourhitowi i zdobył złoto na 3000m - 7:37,74.

Od czasu HMŚ w Maebashi, impreza ta zaczęła nieco spuszczać z tonu. Rok 2003, to zmagania w brytyjskim Birmingham. Honor polskiej reprezentacji uratowała Monika Pyrek, zdobywając brąz wynikiem 4,45m. Męska sztafeta po całkowitych przeobrażeniach zajęła czwarte miejsce. Ciekawą obsadę miał bieg na 800m panów gdzie niespodziewany zwycięzca David Krummenacker z USA triumfował o 0,08s nad Wilsonem Kipketerem. Haile Gebrselassie sięgnął po złoto na 3000m - 7:40,97. Znakomity wynik w trójskoku - 17,70 "wyskakał" Szwed Christian Olsson. Wśród pań mocnym akcentem była wygrana Reginy Jacobs na 1500m - 4:01,67. Wydarzeniem największego kalibru był jednak zdecydowanie rekord świata w skoku o tyczce kobiet, który wynikiem 4,80 pobiła Swietłana Fieofanowa.

Nietypowo, bo rok później zawodników na HMŚ gościł ponownie po 15 latach Budapeszt. Polacy 3 razy ocierali się o podium. Rutynowana Krystyna Zabawska i młody Tomasz Majewski w pchnięciu kulą oraz sztafeta pań 4x400m zajmowali czwarte pozycje. Występ Majewskiego należy tu uznać za spory sukces, zwracając uwagę na wynik który uzyskał - 20,83. Niespodzianką było piąte miejsce Mirosława Formeli w finale biegu na 1500m. Światowe gwiazdy błyszczały bardzo wybiórczo. Allen Johnson złoto na 60m p.pł. przypieczętował mocnym wynikiem 7,36s. 17,83 Christiana Olssona w trójskoku było również jednym z bardziej wartościowych rezultatów mistrzostwa. Również w trójskoku jednak w żeńskim wydaniu 15,36 Tatiany Lebiediewej nalezy uznać za wyczyn.

Ostatnie rozegrane Halowe Mistrzostwa Świata odbyły się w Moskwie 2006 roku. Był to udany start Polaków. Przywieźli ze stolicy Rosji trzy medale. Anna Rogowska uległa tylko rekordzistce świata Jelenie Isinbajewej, przegrywając z nią o 5cm. Medal tego samego koloru wywalczyła sztafeta 4x400m, która w odmłodzonym składzie Dąbrowski, Marciniszyn, Wieruszewski i Klimczak uzyskała 3:04,67. Kolekcję swoich medalowych zdobyczy powiększyła o kolejny, trzeci już brąz Lidia Chojecka, która w Moskwie 3000m pokonała w czasie 8:42,59. Na czwartych lokatach znaleźli się: Monika Pyrek w skoku o tyczce i żeńska sztafeta 4x400m z dobrym wynikiem 3:28,95. Ogólnie ciekawą obsadę miał bieg na 3000m gdzie Kenenisa Bekele naciskany przez przeszkodowca Shaheena Saifa Saaeeda nabiegał 7:39,23 zdobywając w rezultacie złoto. W pchnięciu kulą doskonałą odległość osiągnął Reese Hoffa - 22,11.



Rys.3 - Anna Rogowska - srebrna medalistka HMŚ



Jakie będą medalowe rozdania podczas najbliższych Mistrzostw Świata w hali, które już w ten weekend odbędą się w Walencji? Polska reprezentacja nie jest zbyt liczna - 7 osób indywidualnych plus dwie sztafety 4x400m. Oto skład naszej ekipy:

Ewelina Sętowska-Dryk - 800m
Monika Pyrek - skok o tyczce
Anna Rogowska - skok o tyczce
Karolina Tymińska - pięciobój
Dominik Bochenek - 60m p.pł.
Tomasz Majewski - pchnięcie kulą
Marcin Starzak - skok w dal

Agnieszka Karpiesiuk -4x400m
Bożena Łukasik - 4x400m
Jolanta Wójcik - 4x400m
Małgorzata Pskit - 4x400m

Piotr Kędzia - 4x400m
Grzegorz Zajączkowski - 4x400m
Wojciech Chyliński - 4x400m
Piotr Klimczak - 4x400m
Grzegorz Sobiński - 4x400m

Jakie mamy szanse medalowe? Oczywiście liczymy na nasze eksportowe tyczkarki - Pyrek i Rogowską. Poważną kandydatką do medalu jest jednak Karolina Tymińska, która posiada w tym roku drugi wynik na listach światowych. Być może Tomasz Majewski pokusi się o poprawienie swojego najlepszego czwartego miejsca z HMŚ. Co do sztafet... Obydwa składy bardzo eksperymentalne, szanse na medal nikłe, właściwie żadne, ale to jest sport - nigdy nic nie wiadomo. Trzymajmy kciuki! Powodzenia!

Miejsca Polaków w czołowych szóstkach Halowych Mistrzostwach Świata (1985-2006):

1985 - HMŚ Paryż
3m - Danuta Bułkowska - skok wzwyż (1,90)
4m - Mirosław Żerkowski - 1500m (3:42,21)
4m - Marian Kolasa - skok o tyczce (5,50)
5m - Helmut Krieger - pchnięcie kulą (19,58)

1987 - HMŚ Indianapolis
5m - Marian Kolasa - skok o tyczce (5,75)
6m - Agata Karczmarek - skok w dal (6,43)

1989 - HMŚ Budapeszt
4m - Mirosław Chmara - skok o tyczce (5,60)
6m - Krzysztof Krawczyk - skok wzwyż (2,28)
6m - Agata Karczmarek - skok w dal (6,31)

1991 - HMŚ Sewilla
2m - Artur Partyka - skok wzwyż (2,37)
6m - Donata Jancewicz (1,88)

1993 - HMŚ Toronto
2m - Urszula Włodarczyk - pięciobój (4667)
2m - Robert Korzeniowski - chód /5000m/ (18:35,91)
4m - Anna Brzezińska - 1500m (4:11,15)

1995 - HMŚ Barcelona
Brak polskich reprezentantów w czołowych "6"

1997 - HMŚ Paryż
3m - Lidia Chojecka - 1500m (4:06,25)
3m - Agata Karczmarek - skok w dal (6,71)
4m - Urszula Włodarczyk - pięciobój (4613)
4m - Robert Maćkowiak - 400m (45,94)
6m - Jarosław Kotewicz - skok wzwyż (2,25)

1999 - HMŚ Maebashi
1m - Sebastian Chmara - siedmiobój (6386)
2m - Krystyna Danilczyk-Zabawska - pchnięcie kulą (19,00)
2m - Haczek, Bocian, Rysiukiewicz, Maćkowiak - 4x400m (3:03,01)
3m - Lidia Chojecka - 1500m (4:05,86)
3m - Urszula Włodarczyk - pięciobój (4596)
5m - Tomasz Ścigaczewski - 60m p.pł. (7,52)

2001 - HMŚ Lizbona
1m - Rysiukiewicz, Haczek, Bocian. Maćkowiak - 4x400m (3:04,47)
6m - Paweł Czapiewski - 800m (1:50,51)
6m - Katarzyna Żakowicz - pchnięcie kulą (18,59)

2003 - HMŚ Birmingham
3m - Monika Pyrek - skok o tyczce (4,45)
4m - Wieruszewski, Zjączkowski, Marciniszyn, Plawgo - 4x400m (3:06,61)
6m - Anna Rogowska - skok o tyczce (4,35)

2004 - HMŚ Budapeszt
4m - Krystyna Zabawska - pchnięcie kulą (19,00)
4m - Tomasz Majewski - pchnięcie kulą (20,83)
4m - Radecka, Bejnar, Pskit, Prokopek - 4x400m (3:30,52)
5m - Mirosław Formela - 1500m (3:53,70)
5m - Monika Pyrek - skok o tyczce (4,50)
6m - Marcin Urbaś - 200m (21,49)

2006 - HMŚ Moskwa
2m - Anna Rogowska - skok o tyczce (4,75)
2m - Dąbrowski, Marciniszyn, Wieruszewski, Klimczak - 4x400m (3:04,67)
3m - Lidia Chojecka - 3000m (8:42,59)
4m - Monika Pyrek - skok o tyczce (4,65)
4m - Prokopek, Bejnar, Chrust-Rożej, Pskit - 4x400m (3:28,95)
6m - Ewelina Sętowska - 800m (2:02,39)



Komentarze czytelników - 8podyskutuj o tym 
 

sobek

Autor: sobek, 2008-03-05, 11:29 napisał/-a:
bardzo fajny artykuł...:D

 

Peter800

Autor: Peter800, 2008-03-05, 15:15 napisał/-a:
Artykuł bardzo ciekawy;)
Mam nadzieje, że w tym roku na HMŚ Polacy będa walczyc i zdobedziemy kilka medali;) Szkoda że nikogo nie wysłali na 800m cawet nie dali szansy Pawłowi Czapiewskiemu powalczyć;/

 

Henryk W.

Autor: Henryk W., 2008-03-06, 11:32 napisał/-a:
Mocno trzymam kciuki za sopociankę Anię Rogowską, moją młodą koleżankę.

 

Łukasz87

Autor: Łuniu, 2008-03-07, 21:29 napisał/-a:
Pierwszy dzień i od razu wielki sukces. Trzecie miejsce Majewskiego i rekord Polski! Brawo! Wspaniale się zaczyna!

 

Lew

Autor: Lew, 2008-03-08, 09:13 napisał/-a:
Brązowy medalista pochodzi z okolic Ciechanowa. Wielkie gratulacje dla ziomala.

 

Jans

Autor: Jans, 2008-03-08, 21:57 napisał/-a:
Brawa dla Pyrkowej! ale.... Isnibajewa się nie popisała ...
czekamy na jutro ok 10:00 początek i m.in. sztefety biegają! 3majmy kciuki!

 

Miro

Autor: Miro, 2008-03-08, 22:57 napisał/-a:
a kiedy 400 m Kobiet?

 

Jans

Autor: Jans, 2008-03-09, 21:24 napisał/-a:
Dwa brązki i wsjo! Za parędziesiąt minut relacja "na żywo" w TVP 2 o 22:00 - czyli "z żywcem" bez emocji bo już pobieganiu ...
sztafeta 4 pechowe miejsce ....ale w odmłodzonym mocno składzie 3.08,76 do podium brakło ok 1 sekundy ...

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768