redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
GrandF
Panfil Łukasz
LKS Maraton Turek

Ostatnio zalogowany
2024-03-25,17:25
Przeczytano: 512/41546 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/4

Twoja ocena:brak


Hansjörg Kunze (NRD) vs Dieter Baumann (RFN)
Autor: Łukasz Panfil
Data : 2007-11-26

Niewątpliwie do grona gwiazd wielkiego formatu światowych biegów długich wpisał się swoimi osiągnięciami Dieter Baumann. Biegacz znany współczesnym fanom Królowej Sportu, wszak karierę swą zakończył niedawno, bo 4 lata temu. Imponujące rekordy życiowe, najwyższy laur sportowy w postaci tytułu Mistrza Olimpijskiego i... szczęście w postaci urodzenia się w byłej RFN. Ten ostatni czynnik ma wbrew pozorom niebywały wpływ na jaśniejszy blask zdobytych medali. Mimo iż pod koniec kariery Baumann został oskarżony o stosowanie dopingu nie przyćmiło to jego sławy i wielkości. Powszechnie mówi się na temat kosmicznych metod stosowania dopingu w byłej NRD. Właściwie dla każdego kibica posiadającego wiedzę ciut większą ponad przeciętność synonimem słowa doping jest skrót NRD. Uważam iż pogląd ten jest bardzo krzywdzący.

Niebotyczne osiągnięcia Marity Koch na 400m (47,60) czy Heike Drechsler w skoku w dal (7,48/ 7,63 z wiatrem 2,1m/s) same nasuwają na myśl działania nie fair. Nikt jednak nigdy nie udowodnił tym paniom używania niedozwolonych środków, a pamiętać należy iż kariera Dreschler na najwyższym światowym poziomie trwała 20 lat! Oczywiście były wpadki - Katrin Krabbe, Grit Breuer, jednak w jakim kraju one się nie zdarzały? Praktycznie większość narodów, zwłaszcza tych przodujących ma na obok swojej flagi jakiś dopingowy sztandar. Wszystkim zawodnikom NRD przypięta została łatka "koksiarz". Wszelkie osiągnięcia, medale, zwycięstwa w wykonaniu zawodników tego byłego kraju traktowane są z przymrużeniem oka. W dobrym tonie jest nie pamiętać o tych sportowcach. I tak istotnie się dzieje, bo kto odpowie kim był Hansjorg Kunze? Reprezentantem Wschodnich Niemiec w biegach długich. Na pewno nie może poszczycić się, aż tak spektakularnymi osiągnięciami jak jego młodszy rywal z RFN Baumann, jednak uważam że warto o nim pamiętać! Jego sportowe losy zazębiają się w niektórych momentach z życiorysem Dietera Baumanna, dlatego zdecydowałem się przedstawić te sylwetki równolegle. Tym bardziej iż stali po dwóch stronach muru berlińskiego...



Rys.1 - Hansjorg Kunze 2004



Hansjorg Kunze urodził się w Rostocku 2 lata przed budową muru berlińskiego - 28 grudnia 1959r. Nieco ponad 5 lat później w "lepszej" części Niemiec (Blaubeuren) na świat przyszedł Dieter Baumann. Różnica wieku, niby niewielka miała na pewno wpływ na losy karier tych zawodników, Kunze triumfy święcił w latach 80-tych, Baumann w kolejnym 10-leciu. Kunze swój niebywały geniusz prezentował już jako nastolatek. Polska publiczność miała możliwość oglądania jego pierwszych kroków w Zielonej Górze podczas corocznych "Zawodów Przyjaźni". Ten 17-latek nie dawał wówczas rywalom żadnych szans - miażdżąc ich na dystansach 1500 i 3000m (odpowiednio - 3:44,36 i 8:04,37). Do dnia dzisiejszego jego nazwisko figuruje 3-krotnie w tabelach rekordzistów Niemiec juniorów młodszych: w wieku 16 lat uzyskał na 5000m 14:20, rok później przebiegł dystans 3000m w 7:56,4, a 2000m z przeszkodami w 5:35,11.

W kolejnym sezonie odniósł swój pierwszy międzynarodowy sukces dużego kalibru - zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata Juniorów w biegu na 3000m. 2 lata później w Karl-Marx-Stadt poprawił 1500m na 3:40,04 co do końca kariery pozostało jego rekordem życiowym (w świetle innych jego rekordów dość mierny wynik). Zajął też 4-te miejsce podczas rozgrywanego Pucharu Świata.

W roku Igrzysk Olimpijskich w Moskwie świetnie prezentował się już z początkiem sezonu wygrywając podczas halowych mistrzostw NRD 3000 i 5000m (w NRD dystans ten rozgrywany był w hali od 1976r) 7:55,1 i 13:32,3. "Szczęśliwie" w momencie moskiewskich igrzysk Baumann miał dopiero 15 lat. Nie musiał więc przeżywać frustracji związanych z blokadą startu spowodowaną bojkotem IO przez RFN. Występ Kunze'go w Moskwie zaczął się obiecująco od 2-ego miejsca w 1-szym biegu eliminacyjnym. Metę minął wówczas w jednakowym czasie z późniejszym Mistrzem Olimpijskim Mirutsem Yifterem - 13:44,4. W półfinale zakończył jednak rywalizację na dalekim 11-stym miejscu ze słabym czasem 14:00,3.

Większe sukcesy przyszły rok później. Wywalczył 3-cie miejsce w Pucharze Europy i 2gie w Pucharze Świata. Swoją klasę potwierdził pod koniec sezonu na mitingu w Rieti. 9 września pobił rekord Europy na 5000m - 13:10,40 pokonując Henry'ego Rono, który w owym sezonie dominował na świecie w biegach długich.

Z początkiem nowego sezonu '82 Hansjorg Kunze był bliski sporego sukcesu poza stadionem. Podczas Mistrzostw Świata w biegach przełajowych otarł się o podium zajmując 4-tą pozycję. W roku 1983 lekkoatleci pierwszy raz w historii dostali szansę zmierzenia się na Mistrzostwach Świata. Kunze wybrał dystans 2 razy dłuższy od swego koronnego. 07.08.1983 stanął na linii 2-ego biegu eliminacyjnego na 10000m gdzie czasem 28:04,69 i zwycięstwem awansował do finału. 2 dni później po niezwykle zaciętej walce wywalczył brązowy medal Mistrzostw Świata.

1 Alberto Cova(ITA) 28:01.04
2 Werner Schildhauer(NRD) 28:01.18
3 Hansjorg Kunze(NRD) 28:01.26 <-------------
4. Martti Vainio(FIN) 28:01.37
5. Gidamis Shahanga(TAN) 28:01.93
6. Carlos Lopes(POR) 28:06.78
7. Nick Rose (GBR) 28:07.53
8. Christoph Herle (RFN) 28:09.05


Zabrakło 0,22s do tytułu Mistrza Świata! Srebro przegrał ze swym rodakiem Wernerem Schildhauerem, który świetnie zapowiadał się na początku lat 80-tych. Zdobył 2 tytuły wicemistrza Europy w roku 1982 (5 i 10km). Dokładnie to samo połączenie medalowo-dystansowe zaserwował rok później tylko, że już na Mistrzostwach Świata. Szybko jednak słuch o nim zaginął, a Kunze dalej kontynuował karierę.

W kolejnym olimpijskim sezonie Kunze prezentował wyśmienitą formę. W hali, na Mistrzostwach Niemiec zwyciężył na 3000m z czasem 7:47,5. W sezonie letnim szedł jak burza uzyskując na 10000m 27:33,10. Wydawało się, że nic nie zatrzyma go w drodze po medal olimpijski, a jednak... Polityczne decyzje postawiły szlaban i Kunze będąc u szczytu formy musiał Igrzyska oglądać w domu. Była to chyba jego największa szansa na złoty medal olimpijski - posiadał 3ci wynik na świecie, jednak będący przed nim na 2-giej pozycji Lopes wybrał na IO maraton (w którym zresztą zwyciężył). Lider tabel rocznych i równocześnie ówczesny rekordzista świata (27:13,81) - Portugalczyk Fernando Mamede był beznadziejnym taktykiem, w Los Angeles nie było go w czołówce. Na Igrzyskach wówczas wystarczyło być zresztą w pierwszej czwórce... żeby zdobyć medal. Zdobywca srebrnego medalu - Fin Martti Vainio został szybko zdyskwalifikowany za doping. Są to rozważania w kwestiach czysto teoretycznych , jednak szansa była...

Na kolejną olimpijską szansę musiał czekać 4 lata. Wiadomo co znaczą 4 lata dla sportowca, a niektóre szanse bywają niepowtarzalne... 2 późniejsze lata nie były ani rozwojowe, ani obfitujące w sukcesy. Gdzieś tam jednak Kunze sie pojawiał i utrzymywał na światowych listach (1986r - 9-ta pozycja na 10000m). Druga młodość przyszła wraz z rokiem 1987 w którym to rozegrano Mistrzostwa Świata w hali jak i na otwartym stadionie. A w hali pokazał się jeszcze dość nieporadny i niedoświadczony Dieter Bumann. 6 marca 1987 w 2gim biegu eliminacyjnym zajął 3cią lokatę na... 1500m - 3:43,35. Finał bez wielkich nazwisk kończył Baumann na miejscu nr.7 z wynikiem 3:41.07. W sezonie czasem 3:38,31 zakwalifikował się na letnie Mistrzostwa Świata. Błysnął formą pokonując 2000m w 4:59,88 jednak światowy czempionat okazał się klapą. 12-ste miejsce w półfinale (3:47,71) wyeliminowało go z rywalizacji. Na tych mistrzostwach powrócił jednak Hansjorg Kunze. Coraz trudniej było już walczyć na długich dystansach ze względu na pojawiających się często i w większej liczbie niż miało to miejsce dotychczas zawodników czarnoskórych. Kunze obronił trzecie miejsce wywalczone na poprzednich Mistrzostwach Świata:

10,000 m finał (Rzym 1987)
(1)Paul Kipkoech (KEN)27:38:63
(2) Francesco Panetta (ITA)27:48:98
(3) Hansjörg Kunze (NRD) 27:50:26 <-----------------
(4) Arturo Barrios (MEX) 27:59.66
(5) Steve Binns (GBR) 28:03.08
(6) Martin Vrabel (TCH) 28:05.59
(7) Spyros Andriopoulos (GRE) 28:07.17
(8) Steve Plasencia (USA) 28:11.38


Była to dobra prognoza przed Igrzyskami Olimpijskim rok później. Kunze kończył sezon z 3-cim wynikiem na świecie zarówno na 5 jak i 10km. Tymczasem za murem... Baumann "przedłużał się"...

Rok Olimpijski 1988. W minutowym programie Igrzysk Olimpijskich znajdujemy "rozkład jazdy" płaskich biegów długich:

- 23 września 1988
16:30 - 10000m Eliminacje
- 25 września 1988
15:15 - 5000m Eliminacje
- 26 września 1988
16:20 - 10000m Finał
- 29 września 1988
17:00 - 5000m Półfinał
- 01 października 1988
13:10 - 5000m Finał






Cóż kierowało NRD-owskim zawodnikiem, aby w tak napiętym programie zdecydować się na start w obydwu konkurencjach? Czy czuł się tak mocny, czy może był tak spragniony olimpijskiej rywalizacji? Faktem jest, że mógł czuć się pewnie. Przed Igrzyskami 2-ego lipca w Oslo uzyskał swój życiowy rezultat na 25 okrążeń - 27:26,00. Czy wynik ten był jednak gwarancją na powodzenie skomplikowanych planów olimpijskich?

Oto wyniki tego mozolnego przedsięwzięcia:
____________________________________
- 23 września 1988
16:30 - 10000m Eliminacje
/2seria/
(Startowało 48 zawodników w 2 seriach)
1. Brahim Boutaib MAR 28:17.61
2. Moses Tanui KEN 28:20.98
3. Hansjoerg KunzeGDR 28:22.09 Q
____________________________________
- 25 września 1988
15:15 - 5000m Eliminacje
(Startowało 57 zawodników w 3 seriach)
/2 seria/
6. Dieter Baumann FRG 13:58.50 Q

/3 seria/
1. Stefano Mei ITA 13:42.96
2. Charles Cheruiyot KEN 13:43.11
3. Pascal Thiebaut FRA 13:43.28
4. Vincent Rousseau BEL 13:43.38
5. Evgueni Ignatov BUL 13:43.42
6. Paul Williams CAN 13:43.43
7. Eamon Coghlan IRL 13:43.48
8. Jonny Danielsson SWE 13:43.54
9. Jose Regalo POR 13:43.59
10.Jack Buckner GBR 13:43.69
11.Hansjoerg Kunze GDR 13:44.34 Q
_____________________________________
- 26 września 1988
16:20 - 10000m
FINAŁ
1. Brahim BoutaibMAR 27:21.46
2. Salvatore AntiboITA 27:23.55
3. Kipkemboi KimeliKEN 27:25.16
4. Jean-Louis PrianonFRA 27:36.43
5. Arturo Barrios MEX 27:39.32
6. Hansjoerg KunzeGDR 27:39.35
7. Paul Arpin FRA 27:39.36
8. Moses Tanui KEN 27:47.23
9. Marti Ten Kate HOL 27:50.30
10.Antonio Prieto ESP 27:52.78
11.Mauricio GonzalezMEX 27:59.90
12.Evgueni IgnatovBUL 28:09.32
13.Antonio Pinto POR 28:09.53
14.Kozo Akutsu JPN 28:09.70
15.Rolando Vera ECU 28:17.64
16.John HalvorsenNOR 28:29.21
17.Shuichi YoneshigeJPN 29:04.44
18.Bruce Bickford USA 29:09.74
-. Boniface MerandeKEN DNF
-. Eamonn Martin GBR DNF
____________________________________

- 29 września 1988
17:00 - 5000m Półfinał
/1 seria/
1. Domingos CastroPOR 13:22.44
2. Sydney Maree USA 13:22.61
3. Dieter BaumannFRG 13:22.71 Q
4. Pascal ThiebautFRA 13:22.71
5. Yobes Ondieki KEN 13:22.85
6. Hansjoerg KunzeGDR 13:23.04 Q
____________________________________
- 01 października 1988
13:10 - 5000m

FINAŁ
1. John Ngugi KEN 13:11.70
2. Dieter BaumannFRG 13:15.52
3. Hansjoerg KunzeGDR 13:15.73
4. Domingos CastroPOR 13:16.09
5. Sydney Maree USA 13:23.69
6. Jack Buckner GBR 13:23.85
7. Stefano Mei ITA 13:26.17
8. Evgueni IgnatovBUL 13:26.41
9. John Doherty IRL 13:27.71
10.Jonny DanielssonSWE 13:30.44
11.Pascal ThiebautFRA 13:31.99
12.Yobes Ondieki KEN 13:52.01
13.Gary Staines GBR 13:55.00
14.Paul Arpin FRA 14:13.19
-. Jose Regalo POR DNF
___________________________________

Analizując te wyniki wydaje się iż Kunze przeliczył się z siłami. Poziom na 10000m okazał się nadzwyczaj mocny, przerastający możliwości Niemca. Jego rekord życiowy 27:26 nie mieściłby się w strefie medalowej. Teraz można tylko rozważać teoretycznie jak potoczyłby się finał 5000m gdyby nie 2 dodatkowe biegi na 10000m w nogach Kunze'go. O ile z Ngugim przegrał wyraźnie o tyle 0,21s do Baumanna to drobiazg. Najważniejszy jest jednak fakt iż zdobył olimpijski medal.



Rys.2 - Triumf olimpijski Baumanna po piorunującym finiszu



Nie anonimowy już Baumann rok 1989 otworzył mocnym akcentem. Sięgnął po brązowy medal Halowych Mistrzostw Świata w Budapeszcie, osiągając metę biegu na 3000m w czasie 7:50,47.

Półmetek olimpijskich zbrojeń przed Barceloną zawierał w kalendarzu ważną imprezę, mianowicie Mistrzostwa Europy w LA. Jednak ani nazwisko Baumann, ani Kunze nie figuruje w czołowych ósemkach biegów długich. Być może nie startowali, być może odpadli w eliminacjach... Sprawa jest znacznie bardziej tajemnicza w przypadku Kunzego. Analizując jego karierę, można zauważyć iż 4-krotnie miał szansę na start w mistrzostwach Starego Kontynentu ('78Praga/'82Ateny/'86Stuttgart/'90Split). Brak szczegółowych źródeł w postaci pełnych wyników nie pozwala na formułowanie wniosków. Faktem jest jednak to iż Kunze'go nie było ani razu w gronie ośmiu najlepszych Europejczyków zarówno na 5 jak i 10km. Analiza składu biegów eliminacyjnych byłaby jednoznaczna odpowiedzią na pytanie - startował czy też nie. W roku Ateńskich Mistrzostw Europy posiadał 4-ty wynik na świecie na 5km! 4 lata później przed czempionatem w Stuttgarcie na listach światowych figurował jako nr.9 na 10000m. Fakty te świadczą o wysokiej dyspozycji w latach rozgrywania mistrzostw.

Ostatnią wzmianką na temat Kunze'go jest jego wynik na 20000m (bieg rozgrywany na stadionie) z roku 1990. W ostatni dzień marca w La Fleche osiągnął wyśmienity wynik na tym nietypowym dystansie 58:30,9. Zajął tam 4te miejsce, wygrał jeden z portugalskich bliźniaków Castro - Dionisio bijąc rekord świata 57:18,4.

W tym miejscu ślad sportowego wątku życia Hansjorga Kunze urywa się. Można powiedzieć, że jego kariera zakończył się wraz z końcem NRD. 3 października 1990 roku NRD i RFN zjednoczyły się w jeden organizm państwowy.

Debiut lekkoatletów tych oddzielnych dotąd państw, pod wspólnymi barwami nastąpił rok później na Mistrzostwach Świata w Tokio. W czołówce biegów długich na świecie zaczęli już niepodzielnie rządzić reprezentanci krajów afrykańskich. Stanowiło to nie lada wyzwanie dla 26-letniego wówczas Dietera Baumanna. Bez kompleksów podszedł do biegu eliminacyjnego na 5000m, zajmując w nim 2-gie miejsce -13:54,07. Finał okazał się jednak popisem reprezentantów wyżej wspomnianego kontynentu. Baumann mimo wysokiego 4-ego miejsca nie liczył się zupełnie w medalowej rozgrywce.

1. Yobes Ondieki(KEN) 13:14.45
2. Fita Bayissa(ETH) 13:16.64
3. Brahim Boutayeb(MAR) 13:22.70
4. Dieter Baumann(GER) 13:28.67
5. Domingos Castro(POR) 13:28.88
6. Khalid Skah(MAR) 13:32.90
7. Risto Ulmala(FIN) 13:33.46
8. Dionisio Castro(POR) 13:35.39
9. Robert Denmark(GBR) 13:36.24

Tyle nowych twarzy przed samymi Igrzyskami Olimpijskimi zapowiadało niezwykle zaciętą rywalizację w Barcelonie. Czarnoskórzy biegacze stanowili większość składów finałowych biegów długich. Baumann był jednak jeszcze aktualnym Wicemistrzem Olimpijskim i zapewne chciał tego tytułu co najmniej bronić. Wygrał 3-ci, najszybszy bieg eliminacyjny na 5000m z mocnym jak na ten etap rywalizacji czasem - 13:20,82. Samo mogło nasuwać się pytanie czy nie przesadził, czy starczy mu siły na finał.

Eliminacje 5000m , 3 seria:
1. Dieter BaumannGER 13:20.82
2. Rob DenmarkGBR 13:22.41
3. Mohamed IssangarMAR 13:22.98



Rys.3 - Monachium, 2002 - wicemistrz Europy Dieter Baumann



8-ego sierpnia 1992 roku szesnastu biegaczy stanęło na linii startu finałowego biegu na 5000m. Rywale Baumanna mieli świadomość kim jest, mieli na uwadze uzyskiwane przed igrzyskami jego wyniki (m.in. 13:09,03 na 5km). Zaczęli więc od mocnego forsowania tempa, które Baumann wytrzymywał bez większych problemów. Widząc postawę Niemca zrezygnowali z taktyki zamęczenia rywala i znacznie zwolnili. Do 4km nic nie zmieniało się - Baumann kontrolował sytuację, podążając w prowadzącej grupie. Jego sytuacja przestała być jednak komfortowa, gdyż kontrola biegu przerodziła się w pułapkę. Nie wiadomo czy był to celowy zabieg - jednak można było odnieść wrażenie iż zawodnicy afrykańscy szczelnie okrążyli Baumanna nie pozwalając mu na swobodny finisz. Na 300m przed metą zostało dwóch Kenijczyków, Etiopczyk, Marokańczyk i właśnie Niemiec zamknięty na wewnętrznym torze. Prawdziwy finisz rozpoczął się na końcowych 200m. Baumann początkowo dał się wyprzedzić całej grupie wydawałoby się w celu ominięcia rywali. Na wirażu "puścił" jeden z Kenijczyków - Ondieki i jego istotnie Baumann minął. Zamiast dokonać tego samego zabiegu w stosunku do pozostałych trzech rywali podjął bardzo ryzykowną grę biegu tuż przy bandzie. Była to loteria, postawił wszystko na jedną kartę, po biegu przyznał iż modlił się o jakąś lukę, która pozwoliłaby mu na skuteczny finisz. "Okienko nadziei" pojawiło się 80 metrów przed metą. Baumanna nic nie było w stanie zatrzymać, zmiażdżył wręcz rywali kosmicznym finiszem, pokonując ostatnie 100m w 11,9sek.

1. Dieter Baumann GER 13:12.52
2. Paul Bitok KEN 13:12.71
3. Fita Bayissa ETH 13:13.03
4. M. Brahim Boutayeb MAR 13:13.27
5. Yobes Ondieki KEN 13:17.50
6. Worku Bikila ETH 13:23.52
7. Rob Denmark GBR 13:27.76
8. Abel Anton Rodrigo ESP 13:27.80
9. Mohamed Issangar MAR 13:28.97
10.Andrew Sambu TAN 13:37.20
11.Domingos Castro POR 13:38.08
12.R. Owen Jr Kennedy USA 13:39.72
13.Pascal Thiebault FRA 13:43.39
14.Dominic Kirui KEN 13:45.16
15.Marcel Versteeg NED 13:48.32
16.Salvatore Antibo ITA 14:02.47

Oto link pod którym można obejrzeć ostatnie 300 metrów tej niezwykle pasjonującej walki:

http://pl.youtube.com/watch?v=i3ZZjC-MEHc

Po sukcesie w Barcelonie Dieter Baumann urósł do rangi jednego z najwybitniejszych biegaczy dekady, pokazał iż możliwym jest wygrać z koalicją czarnoskórych zawodników.

W roku 1993 brak jest jakichkolwiek wzmianek na temat jego kariery. Nie wiadomo czy odpoczywał przymusowo z powodu kontuzji czy też regenerował się po ciężkim sezonie olimpijskim. W roli komentatora Mistrzostw Świata w Stuttgarcie wystąpił Hansjorg Kunze. Po zakończeniu przygody ze sportem został dziennikarzem sportowym co pozwoliło mu na "lżejsze" zakończenie kariery, bez drastycznego zerwania kontaktu z lekkoatletycznym światem.

Kolejny sezon był sprawdzianem w imprezie jaką są Mistrzostwa Europy, które ze względu na nieczęste rozgrywanie (co 4 lata) traktowane były zawsze przez Europejczyków z należytą powagą. Oczywiście bieg na 5000m miał jednego faworyta. Niespodzianki nie było, Baumann po wolnym biegu z efektowną końcówką zdobył w Helsinkach tytuł Mistrza Europy.

1. Dieter Baumann GER 13:36,93
2. Rob Denmark GBR 13:37.50
3. Abel Anlin SPA 13:38.04
4. Abdellah BAhar FRA 13:38.36
5. John Nuttall GBR 13:38.65
6. Jos6 Carlos Aden SPA 13:39.16
7. Risto Ulmala FIN 13:40.84
8. Anacleto Jimenez SPA 13:41.60

Po sukcesie w Helsinkach startował w kilku prestiżowych mitingach osiągając znakomite rezultaty - 7:34,69 (Kolonia) i 13:12,47 (Berlin) odpowiednio na 3 i 5km. Na dobre więc zajął miejsce w światowej czołówce. Presja z jaką startował w kolejnych imprezach musiała być zatem ogromna. Tak też zapewne było w Goeteborgu podczas Mistrzostw Świata '95. Na swoim koronnym dystansie Dieter prezentował się jednak zupełnie bez wyrazu nie nawiązując zupełnie walki z czołówką, dobiegł dopiero 9-ty. Przed tą imprezą uzyskiwał świetne wyniki, m.in. 7:33,56 na 3km w Oslo.

Goeteborg 1995 - 5000m Finał
1. Ismael Kirui (KEN) 13:16.77
2. Khalid Boulami (MAR) 13:17.15
3. Shem Kororia (KEN) 13:17.59
4. Ismael Sghyr (MAR) 13:17.86
5. Brahim Lahlafi (MAR) 13:18.89
6. Worku Bikila (ETH) 13:20.12
7. Bob Kennedy (USA) 13:32.10
8. Fita Bayissa (ETH) 13:34.52
9. Dieter Baumann (GER) 13:39.98 <----------

Wydaje się iż minimalnie nie trafił z formą. Superkompensacja nastąpiła pewnie kilka kilka dni później gdyż na mitingu w Zurichu wręcz frunął kończąc bieg na 5000m w 13:01,72 minimalnie gorzej od rekordu Europy Dave'A Moorcroft'a (13:00,41 - 1982). Poprawił też znacznie rekord życiowy na 1500m - 3:34,48. Baumann po raz trzeci dostąpił zaszczytu bycia olimpijczykiem i po raz trzeci miał szansę zdobycia medalu. W eliminacjach biegu na 5000m w Atlancie pobiegł z rozwagą, awansując dalej:

5000m Atlanta 1996, 2 seria
1. Fita Bayissa ETH 13:50.61
...
6. Dieter Baumann GER 13:52.00 Q <----------

Rozgrywany w żółwim tempie półfinał ułożył się idealnie dla niego zważając na jego potężny finisz.

5000m Atlanta 1996, 2 półfinał
1. Tom Nyariki KEN 14:03.21
2. Venuste Niyongabo BDI 14:03.48
3. Dieter Baumann GER 14:03.75 <-----------

W finale liczyło się czterech zawodników w tym Baumann, jednak niestety był on tym czwartym...

5000m Atlanta 1996, Finał
1. Venuste Niyongabo BDI 13:07.96
2. Paul Bitok KEN 13:08.16
3. Khalid Boulami MAR 13:08.37
4. Dieter Baumann GER 13:08.81 <----------
5. Tom Nyariki KEN 13:12.29
6. Bob Kennedy USA 13:12.35
7. Enrique Molina ESP 13:12.91
8. Brahim Lahlafi MAR 13:13.26
9. Shem Kororia KEN 13:14.63
10.Fita Bayissa ETH 13:18.30
11.Smail Sghir MAR 13:22.89
12.Genny di Napoli ITA 13:28.36
13.Reda Benzine ALG 13:42.34
14.Stephane Franke GER 13:44.64
15.Aissa Belaout ALG 14:06.52

Tak niewiele brakło do bycia ponownie na szczycie - niecała sekunda do złota. Mimo iż Niemiec znalazł się poza podium był zawodnikiem niesłychanie skutecznym. Szczytowe osiągnięcia w odniesieniu do uzyskiwanych czasów odnosił Baumman rok po Atlancie. W nietypowym terminie - 5 kwietnia 1997r uzyskał w biegu na 10000m 27:21,53. Na początku lipca w Oslo kończąc bieg za Komenem (7:30,49), Kennedym i Pancorbo "urwał" 2s z życiówki na 3000m, windując swój rekord na 7:31,81. Tydzień później w Stuttgarcie poprawił rekord Niemiec na 1500m - 3:33,51. W biegu tym Piotr Rostkowski pobił rekord Polski - 3:35,62. Dobre były więc prognozy dla Baumanna przed nadchodzącymi Mistrzostwami Świata w Atenach. W bardzo szybkim biegu półfinałowym zajął w stolicy Grecji drugą pozycję - 13:19,81. W finale pobiegł nieźle, jednak to "nieźle" oznacza miejsce poza "pudłem":

5000m, MŚ Ateny 1997, Finał
1. Danel Komen KEN 13:07,38
2. Khalid Boulami MAR 13:09,34
3. Thom Nyariki KEN 13:11,09
4. Smail Sghir MAR 13:17,45
5. Dieter Baumann GER 13:17,64
6. Bob Kennedy USA 13:19,45

Kolejny raz swoje szczytowe możliwości zaprezentował Dieter tuż po MŚ w szczęśliwym dla siebie Zurichu. Jako drugi biały człowiek po Robercie Kennedym z USA (12:58,21) zszedł na 5000m poniżej 13min. Ustanowił wynikiem 12:54,70 rekord Europy. Wygrał wówczas Gebrselassie poprawiając rekord świata na 12:41,86. Do dziś trzech białych zawodników złamało barierę 13 minut, uczynił to jeszcze niedawno Craig Mottram (12:55,76). W roku 1998 Dieter Baumann znów zaczął sezon mocnym akcentem biegając 4 kwietnia 10000m w 27:32,3, 5000m w Rzymie w 13:04,10 i 3000m w 7:30,50! W budapesztańskich Mistrzostwach Europy próbował sił na dwóch dystansach 5 i 10km . Na krótszym z nich wypadł mizernie przybiegając daleko z tyłu. Po medal sięgnął na 10000m:

1. Antonio Pinto POR 27:48,62
2. Dieter Baumann GER 27:56,75
3. Stephan Franke GER 27:59,90

Rok później nie brał udziału w Mistrzostwach Świata w Sevilli jednak osiągane wyniki świadczyły o świetnej dyspozycji mimo 34 lat:

-1500m - 3:37,22 /Leverkusen/
-3000m - 7:37,73 /Kolonia/
-5000m - 13:02,63 /Berlin/

19 listopada 1999 padły niespodziewane zarzuty wobec niemieckiego długodystansowca. DLV - niemiecka federacja LA na podstawie próbek moczu z 19.10 i 12.11 oskarżyła zawodnika o stosowanie dopingu. Dopuszczalny poziom nandrolonu w moczu /2 nanogramy/ był przekroczony 10-krotnie. Baumann odpierał zarzuty twierdząc iż podstępnie wstrzyknięto mu ten specyfik do pasty do zębów.

12 stycznia 2000r Baumann wyznaczył 100tys marek nagrody za wskazanie osoby która podała mu nandrolon. 13 lipca 2000 DLV podjął decyzję iż biegacz nie zostanie jednak zawieszony. Kontynuował więc Dieter przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Sydney. Mimo zawirowań wokół jego osoby nie stracił absolutnie na popularności zwyciężając w Mistrzostwach Niemiec na 5000m przy niesamowitym aplauzie publiczności.

Niespodziewanie już w czasie trwania Igrzysk dostał "szlaban" od komisji arbitrażowej IAAF. Podjęta decyzja skazywała Baumanna na 2-letnią dyskwalifikację. Zakończyły się więc marzenia o 4-tych Igrzyskach. Cóż mógł zdziałać Niemiec w Sydney? Ciężko powiedzieć, bieg na 5000m był rozgrywany w wolnym tempie co raczej byłoby dla niego na rękę. Na 10000m byłby na pewno bez szans na medal. Poza tym 35 lat to już raczej początek wieku emerytalnego dla sportowca... Najlepszy wynik tamtego sezonu 13:13,84 na 5km nie powalał na kolana.

Faktyczny czas dyskwalifikacji był krótszy i trwał 16 miesięcy. Bumann powrócił w mocnym stylu mimo 37 lat. Już 3-ego lutego w Stuttgarcie na hali pobiegł 3000m w 7:40,68. Tradycyjnie w kwietniu wystartował na 10000m kończąc bieg w 27:38,51. Sierpniowe Mistrzostwa Europy były dla niego najważniejszymi w karierze gdyż rozgrywano je w Monachium. Baumann nie miał wyboru - musiał pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością. W strugach deszczu po niezwykle pasjonującej rywalizacji z Hiszpanami i Stefano Baldinim sięgnął po srebrnym medal biegu na 10000m.

1. J.M. Martinez ESP 27:47,65
2. Dieter Baumann GER 27:47,87
3. Jose Rios ESP 27:48,29
4. Stefano Baldini ITA 27:50,98
5. Karl Keska GBR 28:01,72
6. Hassan Lahssini FRA 28:05,13

Był to ostatni wielki sukces w karierze Niemca. Rok później zakończył bogatą karierę, startując jeszcze w kilku mitingach i Mistrzostwach Świata gdzie nie ukończył rywalizacji.

Wyniki w 2003r:
- 3000m - 7:43,93
- 5000m - 13:15,07
- 10000m - 28:28,47

Do dnia dzisiejszego Dieter Baumann prowadzi sportowy tryb życia biegając dla siebie. Pod koniec października 2007r, zadebiutował w maratonie traktując już bieganie w kategoriach czysto zabawowych. Czas jaki uzyskał 2:30:00 świadczy o tym iż w wieku 42 lat mógłby uzyskiwać jeszcze przyzwoite wyniki. Jego rywal i od 90ego roku rodak ma również kontakt ze sportem angażując się w działania komitetu olimpijsiego w Rostocku. Zawodowo związany jest z żeglugą, a konkretnie z firmą oferującą rejsy promem.

Historia Dietera Baumanna i Hansjorga Kunzego to również historia dwóch światów stworzonych przez często niezrozumiałe decyzje polityczne. Sport z założenia jest alternatywą dla polityki - brudnej i zakłamanej. Zbyt często jednak polityka miesza się w sport, który w pewnym momencie też stał się... brudny i zakłamany! Czy jest to wina zawodników? Znikoma. Pojawianie się dopingu w sporcie wiąże się nierozerwalnie z polityką. To właśnie dążenie mocarstw do dominacji na świecie napędziło niezdrową rywalizację na płaszczyźnie olimpijskiej. Rywalizację nie mającą nic wspólnego ze szczytnymi hasłami barona de Coubertin'a, a chorymi ambicjami możnych tego świata. Być może zawodnicy NRD będący obiektami drwin i odrazy, stali by dziś w glorii chwały i zwycięstwa w panteonie największych gwiazd sportu gdyby nie polityka.



Komentarze czytelników - 20podyskutuj o tym 
 

Senator

Autor: Senator, 2007-11-28, 11:12 napisał/-a:
Łukaszu jak zawsze czytałem Twój artykuł z zapartym tchem. Czy nie myślałeś o wydaniu książki o legendach biegów długodystansowych? Zapewne byłby to bestseller, a ja pierwszy stanął bym w kolejce po tą książkę!!!

 

Katan

Autor: Katan, 2007-11-28, 15:18 napisał/-a:
Staram się czytać każdy twój artykuł który pojawi się na portalu - podoba mi się sposób w jaki opowiadasz swoje historie. Cieszę się również z powstałego kalendarium . Napewno dorzucę tam parę nawzwisk i faktów. Katan

 

zimon

Autor: zimon, 2007-11-29, 19:26 napisał/-a:
Miałem przyjemność biec z Baumanem w tym roku we Frankfurcie. Bauman drugi raz w życiu wystartował w Maratonie, pierwszy raz zakończył się zejściem z trasy... Teraz postanowił pobiec w ramach akcji charytatywnej, którą wymyślił. Za każdą minutę, poniżej 3.00, znana firma obuwnicza, płaciła 1000 Euro! Dieter przy wielkim dopingu przybiegł w czasie 2,34, wybiegał wię dla potrzebujących ok. 30 000 tys. E. Postać w Niemczech kultowa, promuje bieganie gdzie się da, szkoda, że my nie mamy kogoś takiego..., chociaz podobno Korzeniowski zabiera się za bieganie maratonów.. A tak na marginesie, polecam Maraton we Frankfurcie, szybki i świetnie zorganizowany.

 

GrandF

Autor: GrandF, 2007-11-29, 21:22 napisał/-a:
Według oficjalnego komunikatu z Frankfurtu Baumann pobiegł 2:30:00, inne źródła też to potwierdzają. A co to znaczy że jak piszesz:
"Za każdą minutę, poniżej 3.00"

 

Arti

Autor: Arti, 2007-11-29, 21:32 napisał/-a:
Czyli 30 min poniżej czasu 3h, 3:00- 2:30 = 30 minut = 30 000

;-)

Bardzo fajny gest ze strony firmy ;-)

 

GrandF

Autor: GrandF, 2007-11-29, 22:46 napisał/-a:
No oczywiście! Dzięki Arti, poszedłem zupełnie innym tokiem myślenia.

 

Yanek

Autor: Yanek, 2007-11-29, 22:54 napisał/-a:
LINK: http://www.laufreport.de/archiv/1007/fra

Kolejny fajny tekst :)

 

zimon

Autor: zimon, 2007-11-30, 11:55 napisał/-a:
Dokładnie tak, minuta poniżej 3 godzin to 1000 E. Jesli oficjalne źródła podają, że 2.30, to się nie spieram, może spojrzałem na czas brutto ( podawali na mecie dwa netto = ile biegłes i brutto = ile minęło od oficjalnego startu). Gratuluje artykułu i czekam na więcej z historii Maratonów, np. ciekawa jest historia pojedynków Tergat kontra Gebreselasie..., oj w Pekinie będzie się działo...

 

Autor: wese, 2007-11-30, 20:13 napisał/-a:
A tutaj również to iż Dieter postanowił przebiec maraton nie uszło uwadze kibicom za wschodniej granicy .http://www.runners.ru/index.php?option=com_content&task=view&id=549

 

radzio25

Autor: radzio25, 2007-12-23, 07:12 napisał/-a:
Każdy Twój artykuł to ciekawe informacje, statystyki poparte wiedzą badź to własną( bo wiem, że taką posiadasz;) lub ksiązkową. Życzyłbym sobie więcej takich artykułów...są one napisane przez kompetentna osobę. BRAWO

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768