Rozpoczniemy Memoriałową 60-ką Profesora

W piątek 27 czerwca 2003 roku na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu wyruszyliśmy w ostatnią drogę z Profesorem. Tak Adama Dotzauera nazywali przez całe lata uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu, gdzie nauczał wychowania fizycznego przez prawie 20 lat, doprowadzając do powstania w szkole w 1968 roku - pionierskiej w skali kraju - pierwszej klasy sportowej.

Wszechstronne wykształcony lwowianin, absolwent wrocławskich uczelni AWF-u, Uniwersytetu i Politechniki był tuż po wojnie czołowym dolnośląskim lekkoatletą, reprezentantem kraju, specjalizując się na dystansie 400 metrów.
Był jednym z założycieli – a w ostatnich latach życia jedynym jeszcze żyjącym - Wrocławskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki.

Przez lata opiekował się lekkoatletami Czarnych Wrocław, a później Juvenii. To on – z czasem dochodząc do tytułu trenera I klasy - zachęcił do sportu późniejszego mistrza Europy (Sztokholm’58) w rzucie młotem i medalistę olimpijskiego z Rzymu’60 Tadeusza Ruta. Działał w narciarstwie, szybownictwie, ale przede wszystkim wierny był królowej sportu.

Był wspaniałym wychowawcą, wszechstronnym i wymagającym - surowym i zasadniczym aż do bólu - nauczycielem oraz trenerem. Przestrzegał wiernie i surowo zasad wyniesionych z domu. Ojciec Julian, major Wojska Polskiego, był kawalerem orderu Virtuti Militari z lutego 1921 roku. Profesora nie wszyscy kochali, ale bez niego nie byłoby potęgi wrocławskiej lekkiej atletyki, całego sportu i galerii znakomitości świata kultury, nauki i sportu - absolwentów Politechniki (pracował tam w Studium WF w latach 1952-61) i II LO oraz jego zawodników.

Drogą wyznaczona przez Profesora poszli założycieli w drugiej połowie lat 90-tych lekkoatletycznej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, wiodącej dziś prym w kraju. W ostatniej drodze Profesorowi towarzyszyli m. in. uczniowie dawnej IV g z II LO, której był wychowawcą, a wśród nich m. in. znany działacz wrocławskiej opozycji, dawny wiceprezydent Wrocławia i współtwórca Polsatu Krzysztof Turkowski, artysta z Urazu, mistrz lamp Tiffany, pierwszy burmistrz Obornik Śląskich Ryszard Stadtmueller, dawny krajowy lider skoku wzwyż Stefan Lewandowski, trenerski towarzysz z II LO i Juvenii Jan Więckowicz oraz świetny długodystansowiec Śląska, wicedyrektor Wydziału Kultury i Sportu UM we Wrocławiu Jerzy Bocheński.

Byli przy odejściu ostatniego z tych, co lekką atletykę na Dolnym Śląsku reaktywowali i wtedy z moich ust na zakończenie cmentarnej przemowy zabrzmiało:
"Żegnaj Profesorze"

Maciej Głowacki – uczeń Profesora w latach 1974-78

... ale o Profesorze przypominać będziemy co roku
podczas naszych mityngów i jego Memoriałowej "60-ki"

Uczniem, a później trenerskim rywalem w kultowej już dzisiaj rywalizacji między wrocławskimi Burzą a Juvenią był Tomasz Tłustochowski, pomysłodawca naszego weterańskiego mityngu. Profesora i Tomka sprinterzy ścigali się na wielu sportowych arenach i tak powinno być i dzisiaj. Wuefy u Profesora były bardzo wszechstronne, ale oczywiście perełką w oku pozostała zawsze królowa sportu, a jej konkurencją 60 metrów, które biegaliśmy na przydwójkowej bieżni, dawniej ceglastej, a po powodzi 1997 roku już tartanowej. Rozgrywany w ramach naszego mityngu bieg na 60 metrów będzie od dzisiaj Memoriałem Profesora Adama Dotzauera.

Memoriałem Profesora Adama Dotzauera będzie pierwszą konkurencją 13 Wielobojowego Mityng Weteranów w LA, który odbędzie się 23 września 2006 w Twardogórze.