redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Półmaraton Jurajski - To mógłby być zwykły bieg !!!
  Wątek założył  KRZYSIEK B. (2005-02-15)
  Ostatnio komentował  Piękny smutny świat (2005-09-05)
  Aktywnosc  Komentowano 99 razy, czytano 393 razy
  Lokalizacja
 Rudawa k.Krakowa
  Podpięte zawody  XVI EKO Jurajski Półmaraton Małopolska Biega
  IV Jurajski Półmaraton o Puchar Starosty Krakowskiego
  XI Półmaraton Jurajski
  V Jurajski Półmaraton o Puchar Starosty Krakowskiego
  XVII EKO Jurajski Półmaraton
  VI Jurajski Półmaraton
  XII EKO Jurajski Półmaraton
  VII Jurajski Półmaraton
  XIII EKO Jurajski Półmaraton
  14. EKO Jurajski Półmaraton
  VIII Półmaraton Jurajski
  XV EKO Jurajski Półmaraton Małopolska Biega
  IX Półmaraton Jurajski
  X Półmaraton Jurajski
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(JKO)

 2005-06-06, 22:17
 spikerka
Panie Andrzeju - gratuluję spikerki - zwłaszcza ciepłego przyjęcia biegaczy z Mszany Dolnej



ANONIM

(truchtacz)

 2005-06-06, 23:41
 uwagi do organizatorów
Drodzy organizatorzy, weźcie trochę poprawki na to co piszą koledzy biegacze.
- brak wody na starcie - głupota , szkoda że orgowie nie pomysleli za kolegę załatwić się
- nie przyjechał starosta - tragedia - ale było wielu innych oficjeli - oni sa nieważni!!! - to chyba ktoś z Krakowa szukał dziury w całym , bo ludzie na wiosce zrobili bardzo dobry bieg
- koleś ocenia spikera - jeżeli biegał i przybiegł np. na miejscu 250 - to co może powiedzieć o spikierowaniu na mecie
- ustawione losowanie - chyba bylismy w całkiem innych bajkach
- brak polewania wodą na trasie - koleś chyba biega na treningach tylko w deszczu albo wokół fontanny
- niektórym w Trzemesznie przeszkadzał śnieg, a tu górki, bo jak słusznie napisał Andrzej Puchacz / zresztą spiker/do biegu górskiego jeszcze bardzo ,, nisko,,, , to niech sobie wybierze plaże w Jarosławcu, ale tam będzie przeszkadzać piach i morskie fale
- biedny i głodny dostał zupkę a nie kiełbaskę, może trzeba wymyśleć ,,zestawy do wyboru,,

Koledzy biegacze szanujmy troche organizatorów, bo oni doskonale wiedzą co trzeba poprawić, a większość uwag jest nie na miejscu.



 



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-06, 23:50
 Uwagi i podziękowania.
Serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom za uwagi i te krytyczne i te pozytywne. Wszystkie weźmiemy pod rozwagę za rok a może i wcześniej. Czekamy na dalsze uwagi. Jura Was pozdrawia.Andrzej Bukowczan



ANONIM

(juras)

 2005-06-07, 07:13
 Rudawa super
Andrzejku impreza była ok. Gdyby tak tylko słoneczko trochę podregulować, no i więcej napojów i już jest na 6. Wg mnie jak na poczatek to dobry macie start.



ANONIM

(Marecki)

 2005-06-07, 12:58
 Czy są gdzieś dostępne zdjęcia z biegu?
Dla mnie impreza była na 6+!
Czy są gdzieś dostępne zdjęcia z biegu?
Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych biegach
Marek z Bytomia



ANONIM

(gregoz68)

 2005-06-07, 13:24
 
bardzo fajna, przyjemna impreza... warto tu być i... zaliczyć... Jednak na ściagania trzeba się pofatygować w stronę Rzeszowa. Znam takich, co z Rudawy udali się raźno właśnie w tamte okolice.



ANONIM

(Prezes)

 2005-06-07, 18:47
 Dziamdziaki
Truchtacz fajnie że to napisałeś. Ale jestem pesymistą. W rodzinie biegaczy ciągle widzę zbyt dużo malkontentów, których u nas nazywamy dziamdziakami.


 



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 20:43
 Jak się podobały medale ?
Czy były fajne, czy standardowe?



ANONIM

(juras)

 2005-06-07, 20:44
 Medale super.
Mnie się bardzo podobały. Konkretne i z klasą. Wisi u mnie w ładnym miejscu.



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 20:51
 U Jurasa wszystko jest super !
Juras, różnicuj to "super" bo nie wiem czy to jest bardzo super, czy średnio super czy jak. Lub używaj innych przymiotników. Pozdrawiam. Andrzej



ANONIM

(juras)

 2005-06-07, 20:54
 Super to super i koniec.
Takie mam teksty. Super to super a chała to chała, kto tego nie rozumie ten jest kawał...Pozdrawiam Andrzejku.



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 20:55
 Rozmowa z Jurasem.
Juras rozmowa z Tobą jest super. Pa, pa.


 



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 21:10
 Starter
Jurasku a jak ci się podobała oprawa imprezy. Poczynając od strzelającego generała, po generała wręczającego. A tak na marginesie to pocałunek z Etiopczykami był namiętny.



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 21:14
 Piwko w Rudawie
W przyszłym roku zrobimy kilka razy więcej punktów dystrybucji browara. Dyplomy nie były przewidziane ale jak będzie takie zapotrzebowanie to w 2006 to zrobimy. Zastanawiamy sie nad zrobieniem imprezy zimowej lub późnojesiennej. Będzie chłodniej a i piwko wtedy zimniejsze.Andrzej Bukowczan



ANONIM

(truchtacz)

 2005-06-07, 21:37
 to Kenijczyczy
Andrzeju - to Kenijczycy a nie Etiopczycy



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 22:07
 Sorry dla Kenii.
Oczywiście to przejęzyczenie a ignorancja. Dziekuję za uwage Andrzej



ANONIM

(andrzej12)

 2005-06-07, 22:13
 Istotny brak w zdaniu
Nie ignorancja.I nie rasizm. A tak na marginesie róznych "twórczych" dyskusji na tym forum, zastanawiam się co sądzisz na temat udziału ekip z innych krajów, także afrykańskich , w maratonach w Polsce. Moim zdaniem nie ma tematu. Nasi jeżdżą zagranice i dostaję w euro to dlaczrgo Ukrainiec, czy Kenijczycy maja być gorsi. Trudno, to jest otwarcie na świat. Andrzej


 



ANONIM

(Marek z Bytomia)

 2005-06-09, 11:03
  Czy są gdzieś dostępne zdjęcia z biegu? - znalazlem
http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=953&PHPSESSID=6bd24bc7f607b3a8b6d5d0a30a1a55d7




ANONIM

(Piękny smutny świat)

 2005-09-05, 18:53
 Piękny smutny świat
Piękny smutny świat

Autor: Kazik Musiałowski Data : 2004-03-05
Vishapathanam, Indie wschodnie. Jest tutaj gorąco i śmierdząco. Biegnę przez bramę, mijam rikszarzy, zostawiam wielu żebrzących pod murem. Czuję na sobie wiele oczu. Piękne, smutne dzieci. Kiedy skończy się to przedmieście? Rowy ze smrodliwymi ściekami, kładki. To cała kanalizacja. Powrót. Jakaś zmiana pod murem. Ktoś przykryty gazetą, muchy, nie patrzę.

Londyn, 25 tysięcy biegnie w maratonie. Ja także. Radość, życzliwość. Londyn dwa dni po maratonie, pod mostami żyją ludzie w kartonach. Jest ich dwa razy tyle, co w maratonie.

Nowy Orlean USA, Missisipi, to rzeka marzeń. Biegnę wałem, w dole osady, drzewa jak z 'Chaty wuja Toma'. Po 12 kilometrach chcę napić się w barze. Sami ciemni. Wrogość w oczach, wstydzę się swojego białego potu i skóry. Wychodzę.

Irlandia, port Cork. Biegnę i nie wiem, czy wrócę na statek. Duże wozy ciężarowe nie są życzliwe, uciekam do rowu.

Casablanka – port z piosenki. Zapylony fosfatami, uciekam. Jestem przy latarni morskiej. Slumsy. Zaskoczenie u wszystkich. Rozmawiam z agentem, dziwi się, że wróciłem.

Wigilia w Gabes – Tunezja. Nie czuję świąt, nie chcę czuć. Znalazłem pretekst, biegnę po kawę. Mam dosyć Afryki, ciepła, smrodu i owiec.

Murmańsk, zimę tutaj obchodzą dwa razy. Długa i sroga. Lodowisko, muszę pojeździć na łyżwach. Ktoś mnie obserwuje. Dokładne badanie na bramie, ucieka radość jazdy.

Lagos, Appa port przyszłości Nigerii. Biegnę pomiędzy hebanowymi ludźmi. Pracują, modlą się, są bici – przez policjantów, robią z nami interesy. Mam już znajomych. Za długo stoimy w porcie. Nie wstydzą się nas. Brakuje nam szumu silnika okrętowego, zmytego pokładu, horyzontu. Żadnych obcych. Szanujemy wreszcie siebie. Przed odcumowaniem agent mówi mi o Bronku Malinowskim, wypadku i jego śmierci. Jemu poświęcam moje kilometry na pokładzie.

Durban, RPA. Biegnę do bramy. Mikrobus. Murzyn prosi abym wsiadł, bo zwolnią go z pracy. za bramą pusto. Biegnę do centrum. Bar, piję piwo, stawia Niemiec, w wojnę był na okrętach podwodnych. Szum na ulicy. Młody biały, dziewczyna, prawie ucięta ręka. Siadają. Będzie lekarz. Pytam za co, zdziwienie – tutaj tak jest.

Constanca - Rumunia. Piekło na ziemi, tak to nazwałem. Pełno oszustów, donosicieli, ludzie zastraszeni. Dorobiłem sobie przepustkę na amerykański blankiecie, przebiegam bez problemów przez bramę. Biegnę obok hali sportowej. Dużo ludzi, flagi, ja w dresie, 'oficiel' – tak mówią porządkowi i prawie siła zapraszają do środka. Trafiam na mistrzostwa w gimnastyce. Są Polacy. Cieszę się z ich występów. Kibice są pijani. Przy wyjściu zbiegowisko po autografy, podpisuję, nie mam wyjścia.

Kiedy pociąg stanął, usłyszałem z megafonów: 'tu stacja Toruń Główny'.yłem najszczęśliwszy z pasażerów.




Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768